Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Może mnie potrzebujesz w budowlance? - Norwegia

3 Posty
Moja Norge
(Moja Norge)
Wiking
Jestem na forum nowy, to mój pierwszy post. Więc witam wszystkich bardzo ciepło z Polski. Poczytałem trochę forum i postanowiłem się odezwać w sprawie pracy. Jeżeli ktoś będzie chciał mi pomóc/mógłby mi pomóc, to szacun.

Więc do rzeczy. W Polsce angielskiego uczyłem się w szkole, potem w życiu codziennym go nie używałem. Prawda jest więc taka, że przez ostatnie lata językowo się trochę uwsteczniłem. Niewykorzystywane umiejętności zanikają. Podstawy angielskiego jednak znam. Zrozumie polecenia i odpowiedzieć też potrafię, więc komunikatywnie można powiedzieć że angielski mam opanowany. O przysłowiowej "dupie Maryny" swobodnie po angielsku rozmawiać nie będę, bo angielskiego fluenyly nie znam. Norweskiego nigdy się nie uczyłem więc tym bardziej, ale chętnie chciałbym się go nauczyć chociaż w stopniu minimalnym. Pracować za to chciałbym, a nie gadać. Siedziałem trochę w budowlance dokładniej w wykończeniówce i też w montażu mebli gotowych i pod wymiar. Wszyscy byli ze mnie zadowoleni zarówno kliencie jak i koledzy z pracy z którymi miałem dobry kontakt. Jednak referencji nie posiadam bo to fuchy były, częste ale fuchy (więc nikt ich nie wystawi bo nie ma jak).

Przede wszystkim w pracy jestem ogarnięty, zdyscyplinowany, rzetelny, solidny i uczciwy, za co mnie niejednokrotnie zachwalono. Nie robię też przysłowiowej siary ani w pracy ani tez po za nią. Po prostu jestem normalny i na mnie zawsze można polegać. Szybko też się uczę. Mogę malować i kłaść podłogi z czym miałem też do czynienia, robić dachy, czy zajmować się wentylacją. Czy ktoś uczciwy chciałby wziąć mnie do swojego zespołu na początek jako zwykłego pomocnika? ...
Nie zawiedziecie się!

Pewnie każdy to wie, że minimalna w Norwegi stawka dla nie wykształconego i bez udokumentowanego doświadczenia pracownika w budowlance to 167 NOK/h. Więc jeśli ktoś zaoferuje więcej to super, ucieszę się bardzo za przyzwoitość! Chciałbym pracować na gwarantowany pełen etat min. pół roku albo i dłużej. Jeszcze lepiej jeżeli w tym czasie byłyby nadgodziny których się nie boję bo często je robiłem. Chciałbym zarobić więcej, więc jestem w stanie dać z siebie dużo więcej niż normalny standard. No i zlecenie będzie w terminie zrobione albo i szybciej.

Na dziś, jestem gotowy wyjechać z Polski w dość krótkim terminie. Mam jeszcze kilka spraw do pozałatwiania, jednak uporam się z nimi wydaje mi się że szybko. Więc można powiedzieć, że jestem czasowo w pełni dyspozycyjny od przysłowiowego zaraz.

Proszę o info i odpowiedź w sprawie pracy na forum. Najlepiej jednak proszę konkretnie i bezpośrednio na mojego maila moja_norge@o2.pl

Dziękuję i pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
499 Postów
Krystian Kozyra
(Krystian85)
Wyjadacz
Ta zbitka stereotypów to żart? Kiepski.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
167 nok/h to jest na legalu przez normalną firmę , ewentualnie agencję. Ale żadna z tych firm nawet cię nie wpisze na bazę danych. Mimo że np. agencje mają dość marną pracę właściwie wakacyjną dla studentów to bez potwierdzonych kwalifikacji i udokumentowanego doświadczenia 0 szans. A tak to o 167 nok /h ( a to i tak brutto) to możesz sobie pomarzyć. U Polaków 80 - max. 100 co prawda na ręke. Ale dostań wypłatę ... . Jak szef nie jest dobrym znajomym to zwykle cięzka sprawa.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3 Posty
Moja Norge
(Moja Norge)
Wiking
Krystian85 napisał:
Ta zbitka stereotypów to żart? Kiepski.
Nie sądziłem że ludzie wchodzą do tego działu w poszukiwaniu dowcipów. hmmmm
A co do stereotypów, czy to takie dziwne, że ktoś chcę uczciwie i solidnie pracować?


Lomo napisał:
167 nok/h to jest na legalu przez normalną firmę , ewentualnie agencję. Ale żadna z tych firm nawet cię nie wpisze na bazę danych. Mimo że np. agencje mają dość marną pracę właściwie wakacyjną dla studentów to bez potwierdzonych kwalifikacji i udokumentowanego doświadczenia 0 szans. A tak to o 167 nok /h ( a to i tak brutto) to możesz sobie pomarzyć. U Polaków 80 - max. 100 co prawda na ręke. Ale dostań wypłatę ... . Jak szef nie jest dobrym znajomym to zwykle cięzka sprawa.
Dzięki za info. Rozumie że na początek pewnie zapłacę jakieś "frycowe". Pewnie mniejsza stawka, gorsza praca itd. Co do pracy na czarno to problem z nią jest też taki, że jak ją już skończę (i dostanę wynagrodzenie) to papierów mi i tak nie wystawią bo to przecież praca na czarno czyli zwykła fucha... więc koło się chyba zamyka...

OKi W takim razie ma ktoś propozycję jak zacząć? Jak się zaczepić w pracy, aby takie papiery potwierdzające kwalifikacje i dokumentujące doświadczenia zdobyć?

Przecież wielu z Was jakoś zaczynało w Norwegii. Trudno jest mi uwierzyć, że 70 tysięcy Polaków którzy przebywają obecnie w Norwegii pojechało tam z kierunkowym wykształceniem w danej branży i pięcioletnim udokumentowanym doświadczeniem w tej samej branży co się uczyli i jeszcze ze znajomością trzech języków perfekt... Do tego czy wszyscy z Was pracują w swoich wyuczonych w Polsce zawodach? Jakoś musieliście przecież zacząć? Czy to tylko były znajomości ze swoimi szefami albo kolegami szefów?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
171 Postów

(wsteczniak)
Stały Bywalec
Moja Norge napisał:
Krystian85 napisał:
Ta zbitka stereotypów to żart? Kiepski.
Nie sądziłem że ludzie wchodzą do tego działu w poszukiwaniu dowcipów. hmmmm
A co do stereotypów, czy to takie dziwne, że ktoś chcę uczciwie i solidnie pracować?


Lomo napisał:
167 nok/h to jest na legalu przez normalną firmę , ewentualnie agencję. Ale żadna z tych firm nawet cię nie wpisze na bazę danych. Mimo że np. agencje mają dość marną pracę właściwie wakacyjną dla studentów to bez potwierdzonych kwalifikacji i udokumentowanego doświadczenia 0 szans. A tak to o 167 nok /h ( a to i tak brutto) to możesz sobie pomarzyć. U Polaków 80 - max. 100 co prawda na ręke. Ale dostań wypłatę ... . Jak szef nie jest dobrym znajomym to zwykle cięzka sprawa.
Dzięki za info. Rozumie że na początek pewnie zapłacę jakieś "frycowe". Pewnie mniejsza stawka, gorsza praca itd. Co do pracy na czarno to problem z nią jest też taki, że jak ją już skończę (i dostanę wynagrodzenie) to papierów mi i tak nie wystawią bo to przecież praca na czarno czyli zwykła fucha... więc koło się chyba zamyka...

OKi W takim razie ma ktoś propozycję jak zacząć? Jak się zaczepić w pracy, aby takie papiery potwierdzające kwalifikacje i dokumentujące doświadczenia zdobyć?

Przecież wielu z Was jakoś zaczynało w Norwegii. Trudno jest mi uwierzyć, że 70 tysięcy Polaków którzy przebywają obecnie w Norwegii pojechało tam z kierunkowym wykształceniem w danej branży i pięcioletnim udokumentowanym doświadczeniem w tej samej branży co się uczyli i jeszcze ze znajomością trzech języków perfekt... Do tego czy wszyscy z Was pracują w swoich wyuczonych w Polsce zawodach? Jakoś musieliście przecież zacząć? Czy to tylko były znajomości ze swoimi szefami albo kolegami szefów?


Jak znajdziesz choc jednego, ktory chce cie zatrudnic to bedziesz negocjowal. Sam mam pracownikow i z doswiadczenia wiem, ze ludzie, ktorzy pisza, ze nie maja szkoly kierunkowej, ale " robili przy remontach i malowaniu" to z zasady maja slabe pojecie o pracy.
Problemem jest stawka. Jak wspomniales min to 168,8 dla for ufaglærte uten bransjeerfaring - czyli przyslowiowego "gamonia"
Regulacje nie rozrozniaja pomiedzy toba, czyli osoba bez doswiadczenia i z kims, kto ma doswiadczenie/szkole i praktyke z polski.
W pierwszym roku nalezy wam obu zaplacic tyle samo. Wiec wybor jest prosty - wybieram tego z potwierdzonymi dokumentami. I tak jest okres probny z 14 dniami wypowiedzenia, wiec jak sie nie sprawdzi to sayonara.

Polskie papiery czeladnicze czy mistrzowskie nie maja znaczenia w kontekscie stawki dla wykwlifikowanych, czyli 187,80. To oznacza, ze tyle nie musze im nigdy placic. Inna sprawa jest rynek i by nie stracic tych najlepszych place im nawet wiecej, jednak bez przymusu ze strony umowy zbiorowej.
Prowadze firme wiele lat i nie spotkalem jeszcze polaka, ktory zrobil w norwegii svennebrev nie mowiac o mester.
problemem byl jezyk, choc egzaminy banalnie proste.
Obecnie od bodajze 2013 lub 2014 nie ma juz podzialu na maler og byggtapetseter i na egzaminie malarza musisz polozyc vinylowa podloga i "zespawac" oraz vinyl na sciane i zespawac( nie kaldsveising)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
To tak naprawdę niewiele osób przyjechało do Norwegi w ciemno. Było swego czasu nieustanne ssanie na pracowników do budowlanki i stoczni. Ludzie kończyli jakiś tam obowiązkowy kurs norweskiego czy rzadziej angielskiego (po którym guzik umieli) i dostawali pracę z agencji , a kiedyś nawet było tak że po czasie przechodzili bezpośrednio. Ale to już niemal niemożliwe. Teraz jest ogrom badziewiastych ofert z agencji dlatego że właśnie potrzeba tylko na krótko dużo ludzi na jakieś prace i projekty. A było tak w co trudno może dziś uwierzyć że w samym szczycie prosperity norweskie firmy dawały ogłoszenia w polskich gazetach. A ci pracujący u Polaków to nawet jak nie dobrzy znajomi to prawie zawsze byli i tak z polecenia typu znajomy znajomego. Teraz ponadto praktycznie w każdej ofercie z agencji nie mówiąc o firmach bezpośrednio wymagany język w stopniu dobrym lub bardzo dobrym . A co do papierów , to jak było zapotrzebowanie to różne studenty się zjeżdzały co im ktoś wypisał świadectwo pracy. O ile na np. na płytach gipsowych to jakoś sobie tacy pisani fachowcy od biedy radzili to jednak jak przyszło do ciesielki i trzeba się znać na robocie to wychodziło szydło z worka.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
380 Postów
Stały Bywalec
nie sluchaj tego kretyna on nie ma zadnej firmy budowlanej ani nie zatrudnia ludzi tylko ciagnie socjal z nav
nawet nie potrafi udowodnic swoich dochodow
bisnode ma na zero skatteoppgjøre rowniez bo zasilkow socjalnych sie nie uwzglednia
liokwiduje swoje konta co 2 tyugodnie zeby nie mozna bylo go cytowac i udowodnic mu ze jego wypociny sa sprzeczne ze sob o i wzajemnie sobie przecza
cala swoja osobowosc zbudowal na klamstwie i uludzie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
171 Postów

(wsteczniak)
Stały Bywalec
odurodzeniadumny napisał:
nie sluchaj tego kretyna on nie ma zadnej firmy budowlanej ani nie zatrudnia ludzi tylko ciagnie socjal z nav
nawet nie potrafi udowodnic swoich dochodow
bisnode ma na zero skatteoppgjøre rowniez bo zasilkow socjalnych sie nie uwzglednia
liokwiduje swoje konta co 2 tyugodnie zeby nie mozna bylo go cytowac i udowodnic mu ze jego wypociny sa sprzeczne ze sob o i wzajemnie sobie przecza
cala swoja osobowosc zbudowal na klamstwie i uludzie


Buhahaha. NApisz zatem baranie jak sie nazywam i podaj moj adres, bedzie latwo sprawdzic. A i zacytuj te wzajemnie wykluczajace sie wypociny.

Jest natomiast jedna prawidlowosc, ktora cechuje wszystkie konta . Kazde bez wyjatku pietnuje ciemnote, wiejski patriotyzm, ignorancje takiej kurwy jaka ty cysku jestes.
Robiz zarzut ze zmiany kont? Zmieniam konta, zgadza sie, ale nigdy nie mialem 2 w tym samym czasie i nie odpisywalem sobie jak to czyni prostytutka cysiek, od urodzenia, boro i chuj wie jak sie jeszcze nazywa.

W arto zwrocic uwage jak to zakladales sprawe gabrjelowi. Sprawe cywilna na podstawie artykulu kodeksu karnego.

Czy mozna sie bardziej osmieszyc dewiancie?

Nie mam zamiaru nikogo przekonywac, kazdy moze sam sprawdzic w archiwum, czy rzeczywiscie jade na tego koltuna, ktory bez google i netu jest zwyklym dyslektycznym popychadlem.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
380 Postów
Stały Bywalec
wstaw skan z bisnode

tylko huj sie boi wlasnych dochodow
a co nie masz ?

dawaj konkrety a nie te jakies erudystyczne wypociny pijaczyno
pokaz mendo ze piszesz prawde
bo na razie to walisz same klamstwa

socjalciagu
siedzisz na pomocy z nav tak jak gabriel
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
171 Postów

(wsteczniak)
Stały Bywalec
odurodzeniadumny napisał:
wstaw skan z bisnode

tylko huj sie boi wlasnych dochodow
a co nie masz ?

dawaj konkrety a nie te jakies erudystyczne wypociny pijaczyno
pokaz mendo ze piszesz prawde
bo na razie to walisz same klamstwa

socjalciagu
siedzisz na pomocy z nav tak jak gabriel


A komu mam to udowadniac? Tobie? A kim ty jestes? Pajacem na gumce? Jaka roznice robi skan dla forumowiczow? Poczujesz sie jedynie gorzej.

Kto jest rozsadny i ma ochote poszukac to sobie znajdzie. Juz kiedys udowadnialem przy okazji dyskusji o duzych kontraktach budowlanych, wszystko odpowiednimi skanami.
Szukaj psie.

A co to "erudystyczne" dyslektyku? Logika zawsze cie przerazala i tego sie boisz. masz problem z analiza, bo masz za ciasny leb. W logice uwidaczniaja sie idiotyzmy, ktorych u ciebie pelno. Niestety nie da sie zacytowac, trzeba analizowac i rozpisac wedlug wzoru - a to dla kretyna za trudne.

Podstawy na studiach glabie...ale co moze powiedziec o tym ktos po 8 klasach?
"swinia gdyby rozumowala o orle, rozumowałaby tak samo"
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok