Czytelnia
Pakistańskie gangi w Norwegii
14
Oslo jest miejscem, w którym działają dwa słynne gangi. Ich członkowie to głównie Norwegowie pochodzenia pakistańskiego.
Grupy są znane jako "A-gang" i "B-gang" lub "A-Gjengen" i "B-Gjengen". Oba gangi działają w Oslo i składają się z przestępców pochądzących ze społeczności imigrantów z Pakistanu.
W 2006 roku napięcia pomiędzy gangiem Young Guns i B-Gjengen doprowadziły do strzelaniny w biały dzień w okolicach Aker Brygge. Wielu głównych przestępców zostało wówczas aresztowanych, inni uciekli z kraju. Policja w Oslo każdego dnia jest wyczulona na każdy sygnał, który może oznaczać kolejne zamieszki. Jednak to, że na razie nie ma większych zawirowań, takich jak wyżej opisane, nie oznacza, że wszystko ucichło. Pomniejsze rozruchy zagranicznych przestępców kosztują policję, sądownictwo i więzienia w Norwegii ogromne pieniądze. Norwegia chce więc deportować obcokrajowców, którzy mają kryminalną przeszłość, a w przyszłości mogą być zagrożeniem dla bezpieczeństwa.
Badaniem tego problemu zajął się brytyjski profesor psychiatrii Fawad Kaiser (nomen omen pochodzący z Pakistanu). Nadmienia on, że fenomen tworzenia gangów nie jest w Norwegii popularny, jednak spora ilość Norwegów pakistańskiego pochodzenia powoduje, że stan społeczny kraju staje się niestabilny. Problemem jest to, że Norwegia jest zazwyczaj zbyt pobłażliwa w stosunku do zagranicznych kryminalistów, policja norweska została wielokrotnie skrytykowana w zagranicznych mediach za to, że nie użyła w 2006 roku ostrzejszych metod wobec przestępców, zwłaszcza że ofiarami gangów są bardzo często niewinni Norwegowie.
fot. commons.wikimedia.org
- Kilka lat temu norweska policja odkryła dom na obrzeżach Oslo, gdzie Arshad Mahmood, Norweg pakistańskiego pochodzenia, przetrzymywał i torturował członków wrogiego marokańsko-holenderskiego gangu, z którymi rywalizował w handlu narkotykami. Został deportowany w myśl nowego prawa karnego w Norwegii. Prawdopodobnie był przywódcą A-gangu – opowiada Kaiser.
W 2008 roku Norwegia rozpoczęła Międzynarodową Oprację Nemesis, wymierzoną w pakistańskie gangi w Oslo. Według profersora rezultaty operacji pokazały jedynie, że Norwegia popadła w jeszcze większy konflikt z pakistańskimi imigrantami, podważając ich system wartości i "kalając cześć" kryminalistów, którzy złamali swoje własne zasady religijne i kulturowe.
Profesor Kaiser apeluje do premiera Pakistanu Nawaza Sharifa, aby "poważnie przemyślał to wyzwanie dla bezpieczeństwa, które pozostaje ogromnym problemem dla społeczności międzynarodowej i naszego narodowego wizerunku".
Sytuacja jest niezwykle złożona i trudna. Norwegia chce zachować "twarz" kraju opiekuńczego, tolerancyjnego i otwartego, jednak nawarstwiające się problemy z imigrantami powodują, że władze zaczynają uciekać się do ostrzejszych metod działania. Lepiej późno niż wcale. A może za późno?
Źródła: dailytimes.com.pk, norwaynews.com
Zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free
To może Cię zainteresować
7
16-04-2015 20:27
0
-1
Zgłoś
16-04-2015 20:18
0
-3
Zgłoś
16-04-2015 19:32
2
0
Zgłoś
16-04-2015 19:18
1
0
Zgłoś
16-04-2015 17:35
0
-3
Zgłoś
16-04-2015 16:41
0
-1
Zgłoś
16-04-2015 08:39
0
0
Zgłoś
16-04-2015 07:24
0
-1
Zgłoś