Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Chorobowe nie dla Polaków

Redakcja

13 sierpnia 2015 14:37

Udostępnij
na Facebooku
12
Chorobowe nie dla Polaków


Polscy kierowcy autobusów pracujący w Stavanger mają dość podwójnych norweskich standardów. Żądają tego, co im się należy - zaprzestania dyskryminacji w rozliczaniu chorobowego.


Polacy zatrudnieni w norweskiej firmie Boreal zarzucają, że pracodawca stosuje wobec nich podwójne standardy. Zwrócili się z tą skargą do dziennika “Stavanger Aftenblad”.


Miłe złego początki


- Od sześciu lat mieszkam w Norwegii. Na początku wszystko było super, ale około 2 lata temu sytuacja się zmieniła – mówi jeden z zatrudnionych kierowców. - Firma bardzo podejrzliwie zaczęła odnosić się do wizyt u lekarza i wyjazdów Polaków na leczenie do Polski.


Pracodawca wymagał meldowania się w pracy w celu stwierdzenia autentyczności zwolnienia. Jedna z pracownic musiała stawić się w firmie z ręką w gipsie. W przeciwnym razie grożono jej niewypłaceniem pensji za czas nieobecności w pracy. Uzasadnieniem takiego postępowania było to, że „zbyt wielu kierowców ulega wypadkom na wakacjach w Polsce”.


Przerwa? Dopiero po pracy


Jakiś czas później kobieta z ręką w gipsie została również oskarżona o anonimowe donosy na swoich kierowników. W styczniu tego roku z pensji potrącono jej wynagrodzenie za 56h pracy. Skierowała sprawę do NAV-u, norweskiego urzędu pracy i opieki społecznej.


Zgodnie z dokumentami dostarczonymi “Aftenblad” również kilku innym kierowcom potrącono część pensji z powodu nieuznania zwolnień chorobowych.


- Tu nie chodzi o mnie. Tu chodzi o to, jak się nas traktuje - mówi inny kierowca - Nie mamy odpowiednio długich przerw na posiłki czy pójście do toalety. W niektórych planach pracy w ogóle nie uwzględniono przerw. Nie możemy przy tym się na to nie godzić, bo grozi nam trafienie na „czarną listę”.


- Jesteśmy rozczarowani brakiem postępu w naszej sprawie od wiosny, kiedy była u nas inspekcja pracy. Kontaktowaliśmy się z kierownictwem, mężami zaufania, NAV, Staminą (zakładowym ośrodkiem zdrowia) i Arbeidstilsynet. Gazeta to nasza ostatnia deska ratunku - mówią polscy pracownicy.


Firma zaprzecza oskarżeniom o dyskryminację.


zdjęcie: fotolia.pl - royalty free
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Bjorn Kulawy

15-08-2015 15:48

Irek wyleciał już bardzo dawno temu i z Grzesiem już kontaktów nie ma. Teraz jest Aśka. Co do Grzesia to jest dziwny ale nie szkodliwy. Mógłby dzień dobry odpowiadać chociaż.

Paweł Z.

15-08-2015 12:22

Irek Lesiak i jego chłopak Grzesiu (też kierowca, podobno się dymają). Uważajcie na nich. Irek to typowy grubas - zaśliniony, przepocony i z grzybicą. Ten jego chłopak to wygląda na skończonego debila, ciężko przychodzi mu składanie zdań, podobno lubi Reksia i od tyłu w autobusie.

Paweł Z.

15-08-2015 12:12

Ci kierowcy to w większości wieśniaki i tylko wstyd nam robią. A Ireneusz Lesiak to do tego złodziej. Jeszcze Cię znajdę grubasku. Pozdrawiam

A.M. Plata ...

14-08-2015 20:56

Zabek57, właśnie dlatego nie dam się tu dotknąć żadnemu lekarzowi (oprócz wyjątkowych stytuacji oczywiście) bo albo zajmie się mną student, który będzie się na mnie uczył albo zostanę potraktowana jak oszustka. Bilety do Polski teraz są na prawdę tanie, więc spokojnie można do lekarza udać się w ojczyźnie.

Bogdan Drozd

14-08-2015 16:24

kolejny gówniany artykuł dla debili co selfie wstawiajooo

krzysztof ignaszak

14-08-2015 15:55

Polaczki wracajcie do domu!

Jon Doe

14-08-2015 05:55

Tyle informacji podanych w artykule że szok, a tych przerw na wizyty w toaletach to niby jak nie ma?

Druga sprawa, sprawdzanie zwolnień, i jedna wielce poszkodowana bo ja sprawdzili, a ona miała rękę w gipsie. Ciekawe jakie inne zwolnienia dostarczali pracownicy na wakacjach...
Doskonale wiadomo że w Polsce można sobie kupić zwolnienie i to że firma chce sprawdzić takie zwolnienie wcale mnie nie dziwi.

Znając życie cześć cwaniakowala przedłużając sobie wczasy i firma zaczęła walczyć o swoje, a dostało się też przy okazji osobom faktycznie chorym i jest okazja żeby do gazety z tym się udać.

Te Żabek a znasz lekarstwo na raka ??? Nobla łykniesz.

Jacek Zabek

13-08-2015 23:42

Jestem kierowcą autobusu w oslo. Zmarl kierowca po 2 latach chodzenia do norweskiego lekarza z bolacym brzuchem. Dostawał jako obcokrajowiec tylko środki przeciwbólowe. Patolog odkrył raka. Lecz sie w norqe.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok