Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Bez pracy Polacy - Norwegia

1 Post
Redaktor
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Bez pracy Polacy
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Stafhalr
(Stafhalr)
Wiking
Polska NIE leży w Europie Wschodniej, zresztą Litwa, Łotwa i Estonia również.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -3  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
zagonić bezrobotnych niech zamiatają ulice, albo gazety niech rozwożą
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -3  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Stafhair, a w jakiej to Europie lezy Polska, czy Litwa? Zachodniej? A moze na Balkanach, lub w dorzeczu Amazonki??? Zes mnie chlopie rozbawil...

A tak na powaznie, to chcialbym zwrocic uwage na zupelnie inna sprawe, a mianowicie na pewien pokretny sposob przedstawienia problemu. Leniwi emigranci naciagaja NAV na zasilki, juz co 4 bezrobotny to emigrant - taki wniosek mozna wysnuc z artykulu.

Tymczasem prawda wyglada zupelnie inaczej. Na kazdego jednego bezrobotnego emigranta (lacznie z azylantami a nawet tysiacami Somalijek ktore nie pracuja z zasady, choc rowniez z zasady pobieraja z tego tytulu zasilki) przypada 1,5 bezrobotnego Norwega. O ile emigrant nie ma pracy bo nie moze jej sobie znalezc, o tyle Norweg (a jest ich o 50% wiecej) nie idzie do pracy bo po prostu mu sie nie chce.

No tak na logike... Jesli Ty, ktory czytasz to teraz, a jestes bez pracy byl bys lub byla bys rodowitym Norwegiem, tu sie urodzila i wychowala, miala setki znajomych Norwegow i dziesiatki przyjaciol, rodzine, powiazania, biegla znajomosc jezyka... Ile czasu zajelo by Ci nalezienie sobie jakiejkolwiek pracy? 3 godziny, czy moze az 2 dni???

Tymczasem powtarzam: na kazdego bezrobotnego nienorwega przepada 1,5 bezrobotnego Norwega, lenia i prozniaka, ktoremu z nadmiaru dobrobytu w dupie sie poprzewracalo. I tak moim zdaniem te dane statystyczne nalezy interpretowac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
345 Postów
P. H.
(Lomo)
Stały Bywalec
No te powiązania rodzinne w Norwegi są bez porównania bardziej rozbudowane niż i w tak pod tym względem zaawansowanej Polsce. No np. w Oslo to tak nie jest mocno widoczne bo to jednak duże miasto. Ale w setkach małych miejscowości na prowincji to jest tak naprawdę po kilkanaście bardzo rozbudowanych rodzin. A co do faktu że wielu Norwegów nie kwapi się do podjęcia pracy. No cóż zasób stałych posad gdzie jest lekka praca i jeszcze dobre zarobki nie jest nigdzie za wielki. A taką pracę by bezrobotni Norwegowie podjęli. Przecież nie pójdą na młotkowego, mopowego, palnikowego, pędzlowego, itp.. I jest to najzupełniej zrozumiałe, w końcu cały czas propaganda i oni sami powtarzają że ich kraj to rich country. No to nie wypada im robić przynajmniej młodemu pokoleniu takich plebejsko - emigranckich zawodów. A jeszcze jak norweskie często patolskie małżeństwo/para zrobi trójkę dzieci to już wogóle są zasiłkowo ustawieni. Tylko od rana na balkonie piwkowanie i pokazywanie palcami ze śmiechem zapieprzających (no z tym zapieprzaniem to może przesadziłem) emigrantów z zielonej wyspy i o oazy dobrobytu która suchą nogą przeszła przez kryzys , tylko żyć się w tym kraju nie da czyli POlski. Jestem zdania że niektórzy młodzi w Norwegi w pewnym sensie mają bardziej przejebane od Polaków z bida kraju , no bo gdzie taki Norweg ma pojechać na saksy żeby się nie żniżać do fizolki we własnym kraju. Nie ma gdzie bo przecież to Norwegia jest w czołówce bogatych krajów i jak Norweg gdzieś jedzie to wszędzie mają go za bogatego turystę, nawet jak tak nie zawsze jest.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
47 Postów

(Juziokrowa)
Nowicjusz
WujekJanek napisał:
Stafhair, a w jakiej to Europie lezy Polska, czy Litwa? Zachodniej? A moze na Balkanach, lub w dorzeczu Amazonki??? Zes mnie chlopie rozbawil...

A tak na powaznie, to chcialbym zwrocic uwage na zupelnie inna sprawe, a mianowicie na pewien pokretny sposob przedstawienia problemu. Leniwi emigranci naciagaja NAV na zasilki, juz co 4 bezrobotny to emigrant - taki wniosek mozna wysnuc z artykulu.
Hm ...... dziwna jak na moj gust logika. Zawsze myslalem ze stopien bezrobociae to rezultat koniunktury. Bede chyba musial zrewidiwac swoj poglad. Oczekiwalem jednak bardziej doglebnej analizy niz podanie jako glownej przyczyny wzrostu bezrobocia lenistwo Norwegow

Tymczasem prawda wyglada zupelnie inaczej. Na kazdego jednego bezrobotnego emigranta (lacznie z azylantami a nawet tysiacami Somalijek ktore nie pracuja z zasady, choc rowniez z zasady pobieraja z tego tytulu zasilki) przypada 1,5 bezrobotnego Norwega. O ile emigrant nie ma pracy bo nie moze jej sobie znalezc, o tyle Norweg (a jest ich o 50% wiecej) nie idzie do pracy bo po prostu mu sie nie chce.

No tak na logike... Jesli Ty, ktory czytasz to teraz, a jestes bez pracy byl bys lub byla bys rodowitym Norwegiem, tu sie urodzila i wychowala, miala setki znajomych Norwegow i dziesiatki przyjaciol, rodzine, powiazania, biegla znajomosc jezyka... Ile czasu zajelo by Ci nalezienie sobie jakiejkolwiek pracy? 3 godziny, czy moze az 2 dni???

Tymczasem powtarzam: na kazdego bezrobotnego nienorwega przepada 1,5 bezrobotnego Norwega, lenia i prozniaka, ktoremu z nadmiaru dobrobytu w dupie sie poprzewracalo. I tak moim zdaniem te dane statystyczne nalezy interpretowac.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
47 Postów

(Juziokrowa)
Nowicjusz
WujekJanek napisał:
Stafhair, a w jakiej to Europie lezy Polska, czy Litwa? Zachodniej? A moze na Balkanach, lub w dorzeczu Amazonki??? Zes mnie chlopie rozbawil...

A tak na powaznie, to chcialbym zwrocic uwage na zupelnie inna sprawe, a mianowicie na pewien pokretny sposob przedstawienia problemu. Leniwi emigranci naciagaja NAV na zasilki, juz co 4 bezrobotny to emigrant - taki wniosek mozna wysnuc z artykulu.

Tymczasem prawda wyglada zupelnie inaczej. Na kazdego jednego bezrobotnego emigranta (lacznie z azylantami a nawet tysiacami Somalijek ktore nie pracuja z zasady, choc rowniez z zasady pobieraja z tego tytulu zasilki) przypada 1,5 bezrobotnego Norwega. O ile emigrant nie ma pracy bo nie moze jej sobie znalezc, o tyle Norweg (a jest ich o 50% wiecej) nie idzie do pracy bo po prostu mu sie nie chce.

No tak na logike... Jesli Ty, ktory czytasz to teraz, a jestes bez pracy byl bys lub byla bys rodowitym Norwegiem, tu sie urodzila i wychowala, miala setki znajomych Norwegow i dziesiatki przyjaciol, rodzine, powiazania, biegla znajomosc jezyka... Ile czasu zajelo by Ci nalezienie sobie jakiejkolwiek pracy? 3 godziny, czy moze az 2 dni???

Tymczasem powtarzam: na kazdego bezrobotnego nienorwega przepada 1,5 bezrobotnego Norwega, lenia i prozniaka, ktoremu z nadmiaru dobrobytu w dupie sie poprzewracalo. I tak moim zdaniem te dane statystyczne nalezy interpretowac.


Hm ... dziwna to logika Moim zdaniem, wzrost bezrobocia to rezultat koniunktury, a nie lenistwa Norwegow. No coz .... moge sie mylic
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
WujekJanek napisał:
Stafhair, a w jakiej to Europie lezy Polska, czy Litwa? Zachodniej? A moze na Balkanach, lub w dorzeczu Amazonki??? Zes mnie chlopie rozbawil...

A tak na powaznie, to chcialbym zwrocic uwage na zupelnie inna sprawe, a mianowicie na pewien pokretny sposob przedstawienia problemu. Leniwi emigranci naciagaja NAV na zasilki, juz co 4 bezrobotny to emigrant - taki wniosek mozna wysnuc z artykulu.

Tymczasem prawda wyglada zupelnie inaczej. Na kazdego jednego bezrobotnego emigranta (lacznie z azylantami a nawet tysiacami Somalijek ktore nie pracuja z zasady, choc rowniez z zasady pobieraja z tego tytulu zasilki) przypada 1,5 bezrobotnego Norwega. O ile emigrant nie ma pracy bo nie moze jej sobie znalezc, o tyle Norweg (a jest ich o 50% wiecej) nie idzie do pracy bo po prostu mu sie nie chce.

No tak na logike... Jesli Ty, ktory czytasz to teraz, a jestes bez pracy byl bys lub byla bys rodowitym Norwegiem, tu sie urodzila i wychowala, miala setki znajomych Norwegow i dziesiatki przyjaciol, rodzine, powiazania, biegla znajomosc jezyka... Ile czasu zajelo by Ci nalezienie sobie jakiejkolwiek pracy? 3 godziny, czy moze az 2 dni???

Tymczasem powtarzam: na kazdego bezrobotnego nienorwega przepada 1,5 bezrobotnego Norwega, lenia i prozniaka, ktoremu z nadmiaru dobrobytu w dupie sie poprzewracalo. I tak moim zdaniem te dane statystyczne nalezy interpretowac.


Janku tutaj tego nie ma, ale bezrobocie wśród emigrantów wynosi około 25%. Podatki wszyscy płacą po równo ( można jeszcze wywlec pendlerow do zaostrzenia sporu) ale tych 3 emigrantów na jednego 1 nie płaci z własnej kieszeni tylko wszyscy się na to składają.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Stafhalr
(Stafhalr)
Wiking
W jakiej Europie? W Środkowej:
pl.wikipedia.org/wiki/Europa_Wschodnia#/...erung_Europas-en.svg

Równie dobrze można by napisać np. o Autriakach z Europy Wschodniej... Swoją drogą centralny punkt Europy leży w Litwie niedaleko Wilna.

Natomiast zgadzam się, że socjal to największy (obok opodatkowania pracy) mechanizm kreujący bezrobocie. Różnica między Polską a Norwegią polega jedynie na tym, że oni mają masę pieniędzy z ropy, które mogą z dowolną fantazją wyrzucać w błoto, a w Polsce warszawska władza chciałaby robić to samo z mizernych ochłapów wyrwanych wegetującycm ludziom od ust.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
WujekJanek napisał:
Stafhair, a w jakiej to Europie lezy Polska, czy Litwa? Zachodniej? A moze na Balkanach, lub w dorzeczu Amazonki??? Zes mnie chlopie rozbawil...

A tak na powaznie, to chcialbym zwrocic uwage na zupelnie inna sprawe, a mianowicie na pewien pokretny sposob przedstawienia problemu. Leniwi emigranci naciagaja NAV na zasilki, juz co 4 bezrobotny to emigrant - taki wniosek mozna wysnuc z artykulu.

Tymczasem prawda wyglada zupelnie inaczej. Na kazdego jednego bezrobotnego emigranta (lacznie z azylantami a nawet tysiacami Somalijek ktore nie pracuja z zasady, choc rowniez z zasady pobieraja z tego tytulu zasilki) przypada 1,5 bezrobotnego Norwega. O ile emigrant nie ma pracy bo nie moze jej sobie znalezc, o tyle Norweg (a jest ich o 50% wiecej) nie idzie do pracy bo po prostu mu sie nie chce.

No tak na logike... Jesli Ty, ktory czytasz to teraz, a jestes bez pracy byl bys lub byla bys rodowitym Norwegiem, tu sie urodzila i wychowala, miala setki znajomych Norwegow i dziesiatki przyjaciol, rodzine, powiazania, biegla znajomosc jezyka... Ile czasu zajelo by Ci nalezienie sobie jakiejkolwiek pracy? 3 godziny, czy moze az 2 dni???

Tymczasem powtarzam: na kazdego bezrobotnego nienorwega przepada 1,5 bezrobotnego Norwega, lenia i prozniaka, ktoremu z nadmiaru dobrobytu w dupie sie poprzewracalo. I tak moim zdaniem te dane statystyczne nalezy interpretowac.


Interpretacja danych zalezy od jednostki ( szklanka 1/2 pelna lub 1/2 pusta). W Norwegii mieszkaja w wiekszosci norwegowie, tak wiec idac tym tropem naturalnym jest, iz odsetek bezrobotnych jest najwiekszy wsrod norwegow. Mozna badac odsetek bezrobocia wsrod emigrantow, ale wtedy stopa bezrobocia odnosi sie do ogolnej liczby emigrantow. Zreszta dane statystyczne i tak nie beda odzwierciedlac problemu bezrobocia, gdyz wiele osob pracuje na czarno, na pare procent etatu itp.

Zasilki socjalne sa dobrem panstwa dobrobytu. Czy mozna na nich sie upasc, to zupelnie inne zagadnienie. Stawka na jedna osobe wynosi okolo 5.700 + mieszkanie i prad.
Jezeli sa chetni na tym forum zazdroszczacy ludziom pobierajacym zasilki, to nic nie stoi na przeszkodzie aby zwrocili sie do NAV o te pieniadze stojace koscia w gardle wypowiadjacym sie.

Forumowe twierdzenia o lenistwie norwegow sa "faktami" pisanymi z duza czestotliwoscia.
Zazdrosnicy norweskiego lezenia brzuchem do gory moga wykorzystac naiwnosc panstwa.
Wystarczy po paru latach wystapic o obywatelstwo i po uzyskaniu jego mozna truchcikiem isc do NAV po pieniadze oraz inne dobra.

Ja zawsze oceniam jednostki, nie ogol danego spoleczenstwa. Lenistwo jest cecha znana kazdemu. Ja lubie leniuchowac i staram sie pracowac w miare jak najmniej. Nie wiedze w tym nic zlego - ale droga do tego byla dluga i czasami zmudna.

Przyslowiowe lenie znajduje sie na kazdym kroku i w kazdym panstwie. Pewien rodzaj ludzi nigdy nie bedzie pracowal i bedzie na utrzymaniu spoleczenstwa. Ludzie sa "leniami" z roznych powodow, a czesto nie przyznaja sie dlaczego nie chca pracowac.

Wielu norwegow nie ma pracy, bo pracodawcy zatrudniaja za niskie stawki emigrantow z Polski czy Lotwy. Rozmawialam z wieloma mlodymi ludzmi, ktorzy nie moga dostac pracy oprocz pracy letniej. Wedlug niektorych sa oni leniami.

Zycze kazdemu dobrej koniunktury i duzo norweskich leniow na drodze.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok