Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Podsumowanie Polskiego Tygodnia Kultury na Lofotach

Udostępnij
na Facebooku
Podsumowanie Polskiego Tygodnia Kultury na Lofotach

W niedzielę zakończył się pierwszy w historii Tydzień Polskiej Kultury na Lofotach. Organizator opowiada o przebiegu wydarzenia.


MN: Czy jesteś zadowolony z przebiegu festiwalu, odnieśliście sukces czy można było coś zmienić?


Grzegorz Baryga: Festiwal odniósł duży sukces. Uważam tak z dwóch powodów. Po pierwsze, mimo iż była to pierwsza edycja wydarzenia, zainteresowanie ze strony lokalnych mediów i portali internetowych  dla Polaków mieszkających w Norwegii było duże. Dzięki czemu o naszej inicjatywie mogli dowiedzieć się nasi rodacy mieszkający w całej Norwegii. Po drugie mieliśmy bardzo dużą frekwencję na każdej z imprez.

Tydzineń Polskiej Kultury na Lofotach
Polsk Kulturuke i Lofoten


MN: Czy możesz w takim razie opisać każde wydarzenie po kolei?


G.B.: Na otwarcie galerii 1 kwietnia, na godzinę 18.00, przybyło około 70 - 80 osób. Tańczyły dzieci z Kultur skole, przygotowane przez Erikę Molnar. Edyta Ćwik, malarka współtworząca wraz z Krzysztofem Kosowskim wystawę przygotowała poczęstunek, uroczyście pokroiliśmy pyszny tort i zaprosiliśmy przybyłych gości w podróż po świecie sztuki, fantazji i baśni.
Galeria była otwarta codziennie w czasie trwania festiwalu w godzinach 12:00 - 17:00 i cieszyła się dużym zainteresowaniem.

Polsk Kulturuke i Lofoten



MN: Jakie atrakcje były przygotowane dla „zwiedzających"?


G.B.: W czasie festiwalu zorganizowaliśmy dla dzieci godzinne lekcje połączone ze spotkaniem z artystami i kreatywnymi warsztatami plastycznymi. W ciągu trzech dni galerię odwiedziło około 300 dzieci z czterech szkół.

Polsk Kulturuke i Lofoten



MN: To rzeczywiście bardzo duża frekwencja! Jak udały się spotkania z artystami?


G.B.: Krzysztof Kosowski prezentował dzieciom w jaki sposób maluje ustami, i że jest to rzeczywiście możliwe, choć jak mogło się o tym przekonać wielu uczestników spotkania - niełatwe. Dzieci zadawały Krzysztofowi przeróżne pytania związane z jego życiem codziennym, np. zaczynając od tego, w jaki sposób je, a skończywszy na pytaniach skąd czerpie inspirację do tworzenia.
Edyta Ćwik przygotowała warsztaty mające na celu pobudzić dziecięcą wyobraźnię, malowała później razem z dziećmi obraz. W tym celu przygotowała film, który miał zainspirować dzieci do tworzenia. Jako doświadczona artystka dawała dzieciom wiele pomocnych wskazówek w czasie malowania. Prezentowaliśmy również w czasie tych zajęć film promujący Polskę i ukazujący piękno naszej ojczyzny pt. "Poland is beautiful".

Polsk Kulturuke i Lofoten
Polsk Kulturuke i Lofoten



MN: Ważnym punktem imprezy był wspólny posiłek przy stole pełnym polskich dań. Co konkretnie zaserwowaliście lokalnej społeczności?


G.B.: 5 kwietnia w kawiarni "kulturalnej" o nazwie Himmel og Havn" w Leknes o godzinie 12.00 otworzyliśmy drzwi i zaprosiliśmy wszystkich chętnych do spróbowania (należałoby powiedzieć - do objadania się) polskich potraw związanych ze Świętami Wielkanocnymi, które były przewodnim tematem dnia żywności jak i innych tradycyjnych dań polskiej kuchni. Na wielkanocnym stole leżały, m.in sękacze, serniki, makowce, mazurki, szarlotki, babki piaskowe, jaja, sałatki warzywne. Stół numer dwa zapełniony był, m.in wędlinami i kiełbasami, pasztecikami z kapustą i grzybami, kotletami schabowymi i mielonymi, gołąbkami, faszerowanymi udkami z kurczaka, flakami, żurkiem, bigosem, racuchami.

Polsk Kulturuke i Lofoten



MN: Pokazaliście stół z typowymi, wielkanocnymi potrawami. Czy atmosfera wokół posiłku również nawiązywała do świąt spędzanych „po polsku"?


G.B.: Tak, nawiązaliśmy do polskich tradycji wielkanocnych. Rozpoczęcia śniadania dokonał ojciec Dariusz Banasiak, proboszcz Katolickiego klasztoru Cystersów w Storfjord na Lofotach, modląc się i błogosławiąc pokarmy. Drugi zakonnik, ojciec Honoriusz, przygotował gołąbki i racuchy oraz pomagał wcześniej w organizacji festiwalu.
Po modlitwie Barbara Wolt i ja w strojach łowickich opowiedzieliśmy o tradycji Świąt Wielkanocnych i zaprosiliśmy do jedzenia. Polska młodzież w czasie trwania dnia żywności ubrana w stroje szlacheckie i krakowskie chodziła po mieście, rozdawała foldery i zapraszała do odwiedzenia dnia żywności.
Oprócz przygotowania i serwowania jedzenia graliśmy i śpiewaliśmy utwory ludowe, dobrze się przy tym  bawiąc i tańcząc. Odwiedziło nas tego dnia około 200 osób. Przy stolikach Polacy i Norwegowie mieli okazję się poznać, porozmawiać i być może nawiązać trwalsze znajomości co,  mamy nadzieję, będzie owocem naszego Tygodnia Kultury Polskiej na Lofotach.

Polsk Kulturuke i Lofoten


MN: Opowiedz jeszcze o koncercie zamykającym festiwal.


G.B.: Koncert odbył się 6 kwietnia o godzinie 17.00 w kościele w Stamsund. Przybyło na niego około 200 słuchaczy. Koncert rozpoczął się tradycyjnym tańcem polskim "Polonez", który zatańczyli wszyscy artyści występujący tego wieczoru. W koncercie udział wzięło około 80 artystów. Prowadziła go Karolina Baryga ubrana w strój szlachecki. Zarówno norweski chór jak i norweskie dzieci zaśpiewały wszystkie piosenki ludowe takie jak: „Czerwone Jagody", „Stary Niedźwiedź", „Kukułeczka" i wiele innych. Publiczność mogła usłyszeć również arie Halki z opery „Halka" Stanisława Moniuszki, "Ha dzieciątko me umiera"  oraz "Bzicem kunia" Karola Szymanowskiego w wykonaniu Karoliny Barygi. Pianista Andrej Pirozhkov zaprezentował w brawurowy sposób „Fantasia Empromptu" Fryderyka Chopina. Rune Larsen wykonał na akordeonie  Walc Des-dur op. 64 nr 1 Fryderyka Chopina. Grzegorz Baryga śpiewał i grał " Bal na gnojnej", " Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena. Paweł Bogdanowicz, który zaaranżował wszystkie utwory ludowe wraz z Vladimirem Pliassovem, Rune Larsenem i Grzegorzem Barygą akompaniowali artystom występującym na scenie.
Publiczność pożegnała artystów owacjami na stojąco.

Polsk Kulturuke i Lofoten



MN: Dziękujemy za obszerną relację! Mamy nadzieję, że przyszłości doczekamy się jeszcze wielu edycji festiwalu, nie tylko na Lofotach!



Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok