Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Wszystko, tylko nie więzienie w Polsce

Udostępnij
na Facebooku
6
Wszystko, tylko nie więzienie w Polsce

Najgorsza kara, którą jest sobie w stanie wyobrazić przemycający do Norwegii wódkę „Gregor" to odbywanie wyroku w więzieniu w Polsce.


53-letni przemytnik z Drawska Pomorskiego, został w 2012 roku skazany na karę 18 miesięcy pozbawienia wolności za próbę przemytu z Polski do Norwegii 4800 litrów wódki, 46 000 litrów piwa i ponad miliona papierosów.

Mężczyzna stracił również prawo do wjazdu na teren Norwegii przez okres dwóch lat - zakaz złamał latem zeszłego roku, kilka tygodni po tym, jak wyszedł na wolność. Kiedy złapano go ponownie na terenie Norwegii otrzymał karę 54 dni pozbawienia wolności oraz wznowienie zakazu wjazdu.

Więźniowie
flickr.com/phrisrael

Nowy wymiar kar


20 stycznia zaostrzono prawo i zwiększono wymiar kar.

Kiedy „Gregora" złapano w Norwegii 1 lutego tego roku, został on skazany na karę 15 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna jest pierwszą osobą skazaną za złamanie zakazu wjazdu do Norwegii po zaostrzeniu prawa.

- Nie wiedziałem, że prawo się aż tak zmieniło. Nigdy bym tutaj nie przyjechał, gdbym o tym wiedział. Kilka miesięcy w norweskim więzieniu to sporo, ale da się wytrzymać - mówi „Gregor".

Przemytnik nie został skazany na najdłuższy okres pozbawienia wolności, który wynosi 18 miesięcy. Co więcej, mężczyzna miał do odbycia jeszcze 6 miesięcy kary z poprzedniego wyroku. Obrońca mężczyzny nie odwoływał się od wyroku.

W Norwegii lepiej


Mężczyzna przebywa w więzieniu Ullersmo.

- Przyjechałem tutaj w tym tygodniu, dostaję codziennie 42 korony. Mam własną celę z telewizorem, jedzenie jest smaczne. W Polsce, w jednej celi przebywałoby 6-7 osób, a życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Kiedy dowiedziałem się, że grozi mi kara ponad roku pozbawienia wolności, byłem przerażony - mówi 53-latek.

Znane są pogłoski dotyczące tego, że organizatorzy przemytów płacą po 150-200 koron dziennie osobom, które zostały złapane i przebywają w więzieniu. „Gregor" nie wie nic na ten temat:

- Poza tym nie znam nikogo, kto jeździłby, albo organizowałby wyjazdy do Norwegii. Nie mogę zdradzić nazwisk moich klientów, to oczywiste.

Cela
flickr.com/timpearcelosgatos

Zsyłka do Polski


Norwegia nie podpisała z Polską żadnej umowy dotyczącej odsyłania więźniów do ojczyzny. Jeśli jednak osadzony właśnie tego sobie zażyczy, można zorganizować „przeprowadzkę".

Polska jest otwarta na przymusowe zesłania więźniów, ale sprawa musi być najpierw zbadana przez polski sąd.

„Gregorowi" oczywiście do powrotu do ojczyzny się nie spieszy.

Stała przemytnicza trasa


W listopadzie 2012 roku „Gregor" został skazany przez sąd we Fredrikstad na 18 miesięcy pozbawienia wolności za przemycanie alkoholu z Polski do Drammen. Darowano mu sześć miesięcy kary pod warunkiem, że nie popełni drugi raz tego samego przestępstwa przez okres dwóch lat.

- Karę odbywałem w więzieniu w Halden, nie było tam najgorzej - mówi mężczyzna.

„Gregor" zeznał, że każdego tygodnia, przez okres trzech lat przemycał na teren Norwegii 300 litrów piwa, 30 litrów wódki i 7000 papierosów.

- Podróż rozpoczynaliśmy od przepłynięcia promem ze Świnoujścia w czwartek wieczorem, w Drammen byliśmy dzień później. Wyładowywaliśmy tam towary i w niedzielę wieczorem byliśmy już w Polsce.

Za każdą podróż mężczyzna dostawał 2000 koron netto.

Przemyt
flickr.com/hmrcgovuk

Potrzebują młodszych


Sąsiedzi wiedzieli, czym zajmuje się „Gregor", ale nikt się tym nie przejmował:

- Wcześniej pracowałem w lesie, jednak jako 53-latek zostałem „przeterminowany". Pracodawcy chcą zatrudniać młodszych. Bezrobocie jest dramatycznie wysokie, przemyt to jedyna szansa, na zapewnienie rodzinie bytu - kończy mężczyzna.

W Polsce czeka na niego trójka dzieci . Ma też byłą żonę, którą stale wspiera finansowo. Dzieci są już prawie dorosłe, ale tylko jedno z nich pracuje w sklepie.

Źródło: ap.no, zdjęcie frontowe: więzienie Ullersmo, wikipedia.com



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Anna Bak

04-04-2014 00:37

Yatsek napisał:
Lindemans napisał:
norbi00953 napisał:
dobry artysta z niego...dobrze,ze jeszcze Tramwaj nie przemycił z łódzi..))ha ha

hehehe Nie dalej, jak 2-3 dni temu ktos zajumal tramwaj w Lodzi (z zajezdni), pojezdzil po miescie i porzucil na petli

w Lodzi to chyba bedzie wtedy krancowka.... a nie zajezdnia...


Jak zwal, tak zwal
Zastanawiam sie tylko czego to jeszcze w Polsce nie ukradli ?

Yatsek :)

04-04-2014 00:33

Lindemans napisał:
norbi00953 napisał:
dobry artysta z niego...dobrze,ze jeszcze Tramwaj nie przemycił z łódzi..))ha ha

hehehe Nie dalej, jak 2-3 dni temu ktos zajumal tramwaj w Lodzi (z zajezdni), pojezdzil po miescie i porzucil na petli

w Lodzi to chyba bedzie wtedy krancowka.... a nie zajezdnia...

Anna Bak

04-04-2014 00:23

norbi00953 napisał:
dobry artysta z niego...dobrze,ze jeszcze Tramwaj nie przemycił z łódzi..))ha ha

hehehe Nie dalej, jak 2-3 dni temu ktos zajumal tramwaj w Lodzi (z zajezdni), pojezdzil po miescie i porzucil na petli

pati muzia

03-04-2014 20:58

jaknie kradnie to nie widze nic w tym zlego
okradanie panstwa uwazam za .... dzieki niemu PL zarabia
wole aby polowa polakow zyla z przemytu niz choc 1 ma mi ukrasc telefon albo rowwer dziecku
a co do kurew szanuje je ze pracuja i to ciezko!!!!
za to gardze oszustami i cwaniakami siedzacymi na zasilku z powodu lenistwa

tez prawdazeby niestyropiany to nadalby kupowali polskie fajki
ale w Polsce

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok