Firma w Norwegii
Firmy zagraniczne na celowniku Inspekcji Pracy, Urzędu Skarbowego i NAV |
| Artykuł powstał we współpracy z firmą Novum Consulting AS | |
| 19.05.2015. | |
 W roku 2015 Inspekcja Pracy (Arbeidstilsynet), Zakład Ubezpieczeń Społecznych (NAV), Urząd Skarbowy (Skatteetaten, SFU), Wydziały Finansów Gmin (Kemner) oraz Policja w różnych regionach Norwegii przeprowadzają wspólne akcje przeciw przestępczości gospodarczej. Kontrole obejmują głównie place budowy. W ostatnim czasie przeprowadzono np. kontrole na 154 placach budowy w Rogaland. Skontrolowano 2000 pracowników, z czego 324 osoby pracowały bez identyfikatorów w branży budowlanej (id-kort),10 osób otrzymało zakaz wstępu na plac budowy, 5 placów zamknięto. Kontrole przeprowadzono zarówno na budowach domów prywatnych jak i u inwestorów komercyjnych. Już nie będą pracować w NorwegiiKontrole mogą być także prowadzone na mniejszą skalę. Firma T... z Łotwy uczestniczyła w projekcie, na którym pracowały również firmy norweskie. Ponieważ zaczęto podejrzewać, że pracownicy nie otrzymują odpowiedniego wynagrodzenia i pracują zbyt długo, zgłoszono sprawę do Inspekcji Pracy. Inspekcja zjawiła się na niezapowiedzianej kontroli i nałożyła nakaz dostarczenia odpowiedniej dokumentacji. Firma nie dotrzymała jednak terminów, Inspekcja wydała więc zakaz pracy na terenie Norwegii dla łotewskiego przedsiębiorcy. Nie takie przepisy straszneFirma jest zarejestrowana w Rejestrze Podmiotów Gospodarczych Brønnøysund i posiada numer organizacyjny, nie wypełnia natomiast wielu obowiązków wynikających z norweskich przepisów. Firma zagraniczna powinna zgłaszać kontrakty i pracowników do Urzędu Skarbowego ds. Obcokrajowców (SFU), wypłacać minimalne stawki godzinowe, przestrzegać przepisów o czasie pracy, opłacać ubezpieczenie społeczne w kraju pochodzenia lub w Norwegii, zapewniać transport, wyżywienie i zakwaterowanie. Przepisów jest oczywiście więcej, a ich nieznajomość nie zwalnia z ich przestrzegania. Spektakularne przypadkiGłośnym echem w Norwegii odbiły się sprawy dwóch firm polskich, które sprzedają na rynku norweskim domy modułowe. Obie firmy po kontroli Inspekcji Pracy i przekazaniu spraw do prokuratury otrzymały zarzuty prokuratorskie a w kontrolę oprócz Inspekcji Pracy zaangażowana była również Norweska Inspekcja ds. Przestępstw Gospodarczych i Ekologicznych, tzw. policja gospodarcza (Økokrim). Współpraca ponad granicamiNa przykładzie tym widać również, jak wiele zmieniło się w stosowaniu i egzekwowania prawa norweskiego przy współdziałaniu norweskich i polskich organów skarbowych i Policji. Norweska Prokuratura i policja gospodarcza przy pomocy i udziale funkcjonariuszy z Polski dokonały przeszukań biur tych firm w Norwegii i w Polsce, zajęcia dysków komputerowych, przesłuchań pracowników. Na świecznikuWiększość firm zagranicznych w Norwegii stara się działać zgodnie z przepisami, jest jednak wciąż duży odsetek firm uprawiających tzw. dumping społeczny (sosial dumping). W przypadku kontroli kluczowe okazuje się przestrzeganie regulacji, poprawna dokumentacja i dobrze prowadzona księgowość. Firmy zagraniczne muszą liczyć się z tym, że będą w Norwegii „na świeczniku" - obserwowane przez kontrahentów, konkurencję i urzędy. Czy warto łamać norweskie przepisy i ryzykować renomę i przyszłość firmy na tym obiecującym ciągle rynku? Źródła: Nrk.no, Arbeidstilsynet.no, Maleren.no, zdjęcie frontowe: Marta Filaber/Moja Norwegia 
|
|
| Zmieniony ( 22.12.2017. ) |
1
0
Zgłoś