Jakiś czas temu pisaliśmy o tym, że w wielu krajach europejskich panuje zwyczaj informowania policji o kierowcach łamiących przepisy ruchu drogowego. Jedziesz za szybko autostradą w Szwecji lub Norwegii? Możesz być pewny, że ktoś zadzwoni na policję i poda twój numer rejestracyjny. A ta zrobi wszystko, aby cię jak najszybciej zatrzymać.
Zwyczaj "donoszenia" na łamiących przepisy ruchu drogowego szczególnie popularny jest zwłaszcza w całej Skandynawii. Ale nie tylko. O "piratach drogowych" kierowcy informują także korzystając z telefonów komórkowych m.in. w Niemczech, Francji i Szwajcarii. W niektórych krajach zachęca się nawet do informowania policji o wykroczeniach na drodze już podczas kursów na prawo jazdy.
Czy w naszym kraju jest to możliwe?
Czytaj więcej na motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpie...;utm_campaign=chrome
Zwyczaj "donoszenia" na łamiących przepisy ruchu drogowego szczególnie popularny jest zwłaszcza w całej Skandynawii. Ale nie tylko. O "piratach drogowych" kierowcy informują także korzystając z telefonów komórkowych m.in. w Niemczech, Francji i Szwajcarii. W niektórych krajach zachęca się nawet do informowania policji o wykroczeniach na drodze już podczas kursów na prawo jazdy.
Czy w naszym kraju jest to możliwe?
Czytaj więcej na motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpie...;utm_campaign=chrome