Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Polacy w Norwegii

Polacy biorą sprawy w swoje ręce. Liderzy Polonii w Oslo udowadniają, że jest się czym chwalić

Redakcja

12 lipca 2016 11:39

Udostępnij
na Facebooku
1
Polacy biorą sprawy w swoje ręce. Liderzy Polonii w Oslo udowadniają, że jest się czym chwalić

W Oslo spotkali się liderzy Polonii Moja Norwegia

Polacy w Norwegii zakasali rękawa i postanowili pokazać, ile już zdziałali. Bo, że działają – to wiadomo. Ale za rzadko o tym słychać. Tymczasem okazało się, że jest się czym chwalić i że są chęci, by działać we wspólnym interesie.
Taki cel przyświecał spotkaniu, które 14 czerwca odbyło się w Oslo z inicjatywy stowarzyszenia Polakker i Norge. Zjawiła się na nim mocna polska reprezentacja: Polacy, którzy w Norwegii prowadzą stowarzyszenia, fundacje, kluby sportowe, firmy, infolinie, grupy na Facebooku. Moja Norwegia objęła patronat medialny nad wydarzeniem, a gościł nas Wydział Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP. 

Tematów do dyskusji było więcej niż wiele. Burzliwie rozmawialiśmy o wsparciu polskich rodzin przez psychologów i mediatorów, którzy działają w norweskich strukturach, i o tym, dlaczego warto poznawać kulturę gospodarza dla dobra naszych dzieci. Czy za przyniesienie czekoladek do szkoły rzeczywiście w Norwegii odbiera się dzieci? Czy rodzice powinni współpracować z instytucjami ochrony praw dziecka? Zdania były podzielone.

Mowa była też o tym, żeby lobbować sprawniej w sprawie nauki norweskiego. Potrzebne są sale, nauczyciele i hojniejsze dofinansowanie, bo kursy oferowane przez pracodawców zbyt często kończą się na bardzo podstawowym poziomie.

Powrócił temat mobilizacji politycznej norweskiej Polonii. Ewa Gawecka, stały członek w radzie dzielnicy, uświadomiła wszystkim wagę udziału w wyborach. – Brak zaangażowania Polaków w lokalną demokrację jest dla Norwegów niepojęty – mówiła. – Oni są od dziecka przyzwyczajeni do udziału w polityce.
Brak reprezentantów największej mniejszości we władzach gmin i miast oznacza, że nie mamy wpływu na decyzje, które dotyczą także nas. Jeśli jednak cała Polonia zmobilizuje się jako wyborcy, to będzie szansa, że w nadchodzących wyborach wprowadzimy do rad swoich reprezentantów. – Somalijczycy mają swoich reprezentatów, a my nie – uświadamiał Przemek Rogala z Polakker i Norge. 

Padły też obietnice wsparcia polskich klubów sportowych przez rodzime firmy, jaskółka, która jeszcze nie czyni wiosny, ale może zachęcić polskich biznesmenów do tej dobrej praktyki. Lokalne drużyny czekają w kolejce na chętnych sponsorów, którzy pozwolą im rozwinąć skrzydła. 

Zobaczcie sami, jak było – i dołączcie następnym razem. Piszcie też, jeśli chcecie podzielić się fajną inicjatywą, zapowiedzieć wydarzenie skierowane do norweskiej Polonii, zamieścić relację ze wspólnej zabawy – jeśli, słowem, macie dobre pomysły, które "rozruszają" Polaków i pokażą, że warto chcieć!
Moja Norwegia dziękuje Polakker i Norge i wszystkim uczestnikom spotkania za cenne inspiracje. Organizacja Polakker i Norge dziękuje za zaangażowanie wszystkim osobom, a szczególnie Łukaszowi Tokarskiemu, Krzysztofowi Orleańskimu, Magdalenie Tutka-Gwóźdź, Jackowi Horajskiemu, Magdalenie Rybskiej, Mariuszowi Biedrzyckiemu.
Polacy biorą sprawy w swoje ręce! Spotkanie liderów Polonii w Oslo Moja Norwegia
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


duda19691 mś

12-07-2016 22:46

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok