Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

4
Wampiryzm w przedszkolu!

 
 
Przedszkolanka z gminy Sola w Rogalandzie poczęstowała dzieci własną krwią. Została zwolniona.


Badanie krwi

Dwanaścioro dzieci w wieku od trzech do sześciu lat z przedszkola Dravhaug w gminie Sola miało we wtorek okazję dotknąć i posmakować krwi jednej z wychowawczyń. Kobieta zabrała ze sobą do pracy próbkę krwi pobraną wcześniej do badania.

Podczas gdy inni pracownicy przedszkola siedzieli na zebraniu z rodzicami dzieci, przedszkolanka wyciągnęła fiolkę z krwią i pokazała ją podopiecznym.
- Przedszkolanka chciała pokazać dzieciom, jak wygląda krew. Dzieci chciały zbadać ją bliżej, więc wylała ją na talerzyk. Wtedy dzieci zapytały, czy mogą jej dotknąć i dostały zgodę. A kiedy spytały, jak mają się jej pozbyć, opiekunka pokazała im, że mogą wziąć ją do buzi - relacjonuje kierowniczka przedszkola, Inger Lise Sømme Andersen. - Wiemy, że przynajmniej jedno z dzieci tak zrobiło.
Jedno z pozostałych jedenaściorga dzieci z pewnością nie wzięło krwi do ust. Co z pozostałą dziesiątką, na razie nie wiadomo.
Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy jedno z dzieci opowiedziało o sytuacji innemu członkowi personelu przedszkola. W środę przedszkolanka, która poczęstowała dzieci krwią została wezwana na dywanik do dyrekcji.

- Zapytałam ją o to, co się stało, a ona potwierdziła wersję wydarzeń przekazaną przez dzieci - mówi Sømme Andersen.

barnehagedravhaug.jpg 
 Przedszkole Dravhaug, na terenie którego doszło do opisywanego incydentu

 

Kierowniczka skontaktowała się z władzami gminy oraz naczelnym lekarzem epidemiologiem, który zdecydował, że przedszkolanka będzie musiała poddać się testom na HIV i żółtaczkę typu B. Dopóki nie będzie wyników tych testów, dopóty nie będzie pobierać się do badania krwi poszczególnych dzieci.

Zwolnienie z dnia na dzień
Rodzice dzieci, którzy w momencie zdarzenia byli na wspomnianym na początku artykułu zebraniu, zostali w czwartek wezwani na kolejne spotkanie.

- Jestem wstrząśnięta i bardzo zasmucona z powodu tego, co się stało - mówiła kierowniczka przedszkola, wyjaśniając im sytuację. - Wydaje mi się, że mamy dobre procedury BHP, ale przeanalizuję je jeszcze raz, byśmy na przyszłość mogli zabezpieczyć się przed innymi zdarzeniami, równie nie do pomyślenia jak to.

Przedszkolanka, która dała dzieciom krew do zbadania i spróbowania została w środę zwolniona. Kobieta miała długi staż pracy w przedszkolu. Tym trudniej jej kolegom oraz innym osobom było uwierzyć w to, że mogła zrobić coś takiego.

Radny gminy Sola do spraw dzieci, młodzieży i kultury, Rune Moen, został poinformowany o "wampiryzmie" w przedszkolu w czwartek po południu.

- To bardzo smutne, bardzo poważne i absolutnie niedopuszczalne zdarzenie. Nie chcemy, by do takich rzeczy dochodziło w jakimkolwiek przedszkolu.
Moen poparł decyzję o zwolnieniu przedszkolanki:

- Wszyscy są bardzo zaskoczeni jej postępowaniem. Możemy tylko spekulować, co działo się jej w głowie, ale jej ocena sytuacji w oczywisty sposób była zaburzona.

Gminny lekarz epidemiolog orzekł wstępnie, że dziecko, które skosztowało krwi prawdopodobnie niczym się nie zaraziło, jednak na wszelki wypadek była pracownica przedszkola będzie musiała przebadać się pod kątem ewentualnych chorób.


Źródło: VG




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Dariusz P.

09-03-2013 21:57

WTF...?

brzy dal

09-03-2013 08:45

... malo

rzetelny ten

artykul.brak info czy

byla to krew np: menstrualna

i czy dziecku smakowala ? poprawcie sie !

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok