Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Lekarz otruł swoją partnerkę dla spadku?

klaudia@mojanorwegia.pl

13 grudnia 2015 07:01

Udostępnij
na Facebooku
Lekarz otruł swoją partnerkę dla spadku?

fotolia.pl - royalty free

Pewne połączenia mogą być zabójcze. Chciwy lekarz i morfina, którą przepisuje on swojej partnerce, są jednym z takich przypadków.
Anne Line Sundt miała 39 lat, dwójkę dzieci i 7,5 miliona koron na koncie. Dla kogoś z zewnątrz jej życie wyglądało wspaniale: willa na przedmieściach Oslo o zawrotnej wartości 24 milionów koron, były mąż-miliarder. Jednak za cukierkową powłoką krył się mrok. 12 grudnia 2014 roku Anne Line Sundt znaleziono martwą w jej mieszkaniu. W jej organizmie odkryto śmiertelną dawkę morfiny. Na miejscu zbrodni zbrakło najważniejszych dowodów - opakowań po morfinie i strzykawki. Zniknął również telefon Anne. Cała Norwegia zadawała sobie pytanie – jak to się stało? Kto postanowił zabić piękną, pełną życia Anne?

W związku z lekarzem

Anne znaleziono w jej mieszkaniu, które dzieliła z nowym partnerem - lekarzem. Nieco wcześniej była jedną z jego pacjentek. Jej nowy partner był od niej starszy. Zdaniem znajomych, Anne była kobietą pełną życia, ciepłą, z poczuciem humoru i udanym życiem uczuciowym. Jednym słowem – była szczęśliwa.

Jednak doktor nie był aż tak zadowolony z ich związku. Być może dlatego, że miał długi? Pożyczył od Anne milion koron. W jej testamencie napisanym w maju 2014 roku, był fragment, który wspominał o niespłaconym długu.

Dwa dni po śmierci Anne lekarz próbował nielegalnie zmienić testament.

Testament jako główna poszlaka

To właśnie testament sprawił, że to na niego padły największe podejrzenia.

Po śmierci Anne znaleziono drugi testament, pisany odręcznie, w którym kobieta, rzekomo, zapisała w spadku aż 6,5 miliona koron lekarzowi. Znalazł się tam również zapis, że mężczyzna mógł również dożywotnio mieszkać w willi Anne.

Pojawił się jednak pewien problem. Podpisy dwóch świadków dodano do testamentu dopiero kilka dni po śmierci kobiety. Skoro wcześniej nie było podpisów, wola zmarłej, w świetle prawa, była nieważna. Zaczęto również podejrzewać, że nowy testament po prostu sfałszowano.
Policja zabiera rzeczy z domu Anne
Policja zabiera rzeczy z domu Anne Źródło: screenshot, dagbladet.no
Lekarz nie tylko chce pieniędzy zapisanych mu w teskamencie Anne.  Kilka tygodni po jej śmierci zgłasza się on do towarzystwa ubezpieczeniowego i żąda pieniędzy z polisy na życie swojej byłej partnerki.

Te elementy oraz fakt, że Anne została otruta morfiną, sprawiły, że niemalże rok po jej śmierci lekarza aresztowano i oskarżono o morderstwo.

Mężczyzna obecnie przebywa w areszcie, a jego proces nadal trwa. Nie przyznaje się on do żadnej z zarzucanych mu rzeczy. Twierdzi, że Anne cierpiała na chroniczne bóle, dlatego przepisywał jej morfinę i na pewno nie przyczynił się do przedawkowania tego środka.

Jeśli jego słowa okażą się prawdą – zostanie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok