Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Polacy w Norwegii

Polska coraz bardziej widoczna w wielokulturowym Stavanger

Agnieszka Kujawa

15 grudnia 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
2
Polska coraz bardziej widoczna w wielokulturowym Stavanger

fotolia.com - royality free

Stavanger to miasto, w którym krzyżuje się wiele kultur. Jednak niewielu przedstawicieli mniejszości etnicznych zajmuje się organizowaniem wydarzeń kulturalnych. Projekt „Flerkulturelt kulturliv” ma to zmienić. W inicjatywie bierze udział dwanaście osób. Mamy tu także polską reprezentantkę!
Rozmowa z Marleną Grossmann, która reprezentuje Polskę we „Flerkulturelt kulturliv”.
MojaNorwegia: Jakie są najważniejsze założenia projektu „Flerkulturelt kulturliv”? Skąd wziął się ten pomysł? Jakie działania planuje się w ramach tej inicjatywy?

Marlena Grossmann: Pomysłodawcą inicjatywy jest miasto Stavanger. Założeniem projektu jest, by ta dwunastoosobowa grupa, która bierze udział w projekcie angażowała się w życie kulturalne miasta poprzez wpływ „od wewnątrz”, czyli przez uczestnictwo w organizacji wydarzeń kulturalnych w mieście. Obejmowałoby to działania, takie jak np. praca nad programem i reklamą oraz członkostwo w zarządach największych instytucji kulturalnych w mieście, czyli między innymi teatru, orkiestry symfonicznej, muzeów i biblioteki. Nasza grupa przejdzie serię szkoleń przygotowujących do pełnienia funkcji w wymienionych instytucjach.
Jak dowiedziała się Pani o projekcie?

Informację o projekcie uzyskałam poprzez Norweską Organizację Handlową w Rogaland, dzięki której uczestniczyłam parę lat temu w programie Global Future dotyczącego szkolenia managerów pochodzenia nie norweskiego.

Stavanger to miasto, w którym krzyżują się różne kultury. W projekcie ma brać udział 12 przedstawicieli różnych narodowości. Jakie inne kultury, oprócz polskiej, będą reprezentowane? Czy poznała już Pani pozostałych reprezentantów?

To prawda. W Stavanger spotyka się ponad 180 kultur. W projekcie biorą udział przedstawiciele z Holandii, Wenezueli, Grecji, Pakistanu, Nigerii, Turcji, Filipin, Ukrainy, Iraku, Maroko i Afganistanu. Z niektórymi znamy się z programów Global Future, a całą grupą spotkaliśmy się już parę razy na szkoleniach.

Czy w Stavanger organizuje się dużo wydarzeń promujących inne kultury?

Moim zdaniem miasto dba o to, by życie kulturalne w Stavanger istniało. Natomiast organizacje mniejszościowe zajmują się promowaniem własnej kultury. Organizowane są miedzy innymi cosobotnie spotkania kulturalno-kulinarne tzw. kulturkafe, gdzie można również posmakować dań typowych dla danego kraju.

W jakim stopniu projekt może wpłynąć na zaangażowanie mniejszości narodowych mieszkających w Norwegii w życie kulturalne miasta?

Miasto Stavanger pragnie, aby mniejszości nie tylko korzystały z propozycji kulturalnych w mieście, ale również same tworzyły własne inicjatywy! Mamy nadzieję, że projekt przyczyni się do większej interakcji pomiędzy miastem, a przedstawicielami mniejszości na płaszczyźnie kultury.

Czy zauważa Pani polski wkład w norweskie życie kulturalne? Czy Polonia w Stavanger chętnie angażuje się w działania na rzecz kultury?
Biorąc pod uwagę, że Polacy stanowią w tej chwili jedną z największych mniejszości w Norwegii, nie zauważyłam, żeby działania Polonii w mieście były aż tak widoczne. Owszem, organizowane są imprezy dla Polaków, ale moim zdaniem jest zbyt mało wydarzeń promujących Polskę, w taki sposób, by zainteresowało to również Norwegów.

Czy Norwegowie, których Pani zna, są ciekawi polskiej kultury? Jeżeli tak, to co najbardziej ich interesuje – kino, literatura, muzyka, a może historia?

Norwegowie mają niestety dość znikomą wiedzę na temat Polski. Jeśli już, to wiedzą najwięcej na temat historii, szczególnie interesuje ich druga wojna światowa. W Norwegii popularne jest organizowanie wycieczek gimnazjalistów do Oświęcimia. Kojarzone są również niektóre postacie związane ze sportem, takie jak np. Justyna Kowalczyk.
Jeżeli chodzi o kino, literaturę i muzykę polską to są rzeczy zupełnie nieznane dla przeciętnego Norwega. Wielu z moich norweskich znajomych dziwi się, gdy wspominam, iż Kopernik, Chopin i Maria Skłodowska Curie byli Polakami. Na szczęście to się powoli zmienia, gdyż wielu Norwegów podróżuje do Polski. Polska szkoli również wielu norweskich lekarzy.

Dziękuję za rozmowę.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jan .

15-12-2015 18:22

toms14 napisał:
W Stavanger to chuj nocuje!!

Nie wiem jak to rozumiec, bo kiedys nocowalem w Stavanger...

toms14

15-12-2015 18:16

W Stavanger to chuj nocuje!!

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok