Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytelnia

Zagraniczne ciężarówki nie wjadą na zaśnieżone, górskie drogi? [Aktualizacja]

marta.domzalska@mojanorwegia.pl

15 stycznia 2015 11:04

Udostępnij
na Facebooku
9
Zagraniczne ciężarówki nie wjadą na zaśnieżone, górskie drogi? [Aktualizacja]


Bezpieczeństwo na drogach przede wszystkim - norweski rząd rozważa wprowadzenie zakazu, który zmniejszy liczbę wypadków, ale zagrozi wolnej konkurencji.


Zagraniczne ciężarówki mają mniej kół niż norweskie, przez co gorzej sprawdzają się w warunkach zimowych. Z powodu wypadków, do których doszło z udziałem tych pojazdów, Ministerstwo Transportu rozważa zakazanie im przejazdu przez górskie przełęcze.


Zagraniczne ciężarówki nie dorównują skandynawskim

Gdy Åge Kristiansen z punktu kontrolnego Taraldrud znajdującego się na trasie E6, na południe od Oslo, sprawdza zagraniczną ciężarówkę, zawsze napotyka ten sam problem.

- Znowu się zaczyna – kolejny zagraniczny pojazd dwuosiowy, który jest nieprzystosowany do naszych warunków – mówi.

trasa E6

Trasa E6; fot. wikipedia.org


Zagraniczne tiry wyposażone są w o jedną oś mniej niż pojazdy norweskie lub szwedzkie. Dlatego też dużo gorzej sprawdzają się zimą, gdy drogi są śliskie.

- Z naszego doświadczenia wynika, że zagraniczne pojazdy nie sprawdzają się w warunkach zimowych, gdy przyczepność jest bardzo słaba. Powodem komplikacji jest zbyt mały nacisk na wale napędowym, przez co po zatrzymaniu kierowcy mają problem z ponownym ruszeniem. Zatrzymują się, a przez to są przyczyną korków. Tiry z zagranicy mogą być ewentualnie wyposażone w łańcuchy, jednak i tak nie będą w stanie dorównać pojazdom norweskim czy szwedzkim – opowiada Kristiansen.


Tak zwany wózek, będący elementem podwozia pojazdu, na którym zamocowane są osie z kołami, służy rozłożeniu całkowitej masy ciężarówki. Wciśnięcie jednego przycisku sprawia, że masa napierająca na tylne koła tira wyposażonego w takie udogodnienie wzrasta o dziewięć ton. Dzięki temu kierowca nie ma problemów z ruszeniem z miejsca nawet wtedy, gdy warunki drogowe nie sprzyjają.

ciężarówka

fot. fotolia.pl


"Nie" dla zagranicznych tirów na górskich drogach?

- Rozważamy wprowadzenie okresowego zakazu wjazdu nieprzystosowanych pojazdów na górskie trasy – mówi wiceminister Transportu i Komunikacji, Bård Hoksrud.

- Wprowadzenie takiego zakazu jest dość drastycznym obostrzeniem. Należy jednak zauważyć, że dopuszczenie do ruchu drogowego nieprzystosowanych pojazdów, może być powodem wielu niebezpiecznych wypadków i kolizji – komentuje Hoksrud.


Knut Danielsen z drogówki w Nordland jest bardzo zadowolony z poczynań norweskiego rządu.

- O tym problemie dyskutujemy już od kilku lat i jeśli zakaz wejdzie w życie, przyjmiemy go z ogromną radością – mówi Danielsen.

śliskie drogi

fot. fotolia.pl


Bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale co z konkurencją?

Danielsen popiera obostrzenia ze względu na bezpieczeństwo.

- Jest to doskonałe rozwiązanie komunikacyjne, które mimo wszystko nie powinno obowiązywać przez cały rok. Wystarczy, by zakaz funkcjonował tylko w określonej porze roku i na szczególnie niebezpiecznych odcinkach dróg – podsumowuje.


Członkowie Konfederacji Norweskich Przedsiębiorców nie są równie pozytywnie nastawieni do zakazu. Obawiają się, że jeśli zagraniczne ciężarówki nie będą wjeżdżały do Norwegii, uniemożliwi to wolną konkurencję.


Czy wprowadzenie tak radykalnych zmian w ruchu drogowym jest realne?

 

Trudności polskiej ciężarówki z wjazdem na wzniesienie. Kierowca pokonywał odległość 250 metrów przez 25 minut:



 

Źródła: nrk.no/wikipedia.org/fotolia.pl

Zdjęcie frontowe: wikimedia.org - Antti Leppänen - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


tomasz dolzynski

15-01-2015 23:36

kolce na ciezarowkach nie wszedzie sa stosowane z tego wzgledu ze trzeba placic za wjazd np. do bergen ale mozna to zalatwic w inny sposob np. nacinanie{seiping} zimowej opony wlasciwosci do przyczepnosci takiej nacinanej opony sa rewelacyjne i wielu kierowcow norweskich nacina w specjalistycznych zakladach oponiarskich sobie opony i jeszcze sie nie spotkalem zeby ktorys nazekal. tylko jest jeden problem trzeba miec dwa komplety kol letni i zimowy nacinany i uzywany w okresie zimowym

a co za problem, żeby zagraniczny przewoźnicy, kierując transport do Norwegi, wysłali go odpowiednim pojazdem? Wiem, wiem, taki pojazd kosztuje, ale czy więcej niż zwykły? to raz. a dwa - konia z rzędem temu, co będzie stał w korku, spowodowanym przez taką zagraniczną ciężarówkę i nie będzie klął w żywy kamień. Zwłaszcza jak siedzi za kółkiem 7 godzinę i grozi mu przymusowy przestój bo korek mu czas zżarł.

Aneta Filipska

15-01-2015 19:57

Jak zwykle najgłośniej szczekają ci,którzy nawet za kołkiem ciezarowki nie siedzieli!! Jaka sól?! Człowieku w górach ekologia to raz i co Ci po soli jak jej właściwości skuteczne sa do -10. Pługami nie nadążają odgarnąć a ten o soli..w gorach..to nie Oslo! Nie ma to nic wspólnego tez ze wzrostem cen! Jedyny kraj ktory jeszcze dba o swój transport. Jak trzeba bedzie to otworzą magazyny przeładunkowe ( kolejne miejsca pracy) i tyle bo takie plany były juz kilka lat wstecz!

krzysztof k

15-01-2015 18:07

Odpowiadajac na komentarz - to gdzie ty mieszkasz jak nie widziales ciezarowek na kolcach w "tajlandii"

Tomasz P.

15-01-2015 13:59

może jeszcze zakaz wjazdu nieznającym norweskiego bo mogą się zgubić i zginąć....

a kto za to zapłaci...

zwykli ludzie w postaci wyższych cen towarów

Jon Doe

15-01-2015 12:41

auer1111 napisał:
A moze nalezy zaczac uzywac soli w roznych postaciach na norweskich drogach ,a nie zmuszac cala europe do kupowania trzyosiowych ciezarowek i opon z kolcami.Widze ze norska propaganda jak zawsze ma sie dobrze.

a to co oni sypia w takim razie, snieg moze?

kurde u mnie w firmie praktycznie same noweskie, troche szwedzkich i z finlandii przyjezdza ciezarowek i zadnej z oponami na kolcach nie widzialem, za to lancuchy jak potrzeba to maja i zakladaja. Czasem przyjedzie jakis litwin czy estonczyk, to padlem 420hp ktore jest zaladowane na maksa az naczepa sie ugina, zalozyc lancuchow sirota kierowca nie potrafi, a cofanie po luku i lekka gorke to mu 3 h zajmuje

krzysztof k

15-01-2015 12:25

A moze nalezy zaczac uzywac soli w roznych postaciach na norweskich drogach ,a nie zmuszac cala europe do kupowania trzyosiowych ciezarowek i opon z kolcami.Widze ze norska propaganda jak zawsze ma sie dobrze.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok