Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Czytelnia

PARRtia Piratów kontratakuje

Redakcja

09 września 2015 13:03

Udostępnij
na Facebooku
PARRtia Piratów kontratakuje


Po zatopieniu Zatoki Piratów w Norwegii wojownicy o wolny internet powracają z nowymi pomysłami.


Tydzień temu pisaliśmy o zdjęciu ze strony NRK serialu „Kampen for tilværelsen” – „Walka o byt” (czytaj więcej w artykule „Koniec Walki o byt” ) Był to jeden ze skutków większej operacji mającej na celu poprawę ochrony praw autorskich. W ramach akcji (po raz pierwszy w historii Norwegii!) zablokowano również kilka stron udostępniających torrenty i streamy, w tym stronę The Pirate Bay, która cieszy się niezwykłą popularnością wśród użytkowników sieci.

Internet musi być wolny


Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź piratów: w ramach walki o Internet bez ograniczeń udostępnili oni darmowy DNS, który obchodzi nałożone blokady.

– Chcemy wolnego i otwartego Internetu dla wszystkich. Przemysł praw autorskich walczy o kontrolę nad kulturą i ta walka postawiła nas w tej sytuacji. Postanowiliśmy pomóc wszystkim, których dotknął ten problem – powiedział Øystein Middelthun z Partii Piratów.

Jego partia uważa, że zablokowanie „Zatoki” nie wpłynie znacząco na zmianę zwyczajów wśród Norwegów. Istnieje jednak obawa, że zachęcone wsparciem sądu w Oslo firmy zechcą teraz dyktować, co internauci mogą oglądać, a czego nie. Działania z ubiegłego tygodnia Piraci uważają raczej za pomysły rodem z „Roku 1984” George’a Orwella.

strona the pirate bay

fot. MN


Zwalczają ogień ogniem


W podobny sposób o wolność w sieci próbowała walczyć brytyjska Partia Piratów, ale ich starania zostały powstrzymane. Norwegowie nie przewidują jednak poważniejszych problemów, ponieważ ich serwery nazw (komputery, które zarządzają informacjami o przypisaniu nazw domen do adresów IP) działają legalnie. To czego się natomiast obawiają, to to, że w ich kraju zostaną wprowadzone bardziej restrykcyjne regulacje dotyczące DNS-ów i VPN-ów. Nie zamierzają jednak szybko się poddawać. Obiecują mozolną walkę w obronie swoich ideałów.

W Niemczach niewypał, na Islandii (prawie) rządzą


Partie Piratów radzą sobie na świecie z różnym szczęściem. U naszych zachodnich sąsiadów osiągnęli całkiem niezłe wyniki: udało im się wprowadzić swoich posłów do kilku landtagów, a od zeszłego roku mają swojego człowieka również w Parlamencie Europejskim. Co ciekawe, przez pewien czas sekretarzem generalnym niemieckiej Partii Piratów była urodzona w Polsce Katarzyna Nocun. Jednak po serii niefortunnych wypowiedzi dla mediów, które obnażyły brak programu wyborczego i niezorientowanie w sytuacji politycznej, poparcie dla nich znacząco spadło. 

Z kolei na Islandii Partia Piratów może liczyć na prawie 24 proc. poparcie, co jest najwyższym wynikiem w sondażach. Już teraz mają swoich przedstawicieli w tamtejszym parlamencie – Althingu. 

źródła: dobreprogramy.pl, nrk.no
zdjęcie: fotolia.pl - royalty free
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok