Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Czytelnia

Ulice w centrum Oslo zamknięte dla ruchu samochodowego

marta.domzalska@mojanorwegia.pl

21 października 2014 07:00

Udostępnij
na Facebooku
3
Ulice w centrum Oslo zamknięte dla ruchu samochodowego


Centrum Oslo to serce nocnego życia stolicy. W weekendowe dni wąskie uliczki zapełniają się klientami barów, pubów i klubów. Przed wejściami ustawiają się kolejki, nie można swobodnie przejść. Obok ulicznego tłumu jeżdżą samochody. Czy rzeczywiście nie da się pogodzić pieszych i kierowców?



W Oslo i Akershus zostanie wprowadzony projekt próbny polegający na zamknięciu ulic między godziną 23:00 a 5:00 rano. W tych godzinach będzie panował zakaz ruchu drogowego w określonych strefach.

 

Karl Johans Gate

Karl Johans Gate w dzień / wikipedia.org


Weekendowe szaleństwo

Na Universitetsgata leżącej między Karl Johans gate og Kristian IV gate znajdują się miejsca takie, jak Johns, Last Train, Lavvo i Hard Rock Cafe.

Każdego weekendu tysiące osób wypełnia wąskie uliczki. Ludzie muszą stać w kolejkach na chodniku, by dostać się do wybranego baru lub klubu. Dodatkowo wszędzie kręcą się przechodnie i nierzadko osoby będące pod wpływem alkoholu. Jako, że chodnikiem nie da się przejść, muszą schodzić na ulicę.

 

Hard Rock Cafe Oslo

Hard Rock Cafe Oslo / wikipedia.org


Schodząc z ruchliwego chodnika należy być niezwykle uważnym, ponieważ łatwo wpaść pod prywatny samochód lub taksówkę, która właśnie podwiozła nowych gości jednego z barów.

 

Właściciele barów się martwią...

- Właściciele barów, pubów i klubów martwią się o bezpieczeństwo swoich gości. Chodniki są wąskie, a na dodatek zapełnione przez czekające w kolejce osoby. Może to prowadzić do wielu niebezpieczeństw i wypadków – mówi dyrektor regionalny Næringslivets Hovedorganisasjon, (NHO), Nina Solli.

 

a firmy taksówkarskie protestują

Firmy taksówkarskie są bardzo sceptycznie nastawione do pomysłu zamykania ulic w godzinach nocnych.

Glenn Tuxen z Norweskiego Związku Taksówkarzy twierdzi, że doskonale orientuje się w weekendowych sytuacjach.

- Wiele ulic jest zamykanych nocą. Zakazano już wjazdu taksówek na Wessels plass i najprawdopodobniej to samo czeka Stortingsgata. Jeśli także ta ulica zostanie zamknięta, spowoduje to duże problemy komunikacyjne oraz utrudnienia dla podróżnych. Do taksówek będą ustawiały się długie kolejki, które niełatwo będzie rozładować – mówi Tuxen.

 

taxi

taxi / pixabay.com


Dbanie o własne interesy czy logika?

Taksówkarze nie zauważają niebezpieczeństw, które czekają na pieszych, czy może martwią się tylko o własne interesy?

- To prawda, że ulice centrum są w weekendy przepełnione. Nie pamiętam jednak czy kiedykolwiek stało się komuś coś złego. Nie widzę powodu, by zamykać ulice i komplikować wszystkim życie. Wystarczy, byśmy w godzinach nocnych jeździli ostrożnie i byli bardzo uważni – tłumaczy taksówkarz.

 

- Jeśli chodzi o Universitetsgata, problemem jest fakt, iż ulica jest bardzo wąska, więc piesi muszą poruszać się po bardzo wąskich chodnikach. Ci, którzy poruszają się po tej ulicy powinni zrozumieć, że samochody są tam obecne i muszą przejechać – kontynuuje Tuxen.


Karl Johans Gate

 Środek tygodnia i spokojny wieczór na Karl Johans Gate / wikipedia.org

 



 

Źródła: osloby.no / wikipedia.org / pixabay.com

Zdjęcie slajderowe: pixabay.com - CC0





Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Iza _

22-10-2014 23:13

Co prawda to prawda, ale w weekend do centrum Oslo nie ma się co pchać. Jeśli normalnie ludzie włażą pod koła jak kaczki to tam już w ogóle nie widzą samochodów.

Jon Doe

21-10-2014 09:13

ulven82 napisał:
Norwegia - kraj przodujący w ucisku i nienawiści do kierowców jednocześnie żyjący z eksportu ropy. Jakby wszyscy przesiedli się na rowerki a ropa stała się zbędna, to cała Norwegia przypominała by jedno wielkie Detroit. Norwegia zyje z eksportu gazu i ropy a nie ich konsumpcji....

Mocarny Knur

21-10-2014 08:49

Norwegia - kraj przodujący w ucisku i nienawiści do kierowców jednocześnie żyjący z eksportu ropy. Jakby wszyscy przesiedli się na rowerki a ropa stała się zbędna, to cała Norwegia przypominała by jedno wielkie Detroit.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok