Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytelnia

Przychodnia w Bø pod specjalnym nadzorem

Redakcja

03 stycznia 2014 10:12

Udostępnij
na Facebooku
Przychodnia w Bø pod specjalnym nadzorem

Trzech lekarzy z tej samej przychodni w Telemarku zastrzegło, że nie będzie kierować pacjentek na zabieg aborcji, ani zakładać spirali. Lekarz wojewódzki uważa to za niefortunne.


- To dość niefortunne, że aż trzech lekarzy w jednej przychodni zgłosiło zastrzeżenie (norw. reservasjon). Tym bardziej, że w gminie Bø mieszka wielu młodych ludzi. Wyższa Szkoła w Telemarku ma oddział w Bø, w którym uczy się około 1700 studentów - mówi lekarz wojewódzki Telemarku, Steinar Aase.

Jego słowa są komentarzem do środowego artykułu z dziennika Aftenposten, w którym napisano, że jeden z lekarzy ze wspomnianej placówki nie daje skierowań na wykonanie aborcji, a dwóch zastrzegło się przeciwko zakładaniu kobietom spirali. Lekarze ci korzystają z prawa rezerwacji (norw. reservasjonsrett), czyli klauzuli sumienia.

Sprawa do zbadania

Zadaniem Steinara Aase jako lekarza wojewódzkiego jest pilnowanie, by pacjenci w Telemarku otrzymywali leczenie, do którego mają prawo. Wprawdzie zabiegu przerwania ciąży, czy założenia spirali raczej nie da się nazwać leczeniem (ciąża to nie choroba...), ale mimo to Aase chce się bliżej przyjrzeć sytuacji w placówce w Bø.


 spirala
 Spirala. Fot. kobietapisze.pl

 

- Kiedy trzech lekarzy z jednej przychodni korzysta z prawa rezerwacji, ma to praktyczne konsekwencje dla funkcjonowania placówki. Zachęcamy gminę, by w przyszłości nie zawierała tego typu umów. W Bø jest ośmiu lekarzy pierwszego kontaktu, co oznacza, że w tej chwili niemal połowa lekarzy zastrzegła, że nie będzie wykonywać pewnych usług. Tymczasem zależy nam na tym, by wszyscy pacjenci czy w tym przypadku pacjentki mogły otrzymać poradę dotyczącą antykoncepcji, środki antykoncepcyjne lub skierowanie na zabieg przerwania ciąży, jeśli tego potrzebują: bez problemów natury praktycznej, a także bez poczucia bycia piętnowaną lub źle traktowaną.


Możliwy nadzór

Mimo to Steinar Aase nie wie jeszcze, jak rozwiązać sprawę przychodni w Bø.

- Być może będę musiał wybrać się tam na wizytację, albo zapowiedzianą, albo nie. Być może trzeba będzie przyjrzeć się umowom placówki z lekarzami albo kartom pacjentek.

Na pytanie o to, czy jego zdaniem przychodnia łamie prawo, Aase odpowiada, że musi lepiej zapoznać się ze sprawą, nim będzie mógł udzielić odpowiedzi:

- Istnieją rozwiązania, które nie funkcjonują optymalnie, ale mieszczą się w granicach prawa - stwierdza.


Gmina: Wydaje się nam, że wszystko jest w porządku

Wójt gminy Bø w Telemarku, Olav Kasland (V), planuje zaczekać na finalną ocenę lekarza wojewódzkiego, nim ewentualnie podejmie jakieś działania. Jak dotąd opinia gminy była taka, że praktyka przychodni w Bø mieści się w granicach prawa, gdyż stosowane są wspólne listy pacjentów do wszystkich lekarzy, a zatem pacjentki zainteresowane antykoncepcją czy aborcją mogą udać się do lekarza, który nie zgłaszał zastrzeżenia.

- Oczekuję jasnej odpowiedzi lekarza wojewódzkiego, co sądzi o praktycznym stosowaniu prawa rezerwacji przez przychodnię Bø - mówi Kasland. - Naszym zadaniem jest zapewnienie kobietom dostępu do pomocy, jakiej potrzebują. To musimy zagwarantować. Jeśli lekarz wojewódzki uzna, że obecne rozwiązanie to zapewnia, nie widzę powodów, by je zmieniać. Jeśli jednak uzna, że coś trzeba zmienić, zrobimy to, zmieniając odpowiednio naszą umowę z przychodnią.

W czwartek gmina przesłała lekarzowi wojewódzkiemu do wglądu umowy z przychodnią Bø.



Źródło: Aftenposten

Zdjęcie nagłówkowe: Aftenposten (zrzut ekranu)




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok