Udusił się dymem z grilla. Zabiła go własna żona
Gdy mąż spał, żona rozpaliła przy jego łóżku... jednorazowego grilla. fotolia.com - royalty free
25 czerwca 2014 roku 61-letniego mężczyznę znaleziono martwego w swojej sypialni. Jego żona zaczadziła go za pomocą rozpalonego jednorazowego grilla.
Zabiła męża, bo poznała kogoś innego
Gdy kobieta wróciła do domu, drzwi frontowe były zamknięte. Weszła do mieszkania tylnym wejściem.
Rubirosa Ingres zeznała, że mąż był w sypialni, kiedy wróciła do domu. Na werandzie znalazła jednorazowy grill i zaniosła go do pokoju, w którym spał mężczyzna. Zostawiła grill obok łóżka i udała się do innego pomieszczenia. Sypialnia była szczelnie zamknięta.
Około 2 w nocy Rubirosa obudziła się i weszła ponownie do sypialni. Pomieszczenie było wypełnione dymem. Kobieta zabrała grilla, otworzyła okna i zadzwoniła na pogotowie.
Początkowo policjantom zdawało się, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych. Po obdukcji okazało się, że znaleziono w jego organizmie ślady leków i tlenku węgla. Bliższe badania wykazały, że krew ofiary zawierała w sobie aż 64 proc. stężenia tlenku węgla. Dodatkowo, kobieta najprawdopodobniej odurzyła wcześniej męża lekami.
Planowała morderstwo od dawna
Irgens poznał Filipinkę poprzez ogłoszenie w gazecie. Byli małżeństwem od 2007 roku, jednak nie kochali się. Kobieta chciała pomóc swojej rodzinie na Filipinach, a dzięki małżeństwu z Norwegiem otrzymała obywatelstwo i mogła wysyłać pieniądze bliskim. Nie mieli dzieci.
Irgens osierocił dwie dorosłe córki z poprzedniego małżeństwa.
To może Cię zainteresować
30-04-2016 16:10
4
0
Zgłoś
24-04-2016 21:58
26
0
Zgłoś