Polacy w Norwegii
Polacy bez płacy
48
Rażący przykład dumpingu socjalnego w firmie Kvalsvik Produksjon - kiedy Norwegowie cieszyli się świątecznymi premiami, Polacy czekali na swoje zaległe wypłaty.
Norwegowie dostali od pracodawcy po 10 000 koron premii świątecznej. Polacy świętowali z pustymi kieszeniami.
Bez pensji od listopada
W grudniu korony też nie dotarły na konta Polaków. Do skrzynek pracowników przyszedł za to list, informujący o rozwiązaniu planu emerytalnego na wiele miesięcy wcześniej. Firma Kvalsvik Produksjon niedługo zakończy swoją działalność.
Tak przedstawia się obecnie sytuacja firmy produkującej wyposażenie łazienek i kuchni. Jeszcze niedawno Kvalsvik Produksjon została nazwana przez lokalne władze ogromną dumą regionu Dovre.
Frustracja i złość
W zeszłym tygodniu pracownicy zostali poinformowani przez szefa firmy, Geira Kvalsvik, że stracą pracę, jeśli odważą się rozmawiać na temat przedsiębiorstwa z mediami. Polscy pracownicy firmy, których zakwaterowano w starym, rozpadającym się domu w Dovreskogen są bardzo ostrożni, jeśli chodzi o jakiekolwiek kontakty z dziennikarzami.
Zakład produkcyjny Kvalsvik AS, fot. maps.google.com
Jeden z polskich pracowników powiedział lokalnym dziennikarzom wprost, że boi się rozmawiać z prasą, bo straci przez to pracę, a w Polsce nie ma do czego wracać. Dziennikarze dotarli też do informacji o wysokości zadłużenia firmy względem regionu (producent mebli ma do spłacenia 1,8 milionów koron gminie Dovre).
Prasa niemile widziana
To nie pierwszy raz, kiedy firma zabrania pracownikom kontaktów z prasą. Już wcześniej zdarzały się przypadki niewypłacania pensji i pracy w niedozwolonych warunkach. Dziennikarze lokalnej gazety byli wypraszani z terenu firmy po tym, jak próbowali dotrzeć do szefa Kvalsvik Produksjon.
Jesienią zeszłego roku dziennikarze Gudbrandsdølen Dagningen dowiedzieli się o tym, że polskim pracownikom nie wypłacono dodatku urlopowego i pensji - szef firmy zaprzeczył wtedy, że zatrudnia Polaków, a sami zatrudnieni nie chcieli rozmawiać z mediami.
W firmie Polaków nie traktowano na równi z Norwegami. Sześciu norweskich pracowników pensje i dodatki do pensji zawsze dostawali na czas. Polacy 1/3 dodatku urlopowego otrzymali na początku urlopu, na resztę musieli czekać do końca września. Polacy zarabiają w Kvalsvik Produksjon ok. 115 koron za godzinę, Norwegowie 165.
Zakład produkcyjny, fot. Facebook.com/kvalsvikas
Kontrastowo
Sytuacja w firmie nie dla wszystkich wygląda źle. Burmistrz i władze gminy Dovre są zdania, że Kvalsvik Produksjon jest już na dobrej drodze. Czy aby na pewno? Gmina Dovre specjalnie dla Kvalsvik Produksjon zbudowała halę produkcyjną za 45 milionów koron, ale firma od długiego czasu nie płaciła nic za wynajem (dlatego jest zadłużona na 1,8 miliona koron). Firma nie płaci za wywóz śmieci, góra odpadów wokół hali produkcyjnej rośnie. W 2013 roku firma zanotowała obroty w wysokości 26 milionów koron, a straty wyniosły 1,2 miliona. Wyniki finansowe z 2014 roku nie są jeszcze znane.
Firma, która miała być dumą regionu okazuje się być porażką. To też kolejny przykład na dumping socjalny i nierówne traktowanie pracowników ze względu na ich pochodzenie. Polacy to nadal dla wielu pracodawców tania siła robocza, której nie trzeba traktować wyjątkowo, bo i tak nie odejdą z firmy. Władze gminne udają, ze nie dzieje się nic złego - co musi się stać, aby sytuacja uległa zmianie?
Źródło: Gudbrandsdølen Dagningen, zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free
Reklama
To może Cię zainteresować
2
17-02-2015 16:50
3
0
Zgłoś
16-01-2015 22:39
0
-2
Zgłoś
16-01-2015 18:40
1
0
Zgłoś
16-01-2015 17:18
3
0
Zgłoś
15-01-2015 22:14
0
-1
Zgłoś
15-01-2015 21:59
0
-2
Zgłoś
15-01-2015 21:44
0
-4
Zgłoś