Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

30
Ciężkie czasy w budownictwie

 
 foto: aftenbladet.no
Bezrobocie w branży budowlanej wzrosło znacząco w zeszłym roku. W dodatku kontrakty krótkoterminowe stały się powszechniejsze.



Kilka lat temu do Norwegii przeprowadził się Jacek Bochniak. Mężczyzna mieszka razem ze swoim szwagrem w jednym z domków szeregowych w Hundvåg. Na jednej ze ścian domku wisi ogromna polska flaga, po drugiej stronie wisi równie wielka flaga Norwegii.

-Bardzo mi się tutaj podoba – mówi Bochniak łamanym norweskim.

Niepewna sytuacja zawodowa

Od samego początku pobytu w Norwegii Bochniak pracuje w różnych branżach na krótkoterminowych umowach. Najdłuższy kontrakt, który podpisał, trwał trzy miesiące, najkrótszy – tydzień. Obecnie mężczyzna jest na 3-miesięcznej umowie. Pracuje jako śmieciarz w Norsk Gjenvinning.

-To trudna sytuacja, kiedy się nie wie, co się będzie robić za trzy miesiące – mówi.

Bochniak posiada certyfikat, który umożliwia mu wykonywanie zawodu hydraulika, pracował też jako stolarz i dekarz. 42-latek ma żonę i dzieci, które przebywają w Polsce.

Wyższe bezrobocie

Statystyki prowadzone przez NAV podają, że w czerwcu było 7418 bezrobotnych z branży budowlanej. To prawie tysiąc więcej niż w zeszłym roku. Bezrobocie wzrosło o 15%. W regionie Rogaland przebywa ponad 500 bezrobotnych z Polski. Bezrobocie w branży budowlanej jest niższe w regionie Rogaland w porównaniu do reszty kraju, jednak coraz więcej osób pracuje na kontraktach krótkoterminowych.

-Obawiamy się, że branża podupada – mówi Asbjørn Følgesvold z Fellesforbundet.

Boją się zmian

Følgesvold przyznaje, że boi się cofnięcia branży budowlanej do warunków, które panowały pod koniec lat 80. I na początku 90., kiedy to nadużywano umów krótkotrwałych i niepewność na rynku pracy była bardzo duża.

-Kierunek, w którym zmierza obecnie branża budowlana jest bardzo niepokojący. Obawiamy się, że osoby przyuczające się do pracy w zawodzie będą miały bardzo mały wybór.

Więcej osób na czarnym rynku

Pracownik Fellesforbundet jest zmartwiony zwiększonym ruchem na czarnym rynku:

-Wszystkie duże firmy mówią, że nie mam już prawie żadnych zleceń remontowych i konserwatoryjnych, ale ja widzę zupełnie coś innego, wystarczy przejść się ulicą, aby zobaczyć, ile budynków jest aktualnie w remoncie. I dla kogo pracują ci wszyscy ludzie?

Szef Front Bygg, Ove Hansen, dzieli obawy Følgesvolda. Nie zgadza się jednak z tym, że krótkoterminowe kontrakty doprowadzą do upadku branży.

-Ten problem nie jest istotny – mówi Hansen.

Rynek mieszkaniowy

W ostatnim półroczu zanotowano wyhamowanie na rynku mieszkań. Hansen uważa, że właśnie ten czynnik odpowiada za niepewność w branży budowlanej oraz za to, że w Rogaland jest aż tylu bezrobotnych z Polski.

-Ci, którzy byli zatrudnieni jako ostatni, zazwyczaj tracą pracę jako pierwsi. Zazwyczaj są to pracownicy z Polski i Litwy.

Sytuacja w Rogaland nie jest jednak najgorsza, z początkiem nowego roku bezrobocie zaczęło spadać. Mimo tego Jacek Bochniak nie jest spokojny o przyszłość:

-Mam nadzieję, że za trzy miesiące będę miał pracę.

Źródło: aftenbladet.no






Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Robert Niemiec

08-07-2013 22:30

Janin może ciebie uszczesliwia lazenie po urzedach, ja osobiście wolę pomóc w znalezieniu legalnej roboty , napewno mam większą satysfakcję od ciebie , tym samym zyskuje nowego przyjaciela i chodze po oslo nie bojac się ktos mi mordęoklepie

Robert Niemiec

07-07-2013 10:29

Ciekawe Janin kiedy ty byłeś ostatnio w UDI i zglosiles pracujacych na czarno.?

ARTUR KAJDAN

06-07-2013 19:54

robia jeden przez drugiego taniej. a pozniej pretensje ze pracy nie ma . róbcie wszyscy za jednakową stawke i każdy bedzie miał prace i ty na czarno i ty na biało.

ARTUR KAJDAN

06-07-2013 19:35

poczekajcie jeszcze dwa lub trzy lata . zjedzie jeszcze więcej Polaków i Litwinów wszyscy będziemy robić po 60 kr. Bo w mojej okolicy już takie debile się trafiają . mało co Norwegom w dupę nie wejdą .

65 78

06-07-2013 13:57

Mentalnosc?
Chyba raczej - mendalnosc!

Robert Niemiec

06-07-2013 12:35

Janin frustracie kidy tu napisalem ze jestem miliarderem? A jak ci się mentalność norwegow nie podoba to sam pakuj walizy i wypierdalaj z tego kraju

Tomasz Kacperski

06-07-2013 08:23

Janin napisał:
Norweskie spoleczenstwo jest przyzwyczajone do zatrudnianie na czarno . Czuja sie bezkarnie bo nikt nie zaczal dawac po lapach i jebac ich karami po kilkaset tys. koron.. Jak zaczna obdarowywac ich takimi " nagrodami" , zaczna moze myslec ze moze wcale nie jest to takie sprytne i uczciwe..
Sami jednak do tego predko nie dojda..dopoki nie wpadna.


W dupie byles i gowno wiesz! Nie masz pojecia o czym piszesz i wylewasz tu swoje frustracje. Moze otworzyles sobie firme, myslales o tych bajecznych stawkach a tu klops! I swoje niepowodzenie i zale probujesz zwalic na osoby ktore pracuja na czarno.
Zeby nie bylo, nienawidze i uwazam za totalne skurwysynow ludzi ktorzy wykorzystuja innych. Niedozaakceptowania jest ze czlowiek ktory ma firme zatrudnia ludzi na czarno oferujac im glodowa stawke. Sam znalem wiele takich przzypadkow. i za kazdym razem staralem sie tym osoba jakos pomoc (jeden przypadek byl nawet skrajnie ekstrmalny). TyLKO ZE W TYCH PRZYPADKACH WINE I ODPOWIEDZIALNOSC PONOSI TYLKO I WYLACZNIE SKURWIALY BIZNESMEN.
Inaczej sprawa ma sie z ludzmi pracujacymi na czarno robiac tzw. fuchy. Zreszta sam rowniez takowe wykonuje. Ja przyjechalem do Norwegii 4 lata temu w poszukiwaniu pracy. Roznosilem CV, wysylalem aplikacje ale w miedzy czasie staralem sie cos robic(na czarno). Nie byly to duze prace bo zaden normalny czlowiek nie wezmie na czarno ludzi do wymiany dachu(chociaz sa i takie przypadki debilizmu) czy postawienia domu. Ale tak od pracy do pracy stworzylem sobie swoista baze klijentow. Po pewnym czasie doszedlem do tego ze nie da sie tak zyc i musze cos ze soba zrobic. Otworzylem dzialalnosc jednoosobowa, podpisalem kontrakty na prace dlugoterminowa i place normalnie skatt. Choc nie ukrywam ze ja naprawde znam tu wiele osob, czesc z moich klijentow jest naprawde ze mna zaprzyjazniona. I tu jak zachodzi potrzeba ide bez najmniejszych wyrzutow sumienia i wykonuje prace na czarno. Sa to drobne prace jak koszenie krzewow ale babcia sobie tego nie zrobi sama. I kogo ja okradam. Ciebie??
I mozesz powiedziec ze tak bo gdybym ja tego nie zrobil na lewo za 2000 to babcia wzielaby ciebie za 3400 z faktura. Ty i tak odprowadzilbys podatek ale jako czlowiek uczciwy wszystko byloby ok. Tylko ze malo wiesz i tworzysz historie.
Za godzine jade kosic wlasnie krzew(na czarno). i co?? kto tam przyjdzie dac kare?? do prywatnego domu??? to juz w norwegii pomoc drugiemu czlowiekowi jest zabroniona?? kilkasettysiecy??? a kto mi udowodni ze ja tam pracuje a nie pomagam??? Nie ma opcji dlatego nie osmieszaj sie.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok