Okres świąteczny to raj dla norweskich złodziei
Przemysł handlowy wyliczył, że Norwegowie ukradną w okresie świątecznym produkty o wartości ok. 800 milionów koron.
Taki wniosek można wyciągnąć z nowego badania przeprowadzonego przez Senteret for detaljhandelsforsking (Centrum ds. badań handlu detalicznego), na zlecenie norweskiej firmy Infratek.
Badanie objęło wszystkie państwa nordyckie i zostało przeprowadzone na podstawie wypowiedzi 571 handlowców, którzy reprezentują 11532 sklepy. Świąteczny handel został przez nich zdefiniowany jako sześciotygodniowy okres trwający od połowy listopada do końca grudnia.
fot. flickr.com/jlarnos
Straty handlowców przyczyną wzrostu cen produktów
Wzrost cen jest naturalną i oczywistą konsekwencją dużych strat, jakie ponoszą sprzedawcy. Dla przeciętnego norweskiego gospodarstwa domowego oznacza to wzrost wydatków o około 360 koron. Jest to dwa razy więcej niż u nordyckich sąsiadów.
Badanie wykazuje, że sprawcami 30 procent kradzieży są sami pracownicy sklepów. Za resztę złodziejskich wybryków, czyli 70 procent, odpowiedzialni są natomiast klienci.
Z obliczeń wynika, że we wszystkich krajach nordyckich pracownicy sklepów ukradli towar o łącznej wartości 700 milionów koron.
Roy Tuhus, ekspert w dziedzinie strat ponoszonych przez sklepy oraz dyrektor zarządzający produktem i rozwojem biznesu w firmie Infratek Security, przyznaje, że popularyzacja kradzieży detalicznej jest bardzo smutna i wręcz tragiczna.
Materialiści...
- Sposób myślenia naszego społeczeństwa jest coraz bardziej materialny, a ci, którzy mają dużo, chcieliby mieć jeszcze więcej. Wielu z tych, którzy kradną, myśli zapewne, że sklepy zarabiają wystarczająco dużo i ubytek kilku produktów nie będzie miał dla nich zbyt dużego znaczenia. Nie mają jednak racji. Konkurencja jest silna, rok 2013 okazał się rekordowy jeśli chodzi o norweski handel detaliczny. Do czego prowadzą kradzieże? W najgorszym wypadku mogą być powodem bankructwa sklepów i redukcji stanowisk – mówi Roy Tuhus.
fot. fotolia.pl
Jakie produkty są dla złodziei najbardziej kuszące?
Na szczycie listy kradzionych produktów znajdują się przybory do golenia. Na kolejnych miejscach uplasowały się drobna elektronika, paski, rękawiczki i tym podobne. Przedmiotami, które najrzadziej znikają ze sklepowych półek, są płyty CD/DVD oraz buty.
Tuhus dzieli sklepowych złodziei na dwie kategorie:
- zwykli klienci, kobiety i mężczyźni, którzy kradną przypadkowe rzeczy, które akurat wpadły im w oko
- profesjonalni złodzieje, którzy wybierają konkretne towary.
fot. wikipedia.org
Jak radzą sobie profesjonaliści?
- Profesjonalni złodzieje potrafią bardzo dobrze przygotować się do kradzieży. Osoby te kradną systematycznie i wybierają większe ilości towaru. Swoje torby, a nawet ubrania, wykładają od środka folią aluminiową, która pomaga im oszukać sklepowe bramki. Na szczęście posiadamy technologię, która udaremnia próby pomysłowych złodziei – kontynuuje Tuhus.
Kradną dla własnej przyjemności czy po to, by obdarować świątecznymi prezentami rodzinę i przyjaciół?
Źródła: nrk.no / flickr.com / fotolia.pl / wikipedia.org
Zdjęcie frontowe: fotolia.pl - royalty free
To może Cię zainteresować
18-12-2014 00:05
0
-1
Zgłoś
17-12-2014 20:15
0
-1
Zgłoś