Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Kultura

W krainie joiku

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

23 sierpnia 2014 06:11

Udostępnij
na Facebooku
W krainie joiku



W kolejnym artykule na temat norweskiej kultury zapoznamy się z ciekawym zjawiskiem jakim jest joik – tradycjny śpiew Samów, rdzennej ludności zamieszkującej Skandynawię.


„Nie joikuje się o kimś, ale kogoś” to zdanie chyba najbardziej oddaje istotę znaczenia joiku. Czym jest ten szczególny rodzaj śpiewu? Joik wyraża tożsamość danej osoby, miejsca czy zwierzęcia. Stanowi również wyraz szacunku w stosunku do człowieka czy potęgi natury. Niegdyś związek między joikującym, a obiektem na temat którego się joikuje był bardzo silny. Współcześnie ten szczególny rodzaj muzyki przeżywa renesans i niezwykłe samskie dźwięki można usłyszeć na koncertach granych przed dużą publicznością i na festiwalach w całej Europie.


Mari Boine na koncercie w Warszawie w 2007 roku
foto: wikimedia.org 



Joik to oprócz bębna jeden z najważniejszych elementów kultury samskiej. W dawnych czasach istniała ciekawa tradycja „nadawania” joiku, który nosił nazwę „dovdna” każdemu nowonarodzonemu Samowi. Gdy dziecko dorastało otrzymywało własny „voksenjoik”, czyli joik dla osoby dorosłej. Pieśń mogła odnosić się do joiku z czasów dziecięcych lub być od niego zupełnie różna. Joik nie dzieli się na zwrotki. Często mamy do czynienia z kilkoma wersami, które się powtarzają. Niektórzy entuzjaści samskich pieśni żartują, że w ten sposób „joik nigdy się nie kończy”. Tradycyjnie śpiewało się joiki bez udziału instrumentów. Z biegiem czasu jednak niektórzy wykonawcy zdecydowali się na akompaniament w postaci bębna lub innych instrumentów. Pierwotnie joiki charakteryzowały się pentatoniką, czyli występowaniem skali muzycznej złożonej z pięciu stopni w obrębie jednej oktawy. Joikerzy nie musieli jednak odwoływać się do tej stylistyki, co pozwalało bardziej skupić się na treści, którą chcieli przekazać.


szamański bęben
foto: wikimedia.org 



Przez lata joik był tępiony przez społeczeństwa skandynawskie, które siłą asymilowały rdzennych mieszkańców północnych terenów Skandynawii. W czasach narzucania Samom chrześcijaństwa, uważano joikowanie za grzech. Śpiew ten towarzyszył rytuałom m.in. szamańskiemu wchodzeniu w trans. Mimo, że takie praktyki były zakazane i za wykonywanie joiku, można było zostać ukaranym karą śmierci, wiele osób decydowało się przekazywać techniki joikowania następnym pokoleniom. Dzięki temu nowe pokolenia mogły poznawać tajniki tego śpiewu. Współcześni artyści pochodzący z regionu Sapmi całymi garściami czerpią ze swojego muzycznego i kulturowego dziedzictwa. Doskonale widać to w twórczości np. Mari Boine.



Boine to chyba najbardziej znana artystka odwołująca się w swojej muzyce do joiku. Wokalistka urodziła się w Gámehisnjárga, miejscowości położonej na dalekim norweskim Finnmarku. Jest nie tylko piosenkarką, ale również aktywistką angażującą się w akcje, których celem jest zwrócenie uwagi na sytuację współczesnych Samów. Do swojej muzyki oprócz tradycyjnego joiku dodaje elementy bluesa i jazzu. 

Innym ciekawym artystą śpiewającym joiki jest Per Niila Stålka. Wokalista prowadzi warsztaty joikowania i bierze udział w wielu inicjatywach, które mają na celu propagowanie tradycyjnej samskiej techniki śpiewu. Stålka występował w wielu krajach, dwa lata temu wystąpił również na festiwalu Etno*c w Częstochowie gdzie dał koncert wraz z polskimi muzykami zaangażowanymi w projekt Karpaty Magiczne.




Kolejnym joikerem, którego również można było oglądać w Polsce był Wimme Saari. Artysta pochodzi z Enontekis w Finalndii. Ma na swoim koncie sześć płyt. Podczas występu na tegorocznym festiwalu „Dźwięki Północy” artysta dał z siebie 100%, zagrał fenomenalny koncert i na pewno zdobył serca wielu nowych fanów. Wimme Saari łączy w swojej muzyce elementy tradycyjnego joiku z współczesnym brzmieniem. Nie traktuje joiku jak pomnik, którego nie należy zmieniać, ale bardziej jak żywy organizm, muzykę, którą nieustannie można odkrywać i szukać w niej nowych inspiracji.




źródło: magiccarpathians.com, rockadillo.fi, daria.no, snl.no, minstemme.no
źródło zdjęcia frontowego: wikimedia.org - Henryk Kotowski - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok