Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Oslo – najlepsze płace, najgorsze warunki pracy

Udostępnij
na Facebooku
10
Oslo – najlepsze płace, najgorsze warunki pracy

Polscy pracownicy budowlani w Oslo narażeni są na o wiele gorsze warunki w pracy i wykorzystywanie niż ich koledzy pracujący w Kopenhadze i Reykjaviku.



Oslo - najgorsze z najlepszych


W Norwegii przebywa obecnie najwięcej imigrantów zarobkowych z Polski, większość z nich mieszka w Oslo i okolicach.

Fafo opracowało i wydał właśnie nowy raport, „Labour migrants from Central and

 Eastern Europe in the Nordic countries", w którym porównane są warunki pracy w Oslo, Kopnhadze i Reykjaviku.

Oslo okazało się być miastem, w którym można najwięcej zarobić, ale to właśnie tam polscy pracownicy są najbardziej narażeni na wykorzystywanie i pracę w złych warunkach.

-Główną przyczyną obecnej sytuacji jest fakt, że norwescy pracodawcy niezbyt chętnie podpisywali z imigrantami z Polski stałe umowy o pracę. Imigrantów traktuje się ciągle jako elastyczną siłę roboczą, którą można zatrudniać dorywczo. Takie warunki pracy zwiększają ryzyko nieprawidłowego traktowania zatrudnionych - powiedział badacz Fafo, zajmujący się polską imigracją zarobkową w Norwegii, Jon Horgen Friberg.

polacy_oslo.png
Dagsavisen, foto: Mimsy Møller

Tylko 2 osoby na 10 zatrudnione na stałe


W Reykjaviku aż 80% polskich pracowników może się pochwalić stałymi umowami o pracę, w Oslo to jedyne 26%. W branży budowlanej w stolicy Norwegii tylko 2 na 10 Polaków podpisało stałe umowy o pracę. W Reyjkaviku zarabia się jednak najmniej.

-Na Islandii prawie wszyscy dostają stałe umowy o pracę, ale zarabiają o wiele mniej od swoich islandzkich kolegów. W Norwegii Polacy zarabiają relatywnie duże pieniądze, ale ciężko jest wejść do firmy na stałe - dodaje Friberg.

64% pracowników, z którymi rozmawiali badacze Fafo, doświadczyło co najmniej jednej z wymienionych sytuacji: oszukiwanie przy wypłacie (34%), brak wynagrodzenia za nadgodziny (45%), brak spisanej umowy o pracę (28%), grożenie wyrzuceniem z pracy (13), brak wypłaty zasiłku chorobowego(33%).

Badanie przeprowadzono w roku 2010, w późniejszych latach badano warunki pracy w Kopenhadze i Reykjaviku.

-Kiedy nie wiadomo, czy będzie się miało za miesiąc pracę, ciężko jest wypełniać swoje obowiązki. Z jednej strony historia o polskich pracownikach w Norwegii to historia o sukcesie. Poradzili sobie z wejściem na norweski rynek pracy, ale stoją w nim pewnie tylko jedna nogą. Próbują wypracować sobie stabilną pozycje, a są póki co zawodnikami rezerwowymi  - powiedział Friberg.

polacy_oslo2.png
NRK, foto: Anne Elisabeth Næss/Scanpix

Nie tylko pieniądze


Oslo jest najatrakcyjniejszym celem dla emigrantów zarobkowych, w stolicy Norwegii zarabia się około 4-krotnie więcej niż w Polsce. Nadal jednak jest to ok. 73% tego, co zarabiają w tej samej branży Norwegowie. 2 osoby na dziesięć zarabiają mniej niż przewiduje ogólnonarodowa taryfa płac.

-Gdyby w Norwegii większą uwagę zwracało się na walkę z dumpingiem socjalnym a nie na płace, to sytuacja wyglądałaby inaczej. Powinniśmy zająć się również innymi aspektami życia Polaków w Norwegii - zakończył Friberg.

Przeciętny polski pracownik w Oslo to 36-letni mężczyzna posiadający wykształcenie zawodowe, który swoją rodzinę zostawił w Polsce.

Źródło: ap.no



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jacek Zabek

16-12-2013 13:11

Jasta, są architekci, lekarze, prawnicy, artyści. Ale jak ktoś do pracy i z pracy idzie nie oglądając się na boki na tygodniu, wyczekując soboty aby butlę obalić, to nic nie widzi.

piotr kaszeba

15-12-2013 22:48

Ja tak samo nie narzekam ,mam fajna robote ,zarabiam pewnie lepiej od nie jednego norka w tym zawodzie i mam szacun u norkow jak i ziomali z kraju. Moze w koncu czas zebysmy sie nauczyli ze aby zadac wobec nas szacunku musmy najpierw sami szanowac siebie i swoja prace,a nie zgadzac sie na gowniane stawki jeszcze bedac w kraju a pozniej dopiero plakac i narzekac. Przyjezdza nastepnie taki delikwent,bez uprawnien, jezyka i checi nauczenia sie chocby podstaw i narzeka jak to jego biednego norki wala w d....e. Rozumiem jeszcze jak to pisze ktos z kraju ,komu sie tu nie powiodlo i wrocil,bo nie zawsze jest tak jak w ogloszeniu.Nie rozumiem jednak tych placzkow ktorzy pisza ze siedza tu juz od np. 4 lat i ciagle maja tak zle a norki ich wykorzystuja. To jacys masochisci bo tu tak przejebane i po 4 latach ciale robia na czarno ,korona spada,a oni jak zawsze musza chodzic w 10-ciu do sklepu bo tylko jeden z nich zna jeyk a do kraju nie chca wrocic. koncze juz bo sie tylko nie potrzebnie nakrecam. pozdro dla tych ktorzy przyjechali tu nie tylko jako tania sila robocza, ale jako normalni pracownicy,mieszkancy,czy tez jako ludzie z swoimi pasjami ,hobby etc.

Jacek Zabek

15-12-2013 20:46

Mnie strasznie drażni porównywanie polaka do budowlańca. Nikt nie mówi nigdzie o polakach pracujących w innych branżach. Polak budowlaniec. Polka sprzątaczka. Stereotyp. Szanuję wszystkich, ale walczmy z tym, bo nigdy jako mniejszość narodowa się nie odbijemy.

pati muzia

15-12-2013 12:16

a to w euro placa w Oslo?

to dlatego stawki na prowincji sa 4 razy wyzsze

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok