Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

61
Odwalcie się od Polaków w Norwegii!

 
 Foto: Magda Szczepańska
20 marca w uważającym się za opiniotwórczy, polskim serwisie NaTemat.pl Michał Gąsior opublikował artykuł dotyczący sposobu postrzegania Polaków w Norwegii – Pijak, przemytnik, łysol, dres, językowy "analfabeta" – taki jest wizerunek polskiego emigranta w Norwegii?”.

Pracując w portalu Moja Norwegia poczułam się wywołana do tablicy. Nie chcę być adwokatem Polaków w Norwegii jednak uważam, że przedstawiony w nim obraz jest jednostronny, a autor nie dochował rzetelności pytając o zdanie tylko Polaków.

Według oficjalnych danych (na które powołuje się także wspominany artykuł) w Norwegii mieszka 150 000 Polaków. Jednakże szacuje się, że liczba może przekracza 200 000. Autor artykułu zdaje się nie pamiętać o tym, że pisząc tendencyjne teksty na popularnym serwisie jakim jest natemat.pl, bierze się odpowiedzialność za te prawie ćwierć miliona osób zamieszkujących kraj Wikingów

Co ciekawe, Michał Gąsior pisze o stereotypie Polaka w Norwegii i... powołuje się na opinie innych Polaków mieszkających w tym kraju. Nie zadał sobie trudu by zasięgnąć opinii Norwegów by zweryfikować informacje. W ten sposób poszło w eter ostrzeżenie pt. pojedziesz do Norwegii będziesz postrzegany jako dresiarz. Wiadomo straszenie i groźby w mediach sprzedają się najlepiej.

Wyręczając Pana Michała z komunikacji w języku obcym postanowiłam sama skontaktować się z kilkoma Norwegami i zapytałam, co sądzą o Polakach mieszkających w ich kraju. Wniosek jest prosty - przeważnie mają oni lepsze zdanie o nas niż my sami o sobie. Znają nasze wady, ale potrafią też docenić umiejętności.

Przeczytajcie sami poniższe przykłady:

Marianne (lat 42, mieszka w Oslo, pracuje jako designer)
I have myself only positive experience with Polish people in Norway. We have had several polish carpenters doing different jobs in our house, we have a polish lady helping us wash every week, and our daughter had several polish friends in kindergarden, and there were also a polish girl working there. I have friends though who have had polish people renting apartments in their houses, and they have told about not so pleasant experiences with them not paying the rent, disobeying house rules like smoking inside the house, filling up the apartment with several friends for months etc.

I believe the Polish and the Norwegian culture are quite different, and that might be confusing some times. I have unfortunately not any polish friends in my nearest social network."

tłum:
(Sama osobiście mam pozytywne doświadczenia z Polakami mieszkającymi w Norwegii. Pracowało u nas kilku stolarzy, mieliśmy Panią z Polski do sprzątania, nasza córka ma wielu kolegów z Polski w przedszkolu, w tym też przedszkolu pracuje jedna osoba z Polski. Mam znajomych od których Polacy wynajmowali mieszkania i ich opinie oraz doświadczenia nie są już tak pochlebne jak moje. Wynajmujący nie płacili czynszu, nie przestrzegali zasad panujących w domu np. zakazu palenia, przetrzymywali swoich znajomych np. przez cały miesiąc lub miesiące nie płacąc za dodatkowe osoby. Zdaję sobie sprawę, że Polska i Norweska kultura trochę się różnią, przez co takie oto sytuacje mogą się pojawiać. Sama osobiście niestety nie posiadam przyjaciół z Polski w swoim najbliższym otoczeniu.)

Natomiast właściciel pewnej firmy zatrudniającej Polaków napisał:

Svein (lat 38, mieszka w Oslo, właściciel firmy handlowej)
„Hard working, skilled and honest people, glad they are here to help us out !"

(ciężko pracujący, utalentowani, szczerzy- cieszymy się że są tu i nam pomagają)

Kilka prawd o Polakach w Norwegii

Mimo to, tekstu Michała Gąsiora nie można uznać za całkowicie nieprawdziwy. Nie da się ukryć, że spora część mężczyzn, którzy pracują w Norwegii to pracownicy fizyczni. Jednak, wbrew powszechnie kreowanym opiniom, nie jest to powód do wstydu. Niestety, zamiast pisać o nich jako o wysokiej klasy fachowcach - stolarzach, malarzach, spawaczach, budowlańcach itp., pisze się o nich - „łysi w dresach". Praca na budowie nie wymaga elegancji, lecz swobody ruchów i zręczności - krótka fryzura niewątpliwie jest w tych warunkach praktyczna.

Nie można też zaprzeczyć, że do Norwegii wyjechały osoby, które siedziały w więzieniu,  przeklinają, nadużywają alkoholu, kradną; wielu nie chce się uczyć języka. Niemniej nie jest to problem emigracji, lecz społeczeństwa. Tymczasem z niewyjaśnionych powodów, tylko Polacy mieszkający za granicą (nie tylko w Norwegii) są piętnowani. Proszę wskażcie społeczeństwo na świecie, które nie ma przestępców.

Naprawę świata zacznij od siebie

Jednak najbardziej frustrujący jest fakt, że polskie media zamiast donosić o osiągnięciach rodaków mieszkających zagranicą powielają niepochlebne stereotypy.

Czytając wypowiedzi osób, na które powołuje się Michał Gąsior budując tezy, ciśnie się na usta - zacznijcie zmianę od siebie. Można odnieść wrażenie, że dwoje cytowanych „dziennikarzy" wypowiada się z punktu widzenia osób, którym większość Polaków w Norwegii psuje opinię. Tymczasem możemy na ich stronie przeczytać historię o tym, jak naumyślnie podają podczas obiadu w ambasadzie RP w Oslo, ambasadorom i Ministrowi Spraw Zagranicznych Norwegii przeterminowany żurek z paczki. Dalszy komentarz jest zbyteczny...

Mamy nadzieję, że fałszywi przyjaciele, jak Michał Gąsior i inni twórcy przestaną powielać stereotypy kreowane przez samych Polaków. Każdy z nas ma coś za uszami, bez względu czy pochodzi z Polski, Norwegii czy USA. Nie będę adwokatem Polaków. Nie będę adwokatem Polaków bo nie muszę. Jak pokazaliśmy Norwegowie uważają nas za pracowitych, sumiennych i szczerych ludzi, którzy nie mają łatwego życia na emigracji.
 


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


robert taki

28-03-2013 08:56

agnes77magnes napisał:
ja często widuje zaćpanych,pijanych obleśnych facetów bez zębów ale to są Norwedzy.W autobusie i na przystankach.
ale o tym sie nie mowi i nie pisze ,tylko jak Polak zrobi cos ,to wtedy wielkie hallo...

pati muzia

27-03-2013 23:31

aLE O NICH NIE PISZA GAZETY
ZA TO O POLAKACH PISZA ZE SPOLIL SIE BLOK 16 MIESZKAN A W JEDNYM
WYNAJMOWli POLACY

TYLE ZE DWIE KLATKI DALEJ
NO NIE WAZNE


OT NORWESKA MENTALNOSC

pati muzia

26-03-2013 13:16

Obaj?
nie oni laza w pieciu ,bo kazdy wezmie po 3 puszki zeby bylo na piwo

zreszto kobiety tez sie trafiaja w koncu maja rownouprawnienie

Jerzy Świerzykał

26-03-2013 13:12

agnes77magnes napisał:
.. ale to są Norwedzy. Obaj?

pati muzia

24-03-2013 12:39

Akcja. Przyłącz się do protestu „Historii Do Rzeczy” przeciwko zniesławianiu Armii Krajowej. Napisz do „Bilda”

Niemiecki tabloid „Bild“ zamieścił kilka dni temu notkę, w której żołnierze Armii Krajowej zostali nazwani „nacjonalistami“ i „antysemitami“. Wszystkich mieszkańców Europy Wschodniej oskarżono natomiast o „powszechny antysemityzm“, który miał ułatwić „nazistom“ wymordowanie Żydów.

Notka ukazała się pod recenzją emitowanego w niemieckiej telewizji ZDF filmu filmu „Unsere Mütter, unsere Väter“ („Nasze matki, nasi ojcowie”), który opowiada o żołnierzach Wehrmachtu.
Mimo protestów notatkę wciąż można znaleźć na stronie internetowej „Bilda“ pod adresem: www.bild.de/unterhaltung/tv/unsere-muett...m-29562878.bild.html

Zamieszczamy jej tłumaczenie:

Czy polscy partyzanci rzeczywiście byli takimi antysemitami?
Partyzanci w filmie („Unsere Mütter, unsere Väter“ – przyp. tłum.) to członkowie tak zwanej polskiej Armii Krajowej, którzy walczyli o niepodległą Polskę. Armia Krajowa, której jednostki działały jako oddziały partyzanckie, składała się z polskich nacjonalistów. Antysemityzm był w jej szeregach ekstremalnie rozpowszechniony. W ogóle antysemityzm był mocno rozpowszechniony w Europie Wschodniej, co ułatwiło nazistom wymordowanie europejskich Żydów.

„Historia Do Rzeczy“ rozpoczyna akcję wysyłania protestów do redakcji „Bilda“. Poniżej znajdą Państwo wzór e-maila z prośbą o usunięcie notki ze strony internetowej bild.de i zamieszczenie sprostowania. E-maila można wysyłać na adres info@bild.de i zamieszczać na facebookowym profilu „Bilda“

www.facebook.com/bild?fref=ts

Wzór e-maila:
Sehr geehrte Damen und Herren,
Auf der Internetseite bild.de befindet sich ein Artikel in dem Sie behaupten, die während des Zweiten Weltkrieges gegen die deutsche Besatzung im Untergrund kämpfende polnische Heimatarmee (Armia Krajowa) bestand aus „Nationalisten“ und der Antisemitismus sei unter ihren Soldaten „extrem verbreitet“ gewesen. Solche Formulierungen bezeugen einen elementaren Mangel an historischem Wissen, es sei denn der Autor dieser Behauptungen handelte in böser Absicht.
Die Heimatarmee unterstand der polnischen Exilregierung in London und wurde von ihr strikt angewiesen das um sich greifende, kriegsbedingte Banditentum, u. a. auch Erpresser und Zuträger, die sich versteckenden Juden und ihnen helfenden Polen, Geld abnötigten oder sie denunzierten, hart zu bestrafen. Zumeist wurden sie von Untergrundgerichten in Abwesenheit zum Tode verurteilt und bei passender Gelegenheit erschossen. Die Heimatarmee gab regelmäβig Informationen über die tragische Situation der Juden im besetzten Polen an die Exilregierung und damit an die westlichen Alliierten weiter. Sie gründete zu dem eine Untergrundstruktur mit dem Kodenamen „Zegota“, deren Aufgabe es war Juden zu helfen.
Ich bitte den o. e. Artikel von ihrer Internetseite zu entfernen und eine Richtigstellung zu veröffentlichen.
Mit freundlichen Grüssen

Tłumaczenie tekstu:
Szanowni Państwo,
Na stronie internetowej bild.de znajduje się artykuł, w którym piszą Państwo, że polska podziemna Armia Krajowa, która w czasie II wojny światowej walczyła z niemieckim okupantem, składała się z „nacjonalistów“, oraz że wśród jej żołnierzy „ekstremalnie rozpowszechniony“ był antysemityzm. Takie sformułowania świadczą o braku elementarnej wiedzy historycznej lub o złych intencjach autora.
Armia Krajowa podlegała polskiemu rządowi na uchodźstwie w Londynie. Zgodnie z jego wytycznymi zwalczała szerzący się w warunkach wojennych bandytyzm i surowo karała szantażystów i donosicieli, którzy żądali pieniędzy od ukrywających się Żydów i pomagających im Polaków, lub denuncjonowali ich. Sądy podziemne skazywały ich często na karę śmierci, a wyroki były wykonywane przy nadarzającej się okazji. Armia Krajowa regularnie informowała polski rząd na uchodźstwie, a tym samym mocarstwa zachodnie, o tragicznej sytuacji Żydów w okupowanej Polsce. Stworzyła również podziemną organizację o nazwie „Żegota“, której zadaniem było niesienie pomocy Żydom.
Proszę o usunięcie wzmiankowanego artykułu z Państwa strony internetowej i opublikowanie sprostowania.
Łączę pozdrowienia

Działajmy!

markus d

23-03-2013 22:11

arne napisał:
JAK WIDAĆ NIE WSZYSCY JESZCZE SIĘ UCYWILIZOWALI

jasta jest bardzo cywilizowany ....z momentem jak wsiada w samolot stavanger - kraków . wtedy o polackach nie mówi bo od razu dostał by w bambaryło

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok