Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

13
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
jasta102 napisał:
Ilona_Baczewska napisał:

Zobowiązania mam... w postaci syna i męża ale chciałabym, żeby syn poszedł już do przedszkola norweskiego, ani system edukacji, ani podejście do dzieci w Polsce (szczególnie w mniejszych miastach, na wschodzie kraju), mi nie odpowiada. Jest to jeden z powodów podjęcia decyzji o wyprowadzce z Polski. Teoretycznie mogłabym się przenieść do większego miasta w Pl (bo mieszkam w Pl C) ale zarobki w moim zawodzie również tam nie powalają na kolana, nie pozwolą na normalne życie, a koszty mieszkania i wyżywienia, są znacznie wyższe. Prawdopodobnie wyślemy najpierw męża żeby się zaczepił na jakąś sezonówkę, w między czasie może znajdzie coś bardziej stałego i wtedy dojedziemy my z synkiem. Ale warunek: język i potwierdzone papiery zw. z wykształceniem (i u mnie i u męża), żeby nie bujać się już z taką papierologią na miejscu, bo i tak dużo rzeczy będzie do ogarnięcia.

a czy planujecie zrzec się polskiego obywatelstwa i nabyć lepsze norweskie?

Niekoniecznie. Wyczuwam zbędną złośliwość, choć mam nadzieję, że się mylę... Skoro mamy taką możliwość, żeby wyjechać, a źle się czujemy w swoim kraju z różnych względów, to nie widzę powodów, żeby się męczyć.
A ty już się zrzekłeś i przyjąłeś lepsze norweskie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
Możliwość wyjazdu z prawdziwego zdarzenia to była za komuny jak się wyjeżdzało na azyl jak teraz ciapaci szturmujący Europę. A ostatni raz w latach 2004-2008 jak było prosperity na zachodzie i roboty było w pip. Teraz to możesz jechać jak masz nabite konto. Prawdobodobnie chciałaś żeby ci ludzie napisali że przyjedż i od reki z twoimi kwalifikacjami dostaniesz pracę w szkole. Zapomnij o tym. Polak za granicą to w 95% sprzątanie, budowlanka,fizole magazynowi i produkcyjni prości. Nawet jak mają dyplomy , z tym że w fabryce w Norwegi pracy nie ma. Męża też nie przyjmą do sezonowki budowlanej gdyż aby dostać prace choć przez agencje pracy tymczasowej to trzeba się minimum wylegitymować kilkuletnim doświadczeniem w danym zawodzie budowlanym (najczęściej cieśla). A to że w POlsce się nie da żyć i ludzie chcą spierdalać to zupełnie inna sprawa. Zalecam zakup dal całej rodzinki samoopalacza i wykupienie wycieczki do Serbii, Macedonii,i dalej jako uchodzca Afryki lyb Syrii (w zależności od stopnia zadozowania samoopalcza) przebijanie się do Niemiec. W Niemczech wynajem mieszkań kosztuje 30-40% tego co w Norwegii i zasiłek na dziecko jest 2x wyższy niż w Norwegii. A jako azylanci z Afryki czy Syrii to przez lata będziecie mogli się opierdalać na socjalu i nawet wstawią wam za free cały garnitur zębów. A w Norwegi na przyjęcie azylanta musi zgodę wyrazić komuna. Na dzień dzisiejszy do Norwegi to albo: poszukiwany fachowiec (fizyczny), albo macie kupę kasy, albo super dobrych znajomych z bardzo dobrymi układami. W każdym innym przypadku będziecie żałować.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
Ilona_Baczewska napisał:
Powiało optymizmem Dzięki a czy myślisz, ze warto zabierać przełożone przez tłumacza przysięgłego referencje z Fundacji, Sądu i szkół? Potwierdzające właśnie np. doświadczenie w pracy z młodzieżą nieprzystosowaną społecznie.
No to ja bede troche negatywna.
W zadnej z 4 szkol, do ktorych chodza, czy chodzily moje dzieci, lub dzieci znajomych, nie pracowal i dalej nie pracuje jako pedagog zaden obcokrajowiec. W jednej ze szkol pracuje 2 obcokrajowcow w SFO (swietlica), pracuja tam juz ponad 10 lat na tym samym stanowisku, wiec widac, ze wyzej juz nie podskocza.
Znam tylko jedna Polke, co pracowala kiedys w osrodku z trudna mlodzieza - zawsze tylko miala weekendy, noce i to tylko od czasu do czasu.
Sa na pewno wyjatki, statystycznie jednak wychodzi na to, ze obcokrajowcom jest ciezko zalapac tego typu prace.

Wracajac do pytania - referencje zawsze warto z soba miec. Czy one cos dadza - moze tak, moze nie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
Elise napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Powiało optymizmem Dzięki a czy myślisz, ze warto zabierać przełożone przez tłumacza przysięgłego referencje z Fundacji, Sądu i szkół? Potwierdzające właśnie np. doświadczenie w pracy z młodzieżą nieprzystosowaną społecznie.
No to ja bede troche negatywna.
W zadnej z 4 szkol, do ktorych chodza, czy chodzily moje dzieci, lub dzieci znajomych, nie pracowal i dalej nie pracuje jako pedagog zaden obcokrajowiec. W jednej ze szkol pracuje 2 obcokrajowcow w SFO (swietlica), pracuja tam juz ponad 10 lat na tym samym stanowisku, wiec widac, ze wyzej juz nie podskocza.
Znam tylko jedna Polke, co pracowala kiedys w osrodku z trudna mlodzieza - zawsze tylko miala weekendy, noce i to tylko od czasu do czasu.
Sa na pewno wyjatki, statystycznie jednak wychodzi na to, ze obcokrajowcom jest ciezko zalapac tego typu prace.

Wracajac do pytania - referencje zawsze warto z soba miec. Czy one cos dadza - moze tak, moze nie.

------------
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
30 Postów

(Krowa)
Nowicjusz
Uff ...... wobec nawalu argumentow, popartych rzetelnymi badaniami statystycznymi, wycofuje sie z tematu.
Co do referencji o ktorych piszesz, to nie wiem. Ja bym zabral Chociazby ze wzgledu na to ze w przypadku dostania sie na intervju, jest to wspanialy punkt wyjscia do rozmowy jak i mozliwosc jej pokierowania.
Ale " nie od razu, mila nie od razu."...............
Piszesz o dwuletniej nauce jezyka w Polsce. Hm, chwali sie ale, dodaj do tego jeszcze dwa lata na jego poznanie Poznanie jezyka nie tylko jako narzedzia do rozmowy, ale jako narzedzia tworzenia pojec. Jako fachowiec bardzo dobrze o tym wiesz. Powodzenia !
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Krowa napisał:
Uff ...... wobec nawalu argumentow, popartych rzetelnymi badaniami statystycznymi, wycofuje sie z tematu.
Co do referencji o ktorych piszesz, to nie wiem. Ja bym zabral Chociazby ze wzgledu na to ze w przypadku dostania sie na intervju, jest to wspanialy punkt wyjscia do rozmowy jak i mozliwosc jej pokierowania.
Ale " nie od razu, mila nie od razu."...............
Piszesz o dwuletniej nauce jezyka w Polsce. Hm, chwali sie ale, dodaj do tego jeszcze dwa lata na jego poznanie Poznanie jezyka nie tylko jako narzedzia do rozmowy, ale jako narzedzia tworzenia pojec. Jako fachowiec bardzo dobrze o tym wiesz. Powodzenia !


Wiem, że poznanie języka zajmie dużo więcej, ale byłam już za granicą, więc wiem z czym to się je i co zrobić, żeby zacząć "myśleć" w innym języku. Wyzwanie nie lada! To lubię
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Lomo napisał:
Możliwość wyjazdu z prawdziwego zdarzenia to była za komuny jak się wyjeżdzało na azyl jak teraz ciapaci szturmujący Europę. A ostatni raz w latach 2004-2008 jak było prosperity na zachodzie i roboty było w pip. Teraz to możesz jechać jak masz nabite konto. Prawdobodobnie chciałaś żeby ci ludzie napisali że przyjedż i od reki z twoimi kwalifikacjami dostaniesz pracę w szkole. Zapomnij o tym. Polak za granicą to w 95% sprzątanie, budowlanka,fizole magazynowi i produkcyjni prości. Nawet jak mają dyplomy , z tym że w fabryce w Norwegi pracy nie ma. Męża też nie przyjmą do sezonowki budowlanej gdyż aby dostać prace choć przez agencje pracy tymczasowej to trzeba się minimum wylegitymować kilkuletnim doświadczeniem w danym zawodzie budowlanym (najczęściej cieśla). A to że w POlsce się nie da żyć i ludzie chcą spierdalać to zupełnie inna sprawa. Zalecam zakup dal całej rodzinki samoopalacza i wykupienie wycieczki do Serbii, Macedonii,i dalej jako uchodzca Afryki lyb Syrii (w zależności od stopnia zadozowania samoopalcza) przebijanie się do Niemiec. W Niemczech wynajem mieszkań kosztuje 30-40% tego co w Norwegii i zasiłek na dziecko jest 2x wyższy niż w Norwegii. A jako azylanci z Afryki czy Syrii to przez lata będziecie mogli się opierdalać na socjalu i nawet wstawią wam za free cały garnitur zębów. A w Norwegi na przyjęcie azylanta musi zgodę wyrazić komuna. Na dzień dzisiejszy do Norwegi to albo: poszukiwany fachowiec (fizyczny), albo macie kupę kasy, albo super dobrych znajomych z bardzo dobrymi układami. W każdym innym przypadku będziecie żałować.

to miło, że wiesz co chciałabym przeczytać a tak na serio, to czytam każdą uwagę chętnie, bo zawsze daje jakiś obraz, subiektywny oczywiście, ale innego się nie spodziewam.
Co do sezonówek, to mamy znajomych, którzy jeżdżą, nie mają z tym problemu...ani ze znalezieniem pracy, ani z wydłużeniem pobytu w tej pracy jeśli tylko chcą, tyle że oni nie chcą mieszkać na stałe w Norwegii, więc dziwi mnie Twoja opinia w tym temacie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.[/quote]

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Ilona_Baczewska
(Ilona_Baczewska)
Wiking
Elise napisał:
Ilona_Baczewska napisał:
Powiało optymizmem Dzięki a czy myślisz, ze warto zabierać przełożone przez tłumacza przysięgłego referencje z Fundacji, Sądu i szkół? Potwierdzające właśnie np. doświadczenie w pracy z młodzieżą nieprzystosowaną społecznie.
No to ja bede troche negatywna.
W zadnej z 4 szkol, do ktorych chodza, czy chodzily moje dzieci, lub dzieci znajomych, nie pracowal i dalej nie pracuje jako pedagog zaden obcokrajowiec. W jednej ze szkol pracuje 2 obcokrajowcow w SFO (swietlica), pracuja tam juz ponad 10 lat na tym samym stanowisku, wiec widac, ze wyzej juz nie podskocza.
Znam tylko jedna Polke, co pracowala kiedys w osrodku z trudna mlodzieza - zawsze tylko miala weekendy, noce i to tylko od czasu do czasu.
Sa na pewno wyjatki, statystycznie jednak wychodzi na to, ze obcokrajowcom jest ciezko zalapac tego typu prace.

Wracajac do pytania - referencje zawsze warto z soba miec. Czy one cos dadza - moze tak, moze nie.


Dzięki za opinię, na pewno ważną, bo popartą doświadczeniem
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
Ilona_Baczewska napisał:
Chryste....Read my lips : Norwegowie nas tu NIE CHCA!! A już na pewno nie na stanowiskach tzw. zaufania społecznego. ZADNE referencje z Polski w niczym Ci nie pomogą. Mzysz jak ten sierota komputerowiec na roli uważający że jak się nauczy dukac po norwesku to odniesie sukces.

To po co tam siedzisz, jak Cię nie chcą? Czy może Ciebie chcą, tylko wszystkich innych nie? [/quote]
----------
Lomo napisał Ci jak to wygląda. Nic do dodania.Rób swoje jeśli wiesz lepiej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok