Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
DianaHofman napisał:
Jezu, no nie wierzę.
To jakiś fenomen na skalę światową, widziałam wiele forów, gdzie każdemu zdarzało się odrobinę zejść z tematu, ale raczej w poszukiwaniu jakiejś formy rozwiązania poruszonego zagadnienia.
To co dzieje się tu wręcz mnie przeraża.
Te chaotyczne wpisy o Korwinach i innych absurdalnie od biegłych sprawach , widziane oczami ludzi , którzy nie mają okazji ani partnera do (nazwijmy to) dyskusji, lub zwyczajnie powielają zasłyszane gdzieś czyjeś zdanie pretendują zwyczajnie do....śmietnika.

Czytanie ze zrozumieniem,to po pierwsze.
Po drugie, załóżcie sobie osobny temat:
Nie mam z kim porozmawiać przez internet a w 4 oczy boję się puścić pary z ust bo mnie wyśmieją. Czy coś podobnego.
Po trzecie, to trochę mi was szkoda, że marnujecie się w norwegii , zamiast tworzyć nową klasę polityczną, wygłaszając przemówienia na odwróconym do góry dnem wiadrze gdzieś tam, skąd przybyliście tu. Do kraju, którego nie rozumiecie, kraju którego zasady współżycia społecznego przerastają zaściankową mentalność co poniektórych. Bardzo to ciekawe socjologiczne zjawisko, nie mylić mędrcy - wiedźeje z socjalnym.


Nie mniej jednak zebrałam kilka materiałów, które mogą komuś przydać się w przyszłości, ale to na osobny temat.




Diano, to forum jest o tyle specyficzne, iz temat wypowiedzi stoosowny jest nie do tematu dyskusji, a do komentatora. A twoje pytanie jest zawsze jedynie punktem wyjscia, zagajeniem...
Tak wiec jesli zapytasz na forum gdzie w Oslo mozna kupis ziemniaki natychmiast:
1.Pan A stwierdzi ze ziemniak to warzywo pokrewne do buraka, a najwiekszy burak, cham i cwok to Pan B, jego nieustanny adwersarz na forum. Oczywiscie Pan B temat podchwyci i dalej luz poleci...
2.Pan C stwierdzi, ze ziemniak to narodowe warzywo Polski i Polakow, najwspanialszego na swiecie narodu, wrecz Mesjasza Narodow. Panowie D,E i F podchwyca temat i wezwa do obrony Polski przed zalewem islamistow okraszajac to gigabajtami linkow, zdjec i tym podobnych...
3.Pan G stwierdzi ze ziemniak to potrawa ludu, czyli socjalistow, a socjalistow nalezy zmiesc z oblicza ziemi, tej ziemi, gdyz jedynie Kapitalizm i Korwin Mikke...

I tak to leci...
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
WujekJanek napisał:
DianaHofman napisał:
Jezu, no nie wierzę.
To jakiś fenomen na skalę światową, widziałam wiele forów, gdzie każdemu zdarzało się odrobinę zejść z tematu, ale raczej w poszukiwaniu jakiejś formy rozwiązania poruszonego zagadnienia.
To co dzieje się tu wręcz mnie przeraża.
Te chaotyczne wpisy o Korwinach i innych absurdalnie od biegłych sprawach , widziane oczami ludzi , którzy nie mają okazji ani partnera do (nazwijmy to) dyskusji, lub zwyczajnie powielają zasłyszane gdzieś czyjeś zdanie pretendują zwyczajnie do....śmietnika.

Czytanie ze zrozumieniem,to po pierwsze.
Po drugie, załóżcie sobie osobny temat:
Nie mam z kim porozmawiać przez internet a w 4 oczy boję się puścić pary z ust bo mnie wyśmieją. Czy coś podobnego.
Po trzecie, to trochę mi was szkoda, że marnujecie się w norwegii , zamiast tworzyć nową klasę polityczną, wygłaszając przemówienia na odwróconym do góry dnem wiadrze gdzieś tam, skąd przybyliście tu. Do kraju, którego nie rozumiecie, kraju którego zasady współżycia społecznego przerastają zaściankową mentalność co poniektórych. Bardzo to ciekawe socjologiczne zjawisko, nie mylić mędrcy - wiedźeje z socjalnym.


Nie mniej jednak zebrałam kilka materiałów, które mogą komuś przydać się w przyszłości, ale to na osobny temat.




Diano, to forum jest o tyle specyficzne, iz temat wypowiedzi stoosowny jest nie do tematu dyskusji, a do komentatora. A twoje pytanie jest zawsze jedynie punktem wyjscia, zagajeniem...
Tak wiec jesli zapytasz na forum gdzie w Oslo mozna kupis ziemniaki natychmiast:
1.Pan A stwierdzi ze ziemniak to warzywo pokrewne do buraka, a najwiekszy burak, cham i cwok to Pan B, jego nieustanny adwersarz na forum. Oczywiscie Pan B temat podchwyci i dalej luz poleci...
2.Pan C stwierdzi, ze ziemniak to narodowe warzywo Polski i Polakow, najwspanialszego na swiecie narodu, wrecz Mesjasza Narodow. Panowie D,E i F podchwyca temat i wezwa do obrony Polski przed zalewem islamistow okraszajac to gigabajtami linkow, zdjec i tym podobnych...
3.Pan G stwierdzi ze ziemniak to potrawa ludu, czyli socjalistow, a socjalistow nalezy zmiesc z oblicza ziemi, tej ziemi, gdyz jedynie Kapitalizm i Korwin Mikke...

I tak to leci...

-----------------
Janku - gwoli pewnych standardow - Ty jako lokalny tu autorytet etyczno-estetyczny mogłbys jednak wykazać mnie politycznej poprawnosci i jednak (z pewna empatia) zauwazyć ,że Pani Dianka cierpiac znany niedostatek odwołała się nawet do Wszechmogocego (mogacego wiecej niz NAV zapewne) z natchnionym wezwaniem " Jezu...jebłam".
Jako wielbiciel ks. Charemzy ( ochrzczony jako "homo" przez Dianke) czekam - z taką pęwną niewiarą - na reakcję z Niebiesiech.....
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Krystianie, nie czynmy z Pani Dianki (ktora z typowo mlodziencza egzaltacja reaguje na wszystko co nowe lub niezrozumiale, a najczesciej nowe i niezrozumiale) kontrapunktu do rozwiniecia dyskusji w inszym kierunku, bo nam sie Dianka z podlogi do Wielkanocy, albo nawet i do Paske nie podniesie...
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
WujekJanek napisał:
DianaHofman napisał:
Jezu, no nie wierzę.
To jakiś fenomen na skalę światową, widziałam wiele forów, gdzie każdemu zdarzało się odrobinę zejść z tematu, ale raczej w poszukiwaniu jakiejś formy rozwiązania poruszonego zagadnienia.
To co dzieje się tu wręcz mnie przeraża.
Te chaotyczne wpisy o Korwinach i innych absurdalnie od biegłych sprawach , widziane oczami ludzi , którzy nie mają okazji ani partnera do (nazwijmy to) dyskusji, lub zwyczajnie powielają zasłyszane gdzieś czyjeś zdanie pretendują zwyczajnie do....śmietnika.

Czytanie ze zrozumieniem,to po pierwsze.
Po drugie, załóżcie sobie osobny temat:
Nie mam z kim porozmawiać przez internet a w 4 oczy boję się puścić pary z ust bo mnie wyśmieją. Czy coś podobnego.
Po trzecie, to trochę mi was szkoda, że marnujecie się w norwegii , zamiast tworzyć nową klasę polityczną, wygłaszając przemówienia na odwróconym do góry dnem wiadrze gdzieś tam, skąd przybyliście tu. Do kraju, którego nie rozumiecie, kraju którego zasady współżycia społecznego przerastają zaściankową mentalność co poniektórych. Bardzo to ciekawe socjologiczne zjawisko, nie mylić mędrcy - wiedźeje z socjalnym.


Nie mniej jednak zebrałam kilka materiałów, które mogą komuś przydać się w przyszłości, ale to na osobny temat.




Diano, to forum jest o tyle specyficzne, iz temat wypowiedzi stoosowny jest nie do tematu dyskusji, a do komentatora. A twoje pytanie jest zawsze jedynie punktem wyjscia, zagajeniem...
Tak wiec jesli zapytasz na forum gdzie w Oslo mozna kupis ziemniaki natychmiast:
1.Pan A stwierdzi ze ziemniak to warzywo pokrewne do buraka, a najwiekszy burak, cham i cwok to Pan B, jego nieustanny adwersarz na forum. Oczywiscie Pan B temat podchwyci i dalej luz poleci...
2.Pan C stwierdzi, ze ziemniak to narodowe warzywo Polski i Polakow, najwspanialszego na swiecie narodu, wrecz Mesjasza Narodow. Panowie D,E i F podchwyca temat i wezwa do obrony Polski przed zalewem islamistow okraszajac to gigabajtami linkow, zdjec i tym podobnych...
3.Pan G stwierdzi ze ziemniak to potrawa ludu, czyli socjalistow, a socjalistow nalezy zmiesc z oblicza ziemi, tej ziemi, gdyz jedynie Kapitalizm i Korwin Mikke...

I tak to leci...


Janku

Ja na ten przyklad udzieliam rzeczowjej odpowiedzi oraz wykazalam sie wysko posunietym zrozumieniem, troska oraz miekkim sercem lewaka.
Przy okazji chcialam wyjasnic nurtujaca mnie homoseksualna aparycje Krystiana ( bez odpowiedzi ).

Dowiedzialam sie, ze Krystian ma zalotnikow-rolnikow, natomiast Diana nie odpowiedziala na moje pytanie. Mnie to w dalszym ciagu nurtuje.

Moj klon Lindemans oraz Eliza udzielily zainteresowanej info dosc detaliczne.

Wiec ja teraz sie pytam ( jako walczaca w imieniu Diany o udzial w dobrach kraju opiekunczego ) jak jej sprawa sie toczy.

Diano, odpowiedz: co u ciebie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
WujekJanek napisał:
Krystianie, nie czynmy z Pani Dianki (ktora z typowo mlodziencza egzaltacja reaguje na wszystko co nowe lub niezrozumiale, a najczesciej nowe i niezrozumiale) kontrapunktu do rozwiniecia dyskusji w inszym kierunku, bo nam sie Dianka z podlogi do Wielkanocy, albo nawet i do Paske nie podniesie...
-----------------
Zaiste Janie zaiste....ale jako urodzony biznesmen poproszę Panią Dianke u udzielenie mi licencji (odpłatne) na wykorzystanie tej celnej zbitki słownej ( "Jezu..jebłam" ,aby np. natychmiast odprzedać ją (tę zbitkę) norweskiemu Ministerstwu Gospodarki,jako błyskotliwe oddanie tej gospodarki stanu. Sadze,ze nie bez szans jest rowniez oferta dla Ministerstwa Finansow Krolestwa w kontekscie kursu waluty.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
No dobrze, to ja moze podsumuje.

Po przyjezdzie do Norwegii uzyskujesz prawo pobytu. Gdyz na przyklad: przyjechalas tu do pracy (wiec zarabiasz i masz z czego zyc), przyjechalas do meza (ktory zarabia i ma z czego Cie utrzymac), przyjechalas studiowac (masz pieniadze na zycie). Jesli popadniesz w tarapaty, to nic socjalowi do tego, polski Konsul ma obowiazek zapewnic Ci powrot do kraju i koniec piesni.

W takiej sytuacji mozesz liczyc jedynie na drobne doplaty ze strony gminy do mieszkania, na jednaroazowa pomoc zywnosciowa, na pomoc ze strony organizacji harytatywnych itp... Nie mylmy bowiem socjalu z np.dagpenger... To 2 zupelnie rozne bajki.

Przyjechalas tu "na chwile" norweski podatnik nie bedzie wiec lozyl na twoje utrzymanie, tak to wyglada.

Pomoc socjalna zaczyna Cie obejmowac dopiero od momentu, gdy uzyskasz tzw. Prawo Stalego Pobytu. Jednym z podstawowych wymogow aby prawo takie otrzymac (a jest tych wymogow kilka) jest udokumentowany minimum 5cio letni pobyt na terenie Krolestwa Norwegii. I wtedy, jesli masz juz varig oppholdsrett to norweski podatnik chce czy nie chce musi zapewnic Ci dach nad glowa, okolo 5 czy 7 tysiecy koron na jedzenie (nie wiem dokladnie) i pere innych rzeczy.

Ale jesli nie masz varig oppholdsrett, to niestety. Socjalizm socjalizmem, ale kto nie pracuje ten nie jje tylko wraca do domu.

Aha, jest jeszcze jedna rzecz w ktorej Panstwo Ci pomoze. Jesli jestes w bardzo zlej sytuacji finansowej a do tego (jak niestety wiele Polek to czyni) pierwsze co zrobilas po przyjezdzie do Norwegii to zaszlas w ciaze, to Panstwo otoczy pelna opieka twoje dziecko. jest od tego specjalna instytucja, nie musisz nawet prosic, sami przyjda i nie masz co prosic ze tego rodzaju pomocy nie potrzebujesz. Pomoc zostanie Ci udzielona, chocby po twoim trupie.

To tak w skrocie, na temat, na jabluszkach i gruszeczkach wytlumaczone.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
HotLips napisał:
Moj klon Lindemans oraz Eliza udzielily zainteresowanej info dosc detaliczne.
O, cos nowego. Wyglada na to, ze cierpie na rozwojenie osobowosci i nawet o tym nie wiem. Choc moze nic w tym dziwnego, wszak jak to ktos napisal na necie ludzie z osobowością mnogą nie są nawet świadomi tego, że równocześnie prowadzą kilka żyć
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
37 Postów
Diana Hofman
(DianaHofman)
Nowicjusz
WujekJanek napisał:
No dobrze, to ja moze podsumuje.

Po przyjezdzie do Norwegii uzyskujesz prawo pobytu. Gdyz na przyklad: przyjechalas tu do pracy (wiec zarabiasz i masz z czego zyc), przyjechalas do meza (ktory zarabia i ma z czego Cie utrzymac), przyjechalas studiowac (masz pieniadze na zycie). Jesli popadniesz w tarapaty, to nic socjalowi do tego, polski Konsul ma obowiazek zapewnic Ci powrot do kraju i koniec piesni.

W takiej sytuacji mozesz liczyc jedynie na drobne doplaty ze strony gminy do mieszkania, na jednaroazowa pomoc zywnosciowa, na pomoc ze strony organizacji harytatywnych itp... Nie mylmy bowiem socjalu z np.dagpenger... To 2 zupelnie rozne bajki.

Przyjechalas tu "na chwile" norweski podatnik nie bedzie wiec lozyl na twoje utrzymanie, tak to wyglada.

Pomoc socjalna zaczyna Cie obejmowac dopiero od momentu, gdy uzyskasz tzw. Prawo Stalego Pobytu. Jednym z podstawowych wymogow aby prawo takie otrzymac (a jest tych wymogow kilka) jest udokumentowany minimum 5cio letni pobyt na terenie Krolestwa Norwegii. I wtedy, jesli masz juz varig oppholdsrett to norweski podatnik chce czy nie chce musi zapewnic Ci dach nad glowa, okolo 5 czy 7 tysiecy koron na jedzenie (nie wiem dokladnie) i pere innych rzeczy.

Ale jesli nie masz varig oppholdsrett, to niestety. Socjalizm socjalizmem, ale kto nie pracuje ten nie jje tylko wraca do domu.

Aha, jest jeszcze jedna rzecz w ktorej Panstwo Ci pomoze. Jesli jestes w bardzo zlej sytuacji finansowej a do tego (jak niestety wiele Polek to czyni) pierwsze co zrobilas po przyjezdzie do Norwegii to zaszlas w ciaze, to Panstwo otoczy pelna opieka twoje dziecko. jest od tego specjalna instytucja, nie musisz nawet prosic, sami przyjda i nie masz co prosic ze tego rodzaju pomocy nie potrzebujesz. Pomoc zostanie Ci udzielona, chocby po twoim trupie.

To tak w skrocie, na temat, na jabluszkach i gruszeczkach wytlumaczone.

To w ogóle nie tak jak piszesz ale doceniam że pomagasz, chcesz pomóc. To dużo.
Fajne podsumowanie, ale ciężko sie z nim zgodzić w większości poruszonych wątków.
Trochę nie wiedziałam zakładając wątek, teraz natomiast wiem już cokolwiek, ale zgłębiam swoją wiedzę.
Zaczynając od tego , że pozwolenie na pobyt już mam. Więc niczego załatwiać nie muszę.
Żeby otrzymać pomoc, tak na prawdę żadne pozwolenie nie jest konieczne.
Przydatne - owszem. Ale nie konieczne. Jak wspomniałam , ciągle czytam na ten temat, nie wiem wszystkiego, więc jak znasz jakikolwiek przepis o tym mówiący, to proszę o cytat.
Tylko przepis, przepis prawa materialnego. (pol. paragraf)
Prawo pobytu stałego też nie ma nic do rzeczy - ale mogę się mylić , więc wskaż mi konkretne przepisy. konkretne.
Jeżeli chodzi o sposób w jaki to postrzegasz: "Przyjechalas tu "na chwile" norweski podatnik nie bedzie wiec lozyl na twoje utrzymanie, tak to wyglada."
Masz zły punkt widzenia, bo nikt ani z tych lewaków, prawaków i zwykłych kutasów wyżywających się na forum ,których nikt słuchać ich nie chce na co dzień nie zapytał nawet czy płaciłam podatki czy nie, ile pracowałam etc.
Wszyscy z góry założyli że jestem "pasożytem" - Ale każdy ocenia pod siebie
Warto wziąć pod uwagę że nawet połowa "kwiatu narodu z powiatów całej polski" nawet pracująca na czarno przy zbieraniu kamieni płaci tu podatki Kupując chociaż sam chleb.
I dla tego dyskusja tu to całkiem grząski za przeproszeniem gnój. Poajwiło się kilka rad , ciekawych - ważnych. Dziękuję też ludziom , którzy napisali na PW

Moja sytuacje jest zdecydowanie korzystniejsza mimo chorego kolana - dziękuję
W ciążę nie zamierzam zachodzić, a komunał w stylu "kto nie pracuje ten wraca do domu" można koledze..nad łóżkiem zawiesić jak się kolegi nie lubi

Dzięki jeszcze raz za pomoc, jak ktoś miał by pytania czy sugestie - Zapraszam do dyskusji

Dianka.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
DianaHofman napisał:
WujekJanek napisał:
No dobrze, to ja moze podsumuje.

Po przyjezdzie do Norwegii uzyskujesz prawo pobytu. Gdyz na przyklad: przyjechalas tu do pracy (wiec zarabiasz i masz z czego zyc), przyjechalas do meza (ktory zarabia i ma z czego Cie utrzymac), przyjechalas studiowac (masz pieniadze na zycie). Jesli popadniesz w tarapaty, to nic socjalowi do tego, polski Konsul ma obowiazek zapewnic Ci powrot do kraju i koniec piesni.

W takiej sytuacji mozesz liczyc jedynie na drobne doplaty ze strony gminy do mieszkania, na jednaroazowa pomoc zywnosciowa, na pomoc ze strony organizacji harytatywnych itp... Nie mylmy bowiem socjalu z np.dagpenger... To 2 zupelnie rozne bajki.

Przyjechalas tu "na chwile" norweski podatnik nie bedzie wiec lozyl na twoje utrzymanie, tak to wyglada.

Pomoc socjalna zaczyna Cie obejmowac dopiero od momentu, gdy uzyskasz tzw. Prawo Stalego Pobytu. Jednym z podstawowych wymogow aby prawo takie otrzymac (a jest tych wymogow kilka) jest udokumentowany minimum 5cio letni pobyt na terenie Krolestwa Norwegii. I wtedy, jesli masz juz varig oppholdsrett to norweski podatnik chce czy nie chce musi zapewnic Ci dach nad glowa, okolo 5 czy 7 tysiecy koron na jedzenie (nie wiem dokladnie) i pere innych rzeczy.

Ale jesli nie masz varig oppholdsrett, to niestety. Socjalizm socjalizmem, ale kto nie pracuje ten nie jje tylko wraca do domu.

Aha, jest jeszcze jedna rzecz w ktorej Panstwo Ci pomoze. Jesli jestes w bardzo zlej sytuacji finansowej a do tego (jak niestety wiele Polek to czyni) pierwsze co zrobilas po przyjezdzie do Norwegii to zaszlas w ciaze, to Panstwo otoczy pelna opieka twoje dziecko. jest od tego specjalna instytucja, nie musisz nawet prosic, sami przyjda i nie masz co prosic ze tego rodzaju pomocy nie potrzebujesz. Pomoc zostanie Ci udzielona, chocby po twoim trupie.

To tak w skrocie, na temat, na jabluszkach i gruszeczkach wytlumaczone.

To w ogóle nie tak jak piszesz ale doceniam że pomagasz, chcesz pomóc. To dużo.
Fajne podsumowanie, ale ciężko sie z nim zgodzić w większości poruszonych wątków.
Trochę nie wiedziałam zakładając wątek, teraz natomiast wiem już cokolwiek, ale zgłębiam swoją wiedzę.
Zaczynając od tego , że pozwolenie na pobyt już mam. Więc niczego załatwiać nie muszę.
Żeby otrzymać pomoc, tak na prawdę żadne pozwolenie nie jest konieczne.
Przydatne - owszem. Ale nie konieczne. Jak wspomniałam , ciągle czytam na ten temat, nie wiem wszystkiego, więc jak znasz jakikolwiek przepis o tym mówiący, to proszę o cytat.
Tylko przepis, przepis prawa materialnego. (pol. paragraf)
Prawo pobytu stałego też nie ma nic do rzeczy - ale mogę się mylić , więc wskaż mi konkretne przepisy. konkretne.
Jeżeli chodzi o sposób w jaki to postrzegasz: "Przyjechalas tu "na chwile" norweski podatnik nie bedzie wiec lozyl na twoje utrzymanie, tak to wyglada."
Masz zły punkt widzenia, bo nikt ani z tych lewaków, prawaków i zwykłych kutasów wyżywających się na forum ,których nikt słuchać ich nie chce na co dzień nie zapytał nawet czy płaciłam podatki czy nie, ile pracowałam etc.
Wszyscy z góry założyli że jestem "pasożytem" - Ale każdy ocenia pod siebie
Warto wziąć pod uwagę że nawet połowa "kwiatu narodu z powiatów całej polski" nawet pracująca na czarno przy zbieraniu kamieni płaci tu podatki Kupując chociaż sam chleb.
I dla tego dyskusja tu to całkiem grząski za przeproszeniem gnój. Poajwiło się kilka rad , ciekawych - ważnych. Dziękuję też ludziom , którzy napisali na PW

Moja sytuacje jest zdecydowanie korzystniejsza mimo chorego kolana - dziękuję
W ciążę nie zamierzam zachodzić, a komunał w stylu "kto nie pracuje ten wraca do domu" można koledze..nad łóżkiem zawiesić jak się kolegi nie lubi

Dzięki jeszcze raz za pomoc, jak ktoś miał by pytania czy sugestie - Zapraszam do dyskusji

Dianka.

----------------------
Widzisz Jasiu - ja samozwanczy expert od spraw norweskich (i homoseksualizmu),najlepszy na tym portalu - mialem Cie za swoje alter ego. Szanowalem cie i podziwialem.... A Ty okazałes sie po prostu "Głupim Jasiem" - przynajmniej w castingu Pani Dianki.
Myslales "Głupku",ze sa tu wazne jakies elementarne zasady,jakies ustanowione przez Krolestwo regulacje prawne,jakas prakseologia w tym zakresie...GÓWNO prawda. pani Dianka dała Ci wystarczajacy wykład w kwestii wlasciwej interpretacji norweskiego status quo : wystarczy nasamprzykład płacic VAT w cenie "kneipbrod" (6 NOK brutto),zeby juz wypelniac standard wymogu placenia podatkku w Norwegii.
Jasiu - od dzis jestes dla mnie mityczny "Gabriel-bis",tłumok i kłamca. Wole od Twojego mirazu realny świat Pani Dianki,jej chorego kolana,jej poczucia bezpieczenstwa bez obawy zobaczenia rano w lazience dwoch kresek na tescie....
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
@WujekJanek: Ot w tym temacie masz piekna odpowiedz na twoje moralne pytania (kiedys bodajze pisales cos o jakims idealizmie i emocjach) co do " pokrzywdzonych przez los jednostek" o ktore kapitalizm niezadba.

Widzisz tak to jest juz z niektorymi reprezentantami klasy pasozytniczej tudziez lewakami. Probujesz takowemu pomoc to w ramach wdziecznosci uslyszysz troche madrosci wszelakich. A na koniec cos co mozna podsumowac tak: "Wyskakuj dziadu z uczciwie zarobionej kasy, bo mi sie nalezy i juz!" tyle ze w feudalnym socjalizmie z kasy wyskakuje cale pracujace spoleczenstwo a lwia jej czescia karmia sie socjalistyczni feudalni panowie. Jedynie resztki zrabowanego kapitalu docieraja do klasy pasozytniczej.

Sa rozni ludzie ktorzy popadli w rozne klopoty ale niektorzy potrafia po kapitalistycznemu sobie radzic jak np. taki menel w Polsce na rynku ktory swoimi popisami uciesza gawiedz za co otrzymuje pieniadze i trunki. A sa tez tacy ktorzy kogos kto by mogl pomoc "opluja" po czym beda glosno krzyczec "mi sie nalezy! wyskakiwac z kasy!"

A w kapitalizmie takie jednostki moga dolaczyc do dobrowolnych socjalistow ktorzy beda ich utrzymywac. A jesli cos beda chcialy od swobodnych kapitalistow oraz ich pracownikow to beda mogly uprzejmie poprosic a nie zadac. Na tym wlasnie polega kapitalistyczna wolnosc ze nikt nic nie musi a juz napewno nie oddawac owoce swojej pracy obcym ludzia.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok