Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

14
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

42
Skrawek Polski w Kristiansand

 
 
W minioną sobotę w Kristiansand otwarty został polski sklep spożywczy. Można zaopatrzyć się w nim w polskie wędliny, pierogi i inne specjały oraz uciąć sobie pogawędkę po polsku. zainteresowanie klientów jest bardzo duże.


Sklep polski w Kristiansand budzi zainteresowanie i to nie tylko ze strony Polaków. Zaglądają tam również osoby, które były wcześniej w Polsce i zasmakowało im polskie jedzenie. Właścicielka, Ewa Katarzyna Dubicka, wita ciepło wszystkich klientów.

W Norwegii jest zarejestrowanych około 70 000 Polaków. Faktycznie jest ich jeszcze więcej. I przeważnie brakuje im rodzimych produktów spożywczych.

Wśród licznych klientów, których dziennikarze spotkali w sklepie, była Agnieszka Hess, która przyszła na zakupy z dziećmi i rodzicami. Agnieszka cieszy się, że w końcu może kupić znane i lubiane produkty z Polski, a do tego móc spotkać się z innymi rodakami w Norwegii, gdyż sklep Ewy Dubickiej traktowany jest także jako punkt spotkań.

- Możemy kupić to, co lubimy, co zawsze jedliśmy w ojczyźnie. I możemy dać to do posmakowania naszym dzieciom - mówi Agnieszka.

Produkty z Polski sprzedają się jak ciepłe bułeczki:

- Otworzyliśmy sklep w sobotę i za chwilę będziemy mieć puste półki. Na szczęście w kolejną sobotę będzie nowa dostawa - relacjonuje Ewa i wyjaśnia, że towar przywożony jest z Polski bezpośrednio przez samych właścicieli:

- Mój mąż jeździ do Polski po zaopatrzenie.


Źródło: NRK



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


X Y

02-07-2013 22:00

Polskie zarcie szalu nie robi - mowa tu o kupnym, ale jest jakies, ma smak, norweskie nie ma, z reguly malo przyprawione i wymieszane z roznym badziewiem(salatki, kotlety itp.) Cena, w przeliczeniu na stawki godzinowe relatywnie do polskich jest niska, za srednia pensje mozna tu wiecej kupic spozywki niz w Polsce, zawsze zachodze w glowe jak to jest , ze tu sie oplaca sprzedawac np. ser zolty za 100kr/kg a w Polsce juz nie?, za 10 zeta to kupisz gume nie ser!

Anna Bak

30-06-2013 17:59

Niezniszczalny napisał:
Lindemans napisał:
Interesuje mnie wiec wasza teoria przyczyny upadku ? Tyle tysiecy Polakow na ulicach Oslo i w bliskiej okolicy, takie znakomitosci w zasiegu reki i 2 male sklepy upadly, bo ruch byl taki, ze wrecz do polek nie szlo sie dopchac ?


Nie wiem jakie byly te sklepy w oslo. W Stavanger natomiast jest jeden polski sklep, w samym centrum zreszta. I nie za bardzo rozumiem polityki kierowania nim. Lokalizacja super. ale reklamy brak chocby nawet tutaj. godziny otwarcia chore i ciagle zmieniane. przechodzac obok tego sklepu nie zwrocilabys pewnie nawet uwagi ze znajduje sie tam polski sklep. chcialem ostatnio cos tam kupic ale nie bylem pewny do ktorej godziny jest otwarty. probowalem znalezsc jakies infomacje o godzinach w internecie ale niestety ostatnia wzmianka byla sprzed 3 latyPozatym asortyment moim zdaniem jest bardzo zle dobrany i ceny zabojcze. Sa znacznie drozsze od norweskichproduktow a cena niestety dla wielu Polakow za granica ma najistotniejsze znaczenie. generalnie marketing do dupy ale jeszcze sie trzymaja to moze nie jest az tak zle ale ja zmienilbym tam wiele i mysle ze dobrze prowadzony i dobrze rozleklamowany sklep mialby szanse na duzy sukces rowniez wsrod norwegow.


Nie dla wszystkich. Ja duzo produktow kupuje z dobrze zaopatrzonych sklepach u azjatow(tanie nie sa ). Sa tam perelki (kuchnia typu schabowy i ziemniaki mnie nie zadowala ) ktorych w zwyklych, norweskich sklepach nie znajdziesz. Swieze ziola, przyprawy, sosoy itp. Kawa nescafe, czy ryz ten sam co w Remie, jest u nich tylko dodatkiem. Tam sa produkty, ktorych standardowo w norwegii sie nie sprzedaje-dlatego te sklepy maja sie brdzo dobrze Czym moze zaimponowac w Norwegii polski sklep wypelniony polska zywnoscia ? Co dla Norwegow mialoby sie okazac kuszace i konkurencyjne ? Jakies pasztety, konserwy, kasze gryczane, rolmopsy ?
Mleko 0,5 l. laciate za 25 nok ? Maslo, na ktorym niczego nie usmaza, bo natychmiast sie pali ?
Poza tym, Polacy to tez nie tylko tlumoki, ktorym wystarczy haslo "dobre, bo polskie" sa rowniez tacy, ktorym kubkow smakowych tania woda z przemytu nie wypalila i potrafia ocenic co faktycznie dobre i wartosciowe. Jak ktos nie traktuje swojego ciala jak smietnika, to nie bedzie sie sugerowal tym, czy to polskie, czy chinskie, czy norweskie, tylko czy faktycznie dobre.

@Matiboy - w sparwie tego "wysmienitego" polskiego maslo, ktorego to ja tylko nie doceniam, to zapytaj w najlepszych restauracjach w Polsce dlaczego nie dotyka sie tam nawet polskiego masla Wiesz tyle o masle, co sobie tym polskim masmixem pajde posmarujesz, wedlina (30%miesa)oblozysz i heja

Tomasz Kacperski

30-06-2013 17:18

Lindemans napisał:
Interesuje mnie wiec wasza teoria przyczyny upadku ? Tyle tysiecy Polakow na ulicach Oslo i w bliskiej okolicy, takie znakomitosci w zasiegu reki i 2 male sklepy upadly, bo ruch byl taki, ze wrecz do polek nie szlo sie dopchac ?


Nie wiem jakie byly te sklepy w oslo. W Stavanger natomiast jest jeden polski sklep, w samym centrum zreszta. I nie za bardzo rozumiem polityki kierowania nim. Lokalizacja super. ale reklamy brak chocby nawet tutaj. godziny otwarcia chore i ciagle zmieniane. przechodzac obok tego sklepu nie zwrocilabys pewnie nawet uwagi ze znajduje sie tam polski sklep. chcialem ostatnio cos tam kupic ale nie bylem pewny do ktorej godziny jest otwarty. probowalem znalezsc jakies infomacje o godzinach w internecie ale niestety ostatnia wzmianka byla sprzed 3 latyPozatym asortyment moim zdaniem jest bardzo zle dobrany i ceny zabojcze. Sa znacznie drozsze od norweskichproduktow a cena niestety dla wielu Polakow za granica ma najistotniejsze znaczenie. generalnie marketing do dupy ale jeszcze sie trzymaja to moze nie jest az tak zle ale ja zmienilbym tam wiele i mysle ze dobrze prowadzony i dobrze rozleklamowany sklep mialby szanse na duzy sukces rowniez wsrod norwegow.

Oryginal DekeR

30-06-2013 15:43

polski-sklep.no/ - na granicy Moss i Rygge działa polski sklepik, który od niedawna ma także sklep on-line. Ponad 1000 naszych, polskich produktów.

Anna Bak

30-06-2013 15:23

Interesuje mnie wiec wasza teoria przyczyny upadku ? Tyle tysiecy Polakow na ulicach Oslo i w bliskiej okolicy, takie znakomitosci w zasiegu reki i 2 male sklepy upadly, bo ruch byl taki, ze wrecz do polek nie szlo sie dopchac ?

Tomasz Kacperski

30-06-2013 15:17

Nic dodac nic ujac Matiboy. oczywiscie czesc produktow norweskich jest zdecydowanie lepsza od polskich(ryby,ziemniaki...) jednakze patrzac na calokszalt polskie produkty sa zdecydowanie lepsze. Tyczy sie to tak samo materialow budowlanych,srodkow czystosci.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok