Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

212 Posty
Ja Gabriel
(Ja Gabriel)
Stały Bywalec
Panowie, chyba nie do końca i co najważniejsze, niedokładnie czytaliście podpisanych umów o dalszy wynajem pracownika.
A tam stoi jasno iż samo zlecenie, inaczej - oppdragsbekreftelse, kierujące do danego najemcy wynajmowanego pracownika, nie jest wcale święte.
To bezpośedni pracodawca, jest panem i bogiem i to on sam, określa czy chce dalej zatrudniać danego pracownika.
Może każdego, sprawdzać tyle czasu na ile uważa, że warto, jednego nie przyjmuje i odsyła już na starcie, a innego trzyma tyle, ile chce i też odsyła na półkę, nie patrząc na czas najmu.
Wszystko zależy ode eli.
I żadne straszenie, jednych czy też drugich, nic tu nie da pozytywnego, a jedynie stres, stratę pieniędzy oraz problemy ze znalezieniem innej podobnej pracy.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 5  
Odpowiedz   Cytuj
35 Postów

(gregorb80)
Nowicjusz
Oki poszukam dzięki za informację.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -2  
Odpowiedz   Cytuj
35 Postów

(gregorb80)
Nowicjusz
Nie ważne kim jest pracodawca i jaka była umowa. Nie zależało mi na tej pracy i tej firmie. Ja walczę o swoje zarobione pieniądze i nie zamierzam oddać tej firmie i szefowi nic więcej niż to co powinien dostać. Każdy z nas powinien walczyć o swoje wtedy byśmy nie mieli w świecie opinii naiwnego Polaczka, którego można dymać na wszystkie strony.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 5  
Odpowiedz   Cytuj
212 Posty
Ja Gabriel
(Ja Gabriel)
Stały Bywalec
gregorb80 napisał:
Oki poszukam dzięki za informację.
Masz rację, szukaj, szukaj, tylko bardzo dokładnie w tej umowie, którą sam dobrowolnie podpisałeś.
A zwłaszcza tam gdzie są odnośniki do prawa pracy, lub do Lovdata.

Jeżeli ten, u którego bezpośrednio pracowałeś, /to dokładnie ten sam, co podpisuje twoją Timelistę, a tym samym, płaci bezpośrednio twojej firmie, a pośrednio i tobie/ na "oppdragu" dał ci "kosza" z byle jakiego powodu, nawet i takiego iż miałeś nie wypastowane buty robocze, to uwierz MI, nic nie wskórasz, a jedynie sobie tylko jeszcze bardziej zaszkodzisz.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 11  
Odpowiedz   Cytuj
212 Posty
Ja Gabriel
(Ja Gabriel)
Stały Bywalec
gregorb80 napisał:
Nie ważne kim jest pracodawca i jaka była umowa. Nie zależało mi na tej pracy i tej firmie. Ja walczę o swoje zarobione pieniądze i nie zamierzam oddać tej firmie i szefowi nic więcej niż to co powinien dostać. Każdy z nas powinien walczyć o swoje wtedy byśmy nie mieli w świecie opinii naiwnego Polaczka, którego można dymać na wszystkie strony.Górnolotne i pisdowskie mniemanie o swojej wyimaginowanej wartości, ponad podpisane prawo - w tym konkretnym przypadku, umowę o pracę razem z jej odnośnikami.

Poprostu, bezpośredni pracodawca, dokładnie ten sam ode timelisty, zauważył iż się obijasz, lub co gorsza, nie znasz się na tym co masz robić wydajnie i fachowo i wysiudał ciebie przed końcem oppdragu.

Takie jego prawo, a ty nie znasz tego prawa i pyskujesz.

Dlatego też właśnie, coraz więcej głównych firm, przyjmuje ludzi do pracy na projekty z bemanningów.
Ponieważ, tu nie ma żadnego okresu wymówienia, przy pracy na zasadzie oppdragu.
Sprawa prosta, nadajesz się, to pracujesz dostając aktualne przedłużenie zlecenia, średnio co dwa, trzy tygodnie.
Nie nadajesz się, to wylatujesz w tym samym dniu, lub jakimkolwiek innym w czasie trwania danego zlecenia.
I nie ma rzadnego zmiłuj, zlituj, żona + kochanka i drużyna piłkarska, własnych dzieciaków.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
43 Posty
Lord_Wader Wader
(Lord_Wader)
Nowicjusz
Ty Gabriel przestań siać takie kwasy. Ten gościu walczy o własna kasę. Skoro firma podpisała umowę czy zlecenie należy się dwa tygodnie wypowiedzenia i tyle. Czy się znał na robocie czy nie, czy się obijał w pracy to jest tu nieważne. Prawo jest prawem i żadna firma nie stój na prawem. A jak słucham takich farmazonów to mi się płakać chce to co lepiej siedzieć cicho i dać się golić.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
362 Posty

(Chuck Norris)
Stały Bywalec
Ja Gabriel napisał:
Panowie, chyba nie do końca i co najważniejsze, niedokładnie czytaliście podpisanych umów o dalszy wynajem pracownika.
A tam stoi jasno iż samo zlecenie, inaczej - oppdragsbekreftelse, kierujące do danego najemcy wynajmowanego pracownika, nie jest wcale święte.
To bezpośedni pracodawca, jest panem i bogiem i to on sam, określa czy chce dalej zatrudniać danego pracownika.
Może każdego, sprawdzać tyle czasu na ile uważa, że warto, jednego nie przyjmuje i odsyła już na starcie, a innego trzyma tyle, ile chce i też odsyła na półkę, nie patrząc na czas najmu.
Wszystko zależy ode eli.
I żadne straszenie, jednych czy też drugich, nic tu nie da pozytywnego, a jedynie stres, stratę pieniędzy oraz problemy ze znalezieniem innej podobnej pracy.

Idac tym tokiem rozumowania mozna podpisac umowe a pozniej sie wypiac na pracodawce bez zadnych konsekwencji? Jak juz wspomnialem znam firme i znam ludzi, ktorzy otrzymali pieniadze od firmy po podpisaniu umowy ktorej nie dotrzymal pracodawca. Wyjatkiem jest zwolnienie dyscyplinarne.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
43 Posty
Lord_Wader Wader
(Lord_Wader)
Nowicjusz
Ty Gabriel, a ty znasz Norweskie prawo że takie rady dajesz. Prowadzisz kancelarie w Norwegii?
Czy ta wiedza wynika z twojego przykrego doświadczenia jakie cię spotkało w tym kraju?
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
43 Posty
Lord_Wader Wader
(Lord_Wader)
Nowicjusz
Każda taka umowa wiąże dwie strony pracownika i pracodawcę. I każda z tych stron ma swoje prawa i obowiązki w tym kraju. To nie prawda że pracując w takie firmie i podpisując taką śmieciową umowę nie masz żadnych praw. Po porostu wolisz dać się oszukiwać bo tak jest łatwiej niż walczyć o swoje zad dużo pracy no i język trzeba by było trochę znać.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok