Kim będę? Przyszłość polskich dzieci urodzonych w Norwegii - Norwegia

W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Kim będę? Przyszłość polskich dzieci urodzonych w Norwegii

"Tu się urodziłem i dorastam, utożsamiam się z kulturą norweską. Rodzice nie mają z tym żadnego problemu, pomimo, że im samym bliska jest też kultura polska. Ja będę mieszkał w Norwegii. Chciałbym zostać lekarzem, pracować w szpitalu w Oslo i prowadzić prywatną praktykę."
Ciekawe czy kultura norweska sie z nim utozsamia. Wczesniej, czy pozniej sie o tym przekona, chyba ze nazwisko zmieni na Sukinsen.

Fantomas napisał:
"Tu się urodziłem i dorastam, utożsamiam się z kulturą norweską. Rodzice nie mają z tym żadnego problemu, pomimo, że im samym bliska jest też kultura polska. Ja będę mieszkał w Norwegii. Chciałbym zostać lekarzem, pracować w szpitalu w Oslo i prowadzić prywatną praktykę."
Ciekawe czy kultura norweska sie z nim utozsamia. Wczesniej, czy pozniej sie o tym przekona, chyba ze nazwisko zmieni na Sukinsen.

Widac, ze masz dobre serce i bardzo lezy tobie na watrobie dobro dzieci polskich, uciskanych i ponizanych w Krolestwie.

Sam mam dzieci urodzone w Norwegii i chodzace do norweskiej szkoly i wiem jak sa traktowane ze wzgledu na nazwisko.

pracowałem niedawno z chłopakiem 22 lata
urodzony w Norwegii
matka Polka o czym mi powiedział po jakimś czasie
ani słowa po polsku
powiedziałem mu
twoja matka świetnie zrobiła, że nie namieszała ci w głowie
ciesz się, że teraz nie masz mętliku w głowie

trochę sztuczny ten tekst

no takie bajki to akurat .... z polskim nazwiskiem można sobie o kierowniczym stanowisku w dużej korporacji pomarzyć , co innego inżynierowie tu liczą się umiejętności , ale prawdę mówiąc inżynier który potrafi most zbudować w Polsce zarobi tyle samo co w Norwegii i jeszcze jedno trzeba rozróżnić łatwość życia i tu Norwegia deklasuje Polskę oraz życie i po pracy bo też takie istnieje i tu Norwegii bardzo bardzo do Polski daleko , a przypominam że pracuje się aby żyć nie odwrotnie jeśli ktoś myśli inaczej to wyrazy współczucia .

Nie wazne co ich czeka..na pewno nie czeka ich bieda i zycie w kraju krzyzy ,kosciolow i niekonczoncych sie politycznych rozgrywek..tzn w ppolsce..kto madry to z pOlski wyjezdzal juz 30 lat temu..ale jak to mowie lepiej pozno niz wcale.-pozdrawiam reszte polaczkow tyrajacych na bande politykow dymajacych ich w doopala na okraglo obietnicami.

Zabawne, Polacy coraz czesciej odsrywuja sie od Polski a Norwegowie coraz czesciej rozmyslaja nad wyjazdem z tego raju. Niewykluczone , ze do Polski.

ingve napisał:
A może odpowiedzia będzie pytanie:
Dlaczego dzieci: Francuzow,Wlochow,Hiszpanow,Holendrow,Szwajcarow....maja się dobrze,w Norwegii i nikt nie pyta o ich przyszlosc???
Odp: Bo nie ma ich,bo dzieci te się tu nie rodza...rodzice tych dzieci nie sa emigrantami ekonomicznymi

Nie trzeba byc emigrantem ekonomicznym, aby sie prokreowac na obczyznie.
W Norwegii pracuje wiele osob innych narodowosci, ktorzy sie przeprowadzili tutaj z powodu zobowiazan zawodowych, emocjonalych czy estetycznych.
Znam jednego milego francuza, ktory uwaza sie za emigranta kulinarnego. Dorobil sie 3 dzieci tutaj.