Po świętach konsumentów czeka szok cenowy? Największe sieci sklepów zapowiadają podwyżki
wikimedia.org - Tomasz Sienicki - Creative Commons Attribution 3.0 Unported
Pod koniec roku odbywają się spotkania przedstawicieli spółki z dostawcami produktów, które trafiają na sklepowe półki. Negocjacje zwane høstjakta zaczynają się w październiku i trwają do początku stycznia. Efekty umów zawartych w tym czasie pojawiają się już w lutym.
– Tegoroczny wzrost cen jest dla nas nieprzyjemnym zaskoczeniem – mówi Øyvind Andersen, kierownik zaopatrzenia w Norgesgruppen, w rozmowie z Aftenposten.
Norweska korona jest słabsza w stosunku do euro, dolara czy korony szwedzkiej i duńskiej, a jej słaby kurs wpływa na wzrost cen towarów importowanych. Przede wszystkim wzrosną ceny produktów surowcowych, takich jak: kakao, cukier czy olej.
Dominujące marki negocjują
– Chcemy większej konkurencji na półkach sklepowych – mówi Helge Hasselgård ze związku dostawców produktów codziennego użytku (Dagligvareleverandørens forening, DLF).
Konkurencja naciska na dostawców
Ze względu na swoją wielkość na rynku Norgesgruppen był dotychczas w stanie wynegocjować lepsze i tańsze oferty niż Rema. W tym roku ma się to podobno zmienić. Sieć Rema zamierza "wytargować" lepsze ceny dla swoich produktów, chcą być najtańsi na rynku.
To może Cię zainteresować