Zgubiony telefon - Norwegia

Witam. Może ktoś z Was był w podobnej sytuacji jak ja...
W piątek zgubiłam telefon. Gdy się zorientowałam po dwóch godzinach, że nie mam go w torebce był już wyłączony. Próby połączenia do chwili obecnej nieudane. Co wiecej telefon nie logował się do sieci. Posiadam konto Google powiązane z telefonem, ale zero czynności. Na policji powiedzieli mi, że na pewno został skradziony i dostałam papiery do wypełnienia (jeszcze ich nie dostarczyłam). Postanowiłam chwilę poczekać, być może ruszy kogoś sumienie.
Może orientujecie się czy w Oslo (bo tam po raz ostatni był telefon) jest biuro rzeczy znalezionych?

a co to jest sumienie?

Proszę o komentarze na temat Z góry dziękuję

Kasiu postrasz złodzieja, że rzucisz na niego urok
żeby mu do śmierci już nie stanął
to na pewno się wystraszy i odda

Skończ z tymi swoimi głupimi tekstami. Trochę kultury.

dobrze Kasiu przeprowadźmy dedukcję
piątek wieczorem
panienka dokładnie nie pamięta co się z nią działo
dopiero po dwóch godzinach się połapała, że gdzieś postradała telefon
może ukradli, jak sugeruje Politi
a może....
hmm
ma ktoś jakąś kontynuację...

Tak. Skończ pierdolić i nabijać posty bez sensu, a jeśli nie masz nic do napisania sensownego, odpuść sobie.

a dałeś radę zrozumieć moją dedukcję
czy ci kasia piczą ślepia zalepiła

Nie, bo wiązało by się to ze zniżeniem się do twojego poziomu, czyli poniżej poziomu podłogi.
Po drugie, masz chyba to co napisałeś zamiast mózgu.

a ja akurat to znam te piątkowe zagubienia i potem szukanie wymówek i głupiego
bez zniżania się na czyjkolwiek poziom