Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Czytelnia

Przenoszą biznes

Redakcja

22 października 2014 13:50

Udostępnij
na Facebooku
1
Przenoszą biznes



Coraz więcej norweskich sklepów internetowych przenosi się za granicę.

- Jeśli propozycje rządu w sprawie podatków zostaną zrealizowane, przeniesiemy się do Szwecji – mówi Ole Vinje z komplett.no. 

Komplett.no jest siecią sklepów elektronicznych, która zamierza przenieść sprzedaż towarów kosztujących mniej niż 500 koron, do sklepu internetowego w Szwecji. 

Tak zwany „limit 200 kron” będzie podwyższony do 500 koron. To oznacza, że towary do 500 koron będą zwolnione z podatku. 

- Jeśli limit zostanie podniesiony, to będziemy zmuszeni przenieść sprzedaż za granicę – mówi Vinje. 

Wcześniej założyciel firmy zrezygnował na znak protestu ze swojego członkostwa w partii Høyre. 

W poniedziałek odbyła się narada komitetu finansowego, podczas którego wielu przedsiębiorców wyraziło swój zdecydowany sprzeciw wobec proponowanych zmian. Wśród nich znalazł się główny akcjonariusz Olav Nils Sunde, do którego należą G-max i G-sport. Wyjaśnił, dlaczego proponowane zmiany mogą uderzyć w branżę sportową. 


pensja

Ben Andreas Harding/flickr.com

Sprzedaż ze Szwecji 

- Jesteśmy za prostotą i lubimy konkurencję. Ale konkurencja musi startować z podobnego poziomu. Tak nie jest, jeśli konkurencja zza granicy już na starcie jest w stanie zaproponować ceny 25% niższe niż nasze – mówi Vinje. 

Komplett już ma „siostrzaną” firmę na terenie Szwecji i teraz próbują wymyślić jak operować na norweskim rynku zza granicy. 

- Wszystkie produkty w cenie od 200 do 500 koron, które do tej pory były zwolnione z podatku, będziemy sprzedawać z firmy w Szwecji. W ten sposób unikniemy opodatkowania. Z samych zysków Komplett rząd może stracić 114 mln koron podatku – mówi Vinje. 

Vinje pyta się jak rząd policzył, że Skarb Państwa straci 180 mln koron. Uważa on, że kwota będzie dużo wyższa. 

Vinje policzył, że po wprowadzeniu zmian, aż 200 osób z jego firmy może stracić pracę. 

Wielu się przeniesie 

Handlowa organizacja gospodarcza Virke ostro krytykuje pomysł rządu. Harald J. Andersen wymienia między innymi producenta kosmetyków Vita i producenta ubrań Stormberg, jako firmy, które są gotowe przenieść swoje siedziby za granicę, jeśli rząd wprowadzi swoje pomysły. 

- Są to firmy, które publicznie przyznały, że przeniosą swoje firmy za granicę. Jednak jest to jedynie czubek góry lodowej. Część innych firm, stwierdziła, że zrezygnuje ze sklepów i sprzedaży internetowej w Norwegii. Zamierzają również przenieść swoje magazyny i logistykę z Norwegii - mówi Andersen. 


zakupy

pixabay.com


Obroty sprzedaży internetowej w Norwegii szacuje się na 200 miliardów koron rocznie. Andersen twierdzi, że połowa z tych zysków pochodzi ze sprzedaży towarów kosztujących poniżej 500 koron. 

- Propozycja rządu zachwieje całą branżą handlową w Norwegii – twierdzi Andersen. 

Lubią propozycję 

Gjermund Hagesæter, reprezentant partii Frp w Stortingu, twierdzi, że słucha wszystkich opinii dotyczących tej sprawy. 

- Wiemy, że ta propozycja poniesie za sobą konsekwencje. Przed wyborami obiecywaliśmy zwolnienie z podatku na produkty do 1000 koron, teraz zaproponowaliśmy do 500 – mówi Hagesæter. 

Gjermund Hagesæter spotkał się z organizacją Virke i mówi, że na spotkaniu przedstawiono wiele liczb. 

- Virke ma inne wyliczenia niż Ministerstwo Finansów. Uważam, że ministerstwo ma prawidłowe dane. Na pewno nie będzie tak źle, jak zapowiada Virke – mówi Hagesæter. 

- Nadal pan uważa, że propozycja rządu jest dobra? 

- Jest to dobra propozycja. Jeszcze ją skonsultujemy z innymi partiami. 

- Handlowcy twierdzą, że zmiany doprowadza do zwolnień i przenoszenia biznesu za granicę. 

- Uważamy, że stworzyliśmy budżet sprzyjający handlowcom. Budujemy drogi i upraszczamy biurokrację. Dbamy o norweski biznes – mówi Hagesæter. 

Szef komplett.no, Ole Vinje, rozumie, że konsumenci norwescy chcą, aby produkty droższe niż 200 koron również były zwolnione z podatku. 

- Wiemy, że jest to korzyść dla norweskiego konsumenta, ale jest to znaczne utrudnienie dla norweskiego przedsiębiorcy, a to raczej nie było celem tych zmian – mówi Vinje. 




Źródło: aftenposten.no 
Zdjęcie źródłowe: pixabay.com - CC0
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Krystian Kozyra

24-10-2014 16:31

Ekonomia po norwesku : potęga w wydobyciu ropy naftowe i...najwyzsze w Europie ceny benzyny. Taaa......

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok