Mieszkam w Szwecji przeszło dekadę i zastanawiam się nad przeprowadzką do Norwegii. Szwedzki znam biegle i czytając wpisy bądź oglądając wiadomości po norwesku wyłapuję dość sporo z niego, angielski znam bardzo komunikatywnie. Uważam, że język nie będzie problemem dla mnie tym bardziej, że mam łatwość w nauce i rozumienia języków. Chciałbym dowiedzieć się troszkę o życiu w Norwegii jako całokształt a przede wszystkim o Oslo i okolicach pod względami wymienionymi w punktach poniżej aby było czytelniej. Wiem, że Norwegia jest tuż obok i są otwarte granice a zatem to się może przenieść też na Norwegię ale mówimy o tym co jest teraz.
1. Czy w Norwegii też są ogromne problemy z kryminalnością? Głównie chodzi mi o sytuacje porządku dziennego jak Szwecji w większych aglomeracjach jak Malmo, Goteborg i Sztokholm które wyglądają jak Ameryka z lat 90 tj. gangi, morderstwa, strzelaniny, wybuchy, gwałty, podpalenia i kradzieże pojazdów(!!!), napady, dewastacja. Czy też istnieje taka bezradność policji, która ze względów prawnych daje sobie wchodzić na łeb, przede wszystkim w stosunku do ciemnoskórych przybyszów z dżungli zamieszkałych w szwedzkich slumsach na które praktycznie nie ma wstępu? Wisienką na torcie jest to, że coraz więcej służb, które powinny pilnować porządku w tym kraju odchodzi.
2. Jak wygląda sprawa z żebrakami? Czy też mają w centrum Oslo rozłożone materace z śpiworami a za dnia siedzą na każdym rogu, przy każdym sklepie na terenie praktycznie całego kraju i wyłudzają pieniądze czy może żebractwo jest zabronione?
3. Jak jest z dostępnością mieszkań? Czy to prawda, że w Norwegii nie ma mieszkań komunalnych które państwo buduje z swoich funduszy w celach wynajmu, a jedyna opcja wynajmu jest przez firmy budowlane bądź osoby prywatne?
Dziękuję z góry za pomoc. Pytań zapewne dojdzie więcej z biegiem rozwoju tematu ale na razie to tylko tyle na chwilę obecną.
1. Czy w Norwegii też są ogromne problemy z kryminalnością? Głównie chodzi mi o sytuacje porządku dziennego jak Szwecji w większych aglomeracjach jak Malmo, Goteborg i Sztokholm które wyglądają jak Ameryka z lat 90 tj. gangi, morderstwa, strzelaniny, wybuchy, gwałty, podpalenia i kradzieże pojazdów(!!!), napady, dewastacja. Czy też istnieje taka bezradność policji, która ze względów prawnych daje sobie wchodzić na łeb, przede wszystkim w stosunku do ciemnoskórych przybyszów z dżungli zamieszkałych w szwedzkich slumsach na które praktycznie nie ma wstępu? Wisienką na torcie jest to, że coraz więcej służb, które powinny pilnować porządku w tym kraju odchodzi.
2. Jak wygląda sprawa z żebrakami? Czy też mają w centrum Oslo rozłożone materace z śpiworami a za dnia siedzą na każdym rogu, przy każdym sklepie na terenie praktycznie całego kraju i wyłudzają pieniądze czy może żebractwo jest zabronione?
3. Jak jest z dostępnością mieszkań? Czy to prawda, że w Norwegii nie ma mieszkań komunalnych które państwo buduje z swoich funduszy w celach wynajmu, a jedyna opcja wynajmu jest przez firmy budowlane bądź osoby prywatne?
Dziękuję z góry za pomoc. Pytań zapewne dojdzie więcej z biegiem rozwoju tematu ale na razie to tylko tyle na chwilę obecną.