Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Polityka

Rosyjski samolot szpiegował nad północną Norwegią. Z sześcioma Norwegami na pokładzie

klaudia@mojanorwegia.pl

15 lipca 2016 12:19

Udostępnij
na Facebooku
Rosyjski samolot szpiegował nad północną Norwegią. Z sześcioma Norwegami na pokładzie

Antonov AN-30 to jeden z najnowocześniejszych samolotów w posiadaniu rosyjskich służb wojskowych commons.wikimedia.org - Gartenfreuden (Wolfgang) - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Doskonale wyposażony rosyjski samolot szpiegowski latał nad północną Norwegią i filmował tamtejsze przygraniczne tereny oraz wojskowe obiekty. Wszystko za zgodą norweskich służb wojskowych w ramach natowskiego traktatu Open Skies.
W środę i w czwartek rosyjskie służby wojskowe testowały sprzęt nad regionami Troms oraz Finnmark, poinformowały Norweskie Siły Zbroje. Wszystko działo się za zgodą i pod kontrolą norweskich służb wojskowych ‒ na pokładzie rosyjskiego samolotu znalazło się sześciu norweskich żołnierzy, którzy kontrolowali działania rosyjskiej załogi.

Otwarte przestworza

Antonov AN-30, o którym mowa, to jeden z najnowocześniejszych samolotów w posiadaniu rosyjskich służb wojskowych. Nie jest tradycyjnym samolotem szpiegowskim, ale jest wyposażony w sensory, które są w stanie zbadać teren z dokładnością do 30 cm.

Testowanie samolotu odbywa się na mocy traktatu o otwartych przestworzach (ang. Treaty on Open Skies), podpisanego jeszcze w 1992 r. przez NATO oraz państwa byłego Układu Warszawskiego. Dzięki tej umowie przestrzeń powietrzna nad terytoriami sygnatariuszy zostaje udostępniona dla lotów nieuzbrojonych samolotów zwiadowczych.

Rosjanie mogą więc przeprowadzać inspekcje na terenie Norwegii – mają prawo do filmowania tego co chcą, z różnych wysokości. Norwegowie mogą robić to samo ‒ w zeszłym roku przeprowadzili inspekcję na terenie Rosji. Sprawdzali między innymi ilość sprzętu, która jest w posiadaniu rosyjskich służb wojskowych.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok