Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Zając i pardwa zagrożone wyginięciem. Ale nadal do nich strzelają

joanna@mojanorwegia.pl

18 listopada 2015 13:50

Udostępnij
na Facebooku
3
Zając i pardwa zagrożone wyginięciem. Ale nadal do nich strzelają

wikimedia.org - Denali National Park and Preserve - Creative Commons Attribution 2.0 Generic

W norweskiej przyrodzie zachodzą dramatyczne zmiany: nawet zając i pardwa skończyły na liście gatunków zagrożonych.
Według dzisiaj opublikowanej nowej „czerwonej listy” Artsdatabanken, czyli bazy danych gatunków, przyszłość wielu norweskich zwierząt stoi pod znakiem zapytania. 17 gatunków ssaków, 46 gatunków ptaków i 219 gatunków motyli walczy w Norwegii o przetrwanie.   

Czerwone cyfry w bazie informują o tym, które zwierzęta, kwiaty i owady są zagrożone wyginięciem. W sumie nowa lista Artsdatabanken wygląda tak: spośród zbadanych 20 915 norweskich gatunków 4438, czyli 21 proc., to gatunki wpisane „na czerwono”, a 2355, czyli 11 proc., jest zagrożonych wyginięciem. 48 z nich zamieszkuje lasy, a 5 przestało istnieć od ostatniej aktualizacji.
Ryś jest gatunkiem szczególnie zagrożonym
Ryś jest gatunkiem szczególnie zagrożonym Źródło: John Linell/ Norsk institutt for naturforskning

Ryś walczy o przeżycie 

Pewnie mało komu spędza sen z powiek fakt, że jeden z gatunków pszczoły odszedł w zapomnienie. Ale i wiele innych owadów zapylających – pszczół i trzmieli – znalazło się na liście. Nie są bezpieczne także gatunki, które stały się symbolem norweskiej przyrody, przewijają się przez norweski folklor i sztukę, i zajmują centralne miejsce w norweskiej tradycji łowieckiej. Cztery duże drapieżniki (niedźwiedzie, wilki, rysie i rosomaki) od lat są zagrożone. A mimo to poluje się na nie systematycznie.

Ryś jest jednym z tych drapieżników, które mają największą szansę na zniknięcie z mapy gatunków. W Norwegii mieszka około 300 osobników i co roku można odstrzelić około 60-70.

Pardwa nowa na liście 

Zające, pardwy, ptaki wodne (takie jak edredon) są nowicjuszami na tegorocznej liście. Na wszystkie się w Norwegii poluje, mimo, że są „bliskie zagrożenia”. Oznacza to, że nadal jest ich wiele, ale spadek ich liczebności w ciągu ostatnich 10-15 lat był tak znaczny, że Artsdatabanken wpisał je na listę.  

Za niepewną przyszłość norweskich zwierząt odpowiadają zmiany klimatu i rozprzestrzenianie się obcych gatunków (to coraz częstsze powody). Ale zagarnianie przyrody na ludzkie potrzeby – poszerzanie obszarów zabudowanych, osuszanie gruntów, wyrąb lasów – to nadal główna przyczyna ginięcia gatunków. Człowiek zabiera zwierzętom coraz więcej przestrzeni do życia – jak widać także w Norwegii.
Pardwa jest nowicjuszem na
Pardwa jest nowicjuszem na Źródło: Omar Runolfsson (via Flickr)
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Szymon o_o

19-11-2015 12:27

Dzięki za link. Dobry punkt zaczepienia do dalszego zgłębienia tematu. Swoją drogą ciekawe jaka jest całkowita liczba kotów w regionie Oslo/Akershus/Østfold. Pewnie nieznaczna. Poszukam, poczytam

Szymon o_o

19-11-2015 09:28

Jak to w ogóle możliwe, że w przypadku rysia, przy liczbie osobników wynoszącej ok. 300 osobników, zezwala się na odstrzał ok. 60-70 kotów rocznie. Nawet biorąc pod uwagę przyrost naturalny populacji, coś tutaj chyba jest nie tak. Nie wiem na ile dane te są prawdziwe, ale liczby są szokujące. W takim tempie gatunek ten wkrótce będzie tylko wspomnieniem w postaci zdjęć i opisów w atlasach przyrodniczych z przed kilku lat. Jaka instytucja w Norwegii odpowiedzialna jest za przyznawanie zezwoleń na odstrzał?

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok