Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytelnia

Przemysł rybny przyszłością Norwegii

Udostępnij
na Facebooku
1
Przemysł rybny przyszłością Norwegii


Erna Solberg: „Łosoś jest fantastycznym towarem eksportowym, jakim może poszczycić się Norwegia. Można nazwać go naszą norweską Ikeą.”


Premier Erna Solberg przyznaje, że kocha nie tylko łososie, ale również hodowców tych ryb. Marzy, by gałąź przemysłu rybnego stała się jeszcze większa i ważniejsza niż obecnie. Warunkiem jest jednak zaostrzenie działań prowadzonych na wielu obszarach.


Gdy skończy się ropa

„Reorganizacja” jest najprawdopodobniej ulubionym słowem obecnego rządu Norwegii. Stanowi ono nową mantrę mającą zapewnić norweskiej gospodarce świetlaną przyszłość.


Bardzo często pojawia się także pytanie: Z czego będziemy żyć, gdy skończy się ropa?

Erna Solberg zadała je kilkakrotnie podczas poniedziałkowej konferencji prasowej zorganizowanej z okazji spotkania zarządu partii Høyre.

- Wygląda na to, że w nadchodzących latach będziemy mogli poszczycić się bardzo rozbudowanym i istotnym przemysłem naftowym. Mimo to, już teraz powinniśmy rozpocząć dyskusję na temat przemysłu, który zapewni Norwegii dobrobyt później, gdy zasoby ropy ulegną wyczerpaniu – powiedziała Erna Solberg.

norweska platforma wiertnicza

fot. fotolia.pl

Przemysł rybny coraz ważniejszy

W dalszej części wypowiedzi, premier zwróciła szczególną uwagę na przemysł rybny, któremu, jej zdaniem, poświęca się obecnie zbyt mało uwagi.

- Łosoś jest fantastycznym towarem eksportowym, jakim może poszczycić się Norwegia. Można nazwać go naszą norweską Ikeą – kontynuowała Solberg.


W 2014 roku Norwegia wyeksportowała owoce morza o łącznej wartości 69 miliardów koron. To o 7 miliardów więcej niż w roku 2013 i dwa razy więcej niż dziesięć lat wcześniej. Warto zaznaczyć także, że każdego dnia, na całym świecie serwuje się 37 milionów posiłków, do których przygotowania wykorzystano norweskie owoce morza.


Solberg mówiła również o norweskich mediach, które w większości są jej zdaniem bardzo dobre, ale powinny częściej pisać o rybach.

- Należy bardziej zainteresować się tym, co dzieje się na obszarach położonych wzdłuż wybrzeża. Powód, dla którego rozpoczęłam dialog z redakcjami i dziennikarzami, jest bardzo istotny, ponieważ dążymy do tego, by przemysł rybny znalazł się wśród największych i najważniejszych w kraju – uznała premier.

przemysł rybny

fot. fotolia.pl

Rozwój = zaostrzenie przepisów

Premier chce, aby przemysł związany z rybołówstwem zaczął rozwijać się szybciej, oraz aby zyskał na znaczeniu. Jak wiadomo, nagły wzrost konkretnego przemysłu wiąże się z wieloma wyzwaniami. W związku z tym, niezbędne będzie wprowadzenie dużo bardziej restrykcyjnych przepisów, do których hodowcy ryb będą musieli się dostosować.


- Produkcja powinna odbywać się w bardziej zrównoważony sposób. Chciałabym zatem, aby było jasne, że dalszy wzrost branży zakłada między innymi postęp w zwalczaniu wszy łososiowej oraz innych aspektów szkodliwych dla środowiska – powiedziała podczas konferencji Erna Solberg.

Erna Solberg podchodzi do rozwoju przemysłu rybnego bardzo entuzjastycznie. Świadczą o tym wypowiedziane przez nią słowa:

Uwielbiam zarówno łososie, jak i hodowców tych ryb – powiedziała z uśmiechem premier.



Źródła: nrk.no / sysla.no / fotolia.pl

Zdjęcie frontowe: fotolia.pl - royalty free



Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok