Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

1
W Norwegii marzną stopy...

 
 
Norweskie zimy potrafią być mroźne. Nic więc dziwnego, że ciepłe bambosze mogą być poszukiwanym towarem. Tak też zapewne pomyśleli sobie przemytnicy, którzy postanowili przewieźć do Norwegii sporą partię tego towaru. Niestety, celnicy wykryli próbę przemytu i puścili przemytników... hmm, no może nie w skarpetkach, ale bez ładunku kapci, wartych ponad 100 000 koron.


Hej, z wierzchu baranica, a pod spodem... kieliszki

Polacy przemycający kapcie zostali zatrzymani na przejściu granicznym w Svinesund w niedzielę po południu. Okazało się, że ich samochód wyładowany jest ciepłymi wełnianymi bamboszami.

Oprócz nich przemytnicy mieli ze sobą rękawiczki, czapki, wełniane swetry i skarpetki. Celnicy znaleźli też całą owczą skórę oraz zawinięte w skórę kieliszki do drinków.

Łączna wartość wyrobów wełnianych i skórzanych przewożonych w samochodzie wynosiła około 100 000 koron.

Grzywny

Polacy, zgodnie z tym co powiedzieli celnikom, zmierzali z towarami do Røros (to bardzo zimna okolica, dobry rynek :-) ), ale teraz, zamiast zysku ze sprzedaży bamboszy, będą musieli sami ponieść wydatki - zapłacić grzywny.

Kierowcą samochodu był dwudziestoośmioletni mężczyzna. Ani on, ani jego towarzysz nie byli wcześniej notowani przez służby celne.



Źródło: NRK




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jaroslaw Radtkowski

19-02-2013 20:32

celnicy nie beda marznac haha

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok