Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Polityka

Prezydent Czech porównuje Barnevernet do nazistów

Udostępnij
na Facebooku
156
Prezydent Czech porównuje Barnevernet do nazistów


Miloš Zeman jest zdania, że działania norweskiego urzędu chroniącego dzieci niewiele różnią się od nazistowskiego Lebensborn i idei trzymania higieny rasowej.


W 2011 roku Czeszce Evie Michalakovej, przebywającej w Norwegii odebrano dwóch synów. Kobieta długo walczyła z Barnevernet, a czeskie media poświęciły tej sprawie wiele czasu. W Norwegii skandal wywołały słowa prezydenta Czech, który o Barnevernet wyraził się bardzo ostro:

- Chłopcy zostali umieszczeni w rodzinach zastępczych, co przypomina Lebensborn (nazistowska instytucja, która w opiekowała się dziećmi w ramach „odnowienia krwi niemieckiej" - przyp. red.). Matka spotykała się z dziećmi dwa razy do roku na 15 minut, a podczas tych spotkań nie mogła porozumiewać się z dziećmi w języku czeskim - powiedział Miloš Zeman w rozmowie z czeską gazetą Blesk.

Norweskie wychowanie


Nazistowski program Lebensborn, zainicjowany przez Heinricha Himmlera, polegał na „wzmacnianiu czystości aryjskiej krwi" poprzez budowanie ośrodków, w których czyste rasowo kobiety zapładniane były przez odpowiednio wyselekcjonowanych mężczyzn. Dodatkowo naziści odbierali m.in. polskie i ukraińskie dzieci ich prawowitym rodzicom i wychowywali w duchu ideologii. Dzieci, które stanowiły wzorzec rasy były adoptowane przez Niemców. Zelman uważa, że Norwegowie robią obecnie to samo, ale pod inną nazwą:

- Dzieci zostają wynaradawiane. Norweski system wychowuje ich na młodych Norwegów.

Milos Zelman
Miloš Zeman, fot. wikipedia.org

Poważna sprawa


Czeski dziennikarz z gazety Blesk, Ladislav Leimer powiedział norweskiemu dziennikowi VG, że Czechy wykazały ogromne zainteresowanie sprawą norweskiego urzędu chroniącego dzieci:

- To głośna sprawa, w gruncie rzeczy nie było powodu do odebrania matce dzieci. Nasi czytelnicy są źli na Barnevernet. Dość już podobnych spraw w Europie, historia zawsze wygląda identycznie: Barnevernat odbiera obcokrajowcom dzieci, nie mając ku temu żadnych powodów i oddaje dzieci rodzinom zastępczym.

W ogniu krytyki


Ministerstwo ds. dzieci i równouprawnienia, które sprawuje pieczę nad Barnevernet organizowało spotkania dla zagranicznych ambasadorów w Norwegii, wydano też ulotki w wielu językach, tłumaczące zasady działania instytucji. Mimo tych działań krytyka w mediach, zwłaszcza wschodnioeuropejskich, nie ustaje.

- Norweskie Barnevernet utrzymuje cały czas wysoki standard. Głównymi zadaniami instytucji jest zapewnienie dzieciom godnych warunków życia, takich, które nie zaszkodzą ich rozwojowi i zdrowiu, zapewnienie opieki i pomocy w odpowiednim momencie. Wszystkie dzieci w Norwegii mają prawo do szczęśliwego dzieciństwa, niezależnie od tego, skąd pochodzą. Dzieci w Norwegii są otoczone mocną opieką prawną - powiedział Kjetil Moen, szef oddziału przyjęć w Barnevernet.

Lebensborn
Nazistowskie Lebensborn, fot. wikipedia.org

Protesty i spory


Przeciwko działalności Barnevernet protestowali Rosjanie, Hindusi, Polacy i wiele innych nacji. W polskich mediach Barnevernet porównywano do Hitlerjugend. Zarzucano, podobnie jak teraz, że Norwegia musi sprowadzać sobie cudze dzieci, bo przyrost naturalny w kraju jest zbyt mały.

Unia Europejska nie jest w stanie uczestniczyć w sprawach dotyczących przejmowania przez BV dzieci Europejczyków. Jedyną rada, jaka pada w takich sytuacjach to skierowanie sprawy do sądu.


Źródło: vg.no, aftenposten.no, blesk.cz, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Konrad Gorzelak

07-10-2015 19:30

Milos Zeman - dlaczego nas Polaków nie stać na takiego Prezydenta

Korneliusz Zaczek

02-03-2015 00:39

Behawioryzm nie patrzy na to, dlaczego są nieprawidłowe zachowania. Po prostu zakłada, że zachowania są to zwyczaje i postrzega, jak są one nauczane poprzez zachowania.

Lesterek -

28-02-2015 11:02

No to otwieramy fundacje .... piszcie pomysly na nazwe

Korneliusz Zaczek

28-02-2015 02:53

Osobowość człowieka w rozumieniu Skinnera stanowiła końcowy wytwór systemów nawyków, takich jak:

nawyki małżeńskie
nawyki rodzicielskie
nawyki leczenia
nawyki strachu
nawyki miłości
nawyki wściekłości itd.
Zatem przyrównał on człowieka niejako do maszyny, która jest gotowa do startu od samego momentu narodzin, przy czym to nie on miał decydować o swoich planach i przyszłości, gdyż była to rola behawiorysty, ustalającego co jest dobre i złe dla człowieka, obserwującego jego zachowanie i reakcje oraz przewidującego zdolności, przez co wyznaczał ona rolę, jaką miałby człowiek pełnić w przyszłości. Owe postępowanie nie miało jednak na celu zniewolenia człowieka, lecz tylko kierowanie nim, bez jakiegokolwiek odnoszenia się do świadomości. Skinner w swoim dziele pt. "Poza wolnością i godnością" postulował rezygnację z pojęcia wolności i godności, co miało na celu likwidację jakiegokolwiek skrępowania i ograniczenia istoty ludzkiej. Taki stan rzeczy zaowocował jednak nie wykształceniem się w człowieku świadomości jego praw, nakazów czy zakazów - wciąż przecież istniejących - jednak osoba stale kontrolowana i ukierunkowywana przez behawiorystów po prostu nie miała świadomości ich istnienia. Tak samo nie wiedziała ona czym jest wolna wola oraz jak miałaby ona z niej skorzystać; ludzką świadomość całkowicie odizolowano od otoczenia nieustannie poddając ją manipulacjom.

Również zdaniem Watsona, miedzy człowiekiem i zwierzęciem nie było żadnych istotnych różnic; człowiek w chwili narodzin nie posiadał żadnych wrodzonych zdolności, gdyż wszystkie złożone umiejętności są wynikiem ćwiczeń (prowadzonych pod obserwacją behawiorystów). Zarówno Watson jak i Skinner, znaczącą rolę przypisywali nawykom, które miały decydować o tym, jaki był człowiek; kim był, jakie posiadał cechy czy zamiary oraz co powinien osiągnąć w swojej przyszłości. Takie traktowanie człowieka sprzyjało powstawaniu rządów autorytarnych, w których to ludzie mieli obowiązek dostosowywać się do z góry narzucanych im norm, gdzie ich działanie było wyuczone i schematyczne. Jedynym celem człowieka miało być dostosowanie się do społeczeństwa, natomiast jakiekolwiek przejawy indywidualności były od razu zauważane i likwidowane.

www.bryk.pl/wypracowania/pozosta%C5%82e/...857-behawioryzm.html

Korneliusz Zaczek

28-02-2015 02:17

"Sytuacja" i "zachowanie się" - oto kapitalne
pojęcia behawioryzmu. psychologia.wiedza.diaboli.pl/behawioryzm/

Korneliusz Zaczek

28-02-2015 00:00

czy to oby nie te praktyki?
Założenia i charakterystyka
Założenia behawioryzmu:

jakkolwiek kierunek ten nie neguje występowania zjawisk psychicznych, twierdzi, że są one swoistymi, ubocznymi efektami działania mózgu, których nie da się skutecznie badać metodami naukowymi, gdyż są one niedostępne obserwacji,
dlatego, jeśli psychologia ma być rzetelną nauką, musi się ograniczyć do mierzalnych, jasno zdefiniowanych eksperymentów, w których ludzi poddaje się działaniu określonych bodźców i obserwuje się ich określone reakcje na te bodźce.
Behawioryzm jest próbą zastosowania ścisłych, znanych z nauk przyrodniczych metod badawczych do badania ludzkiej psychiki. Behawioryzm doprowadził do ulepszenia metodologii nauk psychologicznych, kładąc nacisk na statystyczne zależności między obiektywnie mierzalnymi bodźcami i reakcjami. W swej złagodzonej postaci w dużym stopniu współtworzył współczesną teorię uczenia się, psychologię poznawczą oraz psychologię społeczną.

Model osobowości według behawiorystów składał się z elementów podstawowych jakimi były odruchy. Systemy pewnych odruchów, tworzyły struktury nawyków, zaś grupy nawyków składały się na poszczególne wymiary osobowości. W skrajnej postaci behawioryzm zakładał, że bardziej złożone zjawiska psychiczne, takie jak np. uczucia wyższe, czy struktury wpojone kulturowo, nie mają większego wpływu na działanie ludzi. Ludzie podobnie jak wszystkie inne zwierzęta działają według stosunkowo prostych zasad opierających się na stałych, odruchowych lub wyuczonych reakcjach na bodźce. Według tego skrajnego poglądu, większość zdrowych osobników ludzkich, niezależnie od ich "zawartości mózgu" będzie w tych samych warunkach reagować podobnie na podobne zestawy bodźców. Jedyną zaś rzeczą, która jest u człowieka wrodzona, jest ogólna zdolność uczenia się.[1]

Teoria ta jest już jednak w zasadzie porzucona, gdyż stoi w sprzeczności z wieloma eksperymentami psychologicznymi dowodzącymi dużego znaczenia tzw. zmiennych pośredniczących podczas reakcji na konkretne bodźce.

W ramach behawioryzmu rozwinęły się dwa podstawowe paradygmaty: warunkowanie klasyczne (inaczej warunkowanie reaktywne lub warunkowanie pawłowowskie) i warunkowanie instrumentalne nazywane także zamiennie warunkowaniem sprawczym.

pl.wikipedia.org/wiki/Behawioryzm

aga bandola

26-02-2015 18:39

Leon11 myślę, że to dobry pomysł sami musimy się bronić przed łamaniem praw człowieka

Lesterek -

26-02-2015 14:40

zakladamy stowarzyszenie charytatywne aby pomoc poszkodowanym?

aga bandola

26-02-2015 09:25

wiecie co robi BV jak przegra sprawę w sądzie i wyrokiem sądu zmuszone jest oddać dzieci rodzicom (takie cuda się zdarzają ) zaprasza rodzinę na pożegnalną kawkę herbatkę i ciasteczko!!!!!!Kose seg !!

Korneliusz Zaczek

26-02-2015 00:13

Lise Tollefsen Slembe
22 godz. · Edytowany
Iblant må barn som lever under voldelig og psykopatiske omgivelser tas fra dere biologiske foreldre og det skulle bare mangle og i mange tilfeller overser norske barnevern bevisst barn som lever i rusomgivelser fordi de ikke tør og ikke vil gripe inn før det kanskje er for sent! I Bergen vet jeg nå pr. dags dato den 24.02 at en rusmisbruker av en far tar sin lille baby med seg i parken og byen for å kjøpe stoff til seg selv og også ruse seg. Informasjonen kommer fra en sikker kilde i Bergen som vet hvem denne faren er. Barnevernet der vil simpelthen ikke blande seg inn for å redde dette lille barnet og dermed vil noe dramatiske skje igjen om ikke lenge, der vi nok sikker får lese gjennom norsk media om en ny stor omsorgsvikt av barnevernet og kanskje at dette lille barnet dør som årsak av alvorlig omsorgssvikt og likegyldighet og ansvarsfraskrivelse av barnevernet i Fyllingsdalen ( Bergen kommune).
Det norske barnevernet er rett og slett en STOR KATASTROFE for mange barn som blir plassert i fosterhjem og på barnevern institusjoner. Barnevernet og disse såkalte "tilsynsførerne" gidder simpelthen ikke å følge mange av disse barna opp og lukker også bevisst ørene og øynene for alvorlig omsorgssvikt som foregår ovenfor disse barna der de er. De er rett og slett late og gidder ikke å ta disse barna ut fra et dårlig fosterhjem, for så å plassere barna i bedre forhold - TIL BARNAS BESTE. Det det viktigste for barnvernet er DE STORE PENGEBELØPENE barnevernet får av staten for plassering av barn i fosterhjem, har tusenvis av foreldre, norske som utenlandske skjønt for lengst! Barnevernet er IKKE ET VERN FOR BARN men etter mitt syn et simpelt kasino, der de bruker barn som brikker de kaster hit og ditt for å oppnå størst mulig økonomisk gevinst. Og et stort antall barn som barnevernet bruker i sitt pengebusiness blir sterk preget av dette og derfor får evigvarende psykiske problemer som de også må slite med i voksen alder. Barnevernet og deres ansatte er lite opptatte av barnas behov og rettigheter men deres behov og rett til å skalte og valte med liv som de vil. Til og med UFØDTE liv, som jeg her i denne videoen nevner mer om. Det norske barnevernet burde vært en institusjon til hjelp for barn og som foreldre kunne følte seg trygge ved å oppsøke men det er det altså ikke men istedet institusjon med ansatte som gjør alt de kan for å skape frykt i barn og unge som i foreldre som tar kontakt med dem. En ond politikk skapt av sosialist regjeringer ligger skjult bak denne massekidnappingen av barn her i landet. Og et massetalls foreldre, norske som utenlandske blir tatt barna ifra uten større forvarsel og av minimale årsaker, som kan være at barnevernet mener de er for unge til å ha barn, at leiligheten deres er for liten, at de har et fysisk handikap, blinde eller døve, vet jeg, eventuelt at de snakker dårlig norsk som innvandrer foreldre og dermed stilles i et dårlig lys av barnevernet. Mange foreldre, spesielt enslige kvinner eller unge samboerpar blir fratatt barna deres på grunnlag av at de er oppvokst under myndighet av barnevernet og derfor er etter barnevernets syn en risiko for barnets vekst og utvikling. Dette til tross for at barnevernet selv mener de er der TIL BARNAS BESTE???? Hvis de det mener burde jo barn som vokser opp under myndighet av dem bli VELDIG GODE foreldre da og dermed ingen grunn for barnevernet å til ta barna deres. Når man ser tilbake i historisk tid da gestapo herjet som verst her i landet og forfulgte kvinner og barn og tvangsplasserte et stort antall barn i fryktelige barnehjem og deres mødre på psykiatrisk avdeling og ble eksperimentert med der som barna deres ble eksperimentert med i barnehjem, er det ingen forskjeller fra den tiden til nå i dag pr. 2015. For de norske myndigheter og dette barnevernet eksperimenterer med barn og mødre som aldri før, ja også barnas fedre i mange tilfeller. Det har blitt farlig å få barn her i landet er man ikke blant de få rike og har man ikke innflytelsesrike venner og bekjente som stiller opp kommer plutselig barnevern og politi på døren eller på fødeavdelingen!

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok