Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

44
Kobieta, która wypisała się z Norwegii

 
 
Ingunn Røiseland z Skien (na zdjęciu z prawej strony) zdecydowała, że nie chce już dłużej być obywatelką norweską i oddała paszport i numer personalny na ręce burmistrz gminy, Heddy Foss Five.


- Mam nadzieję, że wie, co robi - stwierdziła Foss Five, przyjmując w miniony wtorek (13.11.) dokumenty oraz oświadczenie Ingunn Røiseland o tym, że zrywa z państwem i Królestwem Norwegii.

Ingunn Røiseland mieszka w Skien. Jest znana głównie z tego, że była uczennicą w "szkole anielskiej" księżniczki Marty Luizy, a potem otworzyła własną taką placówkę w Skien. Røiseland była też zaangażowana w akcję sprzeciwu wobec szczepień przeciwko świńskiej grypie w 2009 roku. Studiowała kilka języków i przez pewien czas uczyła języka hiszpańskiego.

Prawnicza fikcja

- O ile wiem, nigdy dotąd nic takiego się w Norwegii nie wydarzyło - mówi burmistrz Skien Hedda Foss Five - to jest, żeby obywatel wyrzekał się norweskiego obywatelstwa, nie będąc jednocześnie, ani nie przyjmując obywatelstwa innego kraju. Nie wiem, jakie to będzie miało skutki praktyczne dla stosunków pani Røiseland z gminą i państwem. W każdym razie to, co ja muszę teraz zrobić, to przekazać sprawę dalej, do wojewody.

W każdym razie pomimo swojego zaskoczenia i niepewności, pani burmistrz przyjęła paszport od Ingunn Røiseland i potwierdziła podpisem deklarację tej ostatniej o zrzeczeniu się obywatelstwa norweskiego.

deklaracja_ingunn_roeiseland.jpg 
 Fragment deklaracji Ingunn Røiseland

  Sama zainteresowana wyjaśnia motywy swojego postępowania następująco:

- Oddaję paszport, certyfikat i numer personalny, ponieważ państwo, przydzielając mi numer personalny, zrobiło ze mnie chochoła, marionetkę.

Według niej numer personalny to prawnicza fikcja:

- Dla państwa nie jestem realną, żyjącą osobę, tylko numerem. A numer personalny sprawia, że, nawet tego nie wiedząc, stajemy się towarem, którym można handlować na giełdzie.

Ziemscy Fremeni

Hedda Foss Five nigdy jeszcze nie słyszała takiej argumentacji, ale przyznaje, że Røiseland dużo bardziej zgłębiła tę kwestię, niż ona. Mimo to pani burmistrz uważa za zdumiewający fakt, że Røiseland wyrzeka się czegoś, co dla wielu ludzi stanowi obiekt pożądania, mianowicie norweskiego obywatelstwa:

- Niedawno byłam obecna podczas ceremonii, na której 500 nowych osób zostało norweskimi obywatelami. To była dla nich wielka chwila. Według mnie Norwegia jest, pomimo swoich wad i słabości, najlepiej rozwiniętą demokracją na świecie - deklaruje Foss Five.

Ingunn Røiseland ze swej strony uważa natomiast, że w Norwegii osoby myślące inaczej narażone są na prześladowania. A patrząc w skali całego świata, nie jest w swoich przekonaniach, które tak bardzo zaszokowały Heddę Foss Five, odosobniona.

Ruch «Freemen on the land» ("Wolni ludzie na ziemi". Nazwa może stanowić też nawiązanie do ludu Fremenów (Freemen) z powieści Franka Herberta) zajmuje się tym tematem od roku 2004, a jego korzenie sięgają USA i lat 70. XX wieku. Esencją przekonań ruchu jest zasada, że prawo obowiązuje kogoś tylko wtedy, jeśli dana osoba wyraziła na to zgodę, a zatem człowiek może też ogłosić się niezależnym od jurysdykcji państwa.

Podatków nie będzie

Na pytanie o reakcję najbliższych na decyzję o wyrzeczeniu się obywatelstwa, Røiseland odpowiada:

- Mój partner zrobił to samo w Danii. Co do trójki moich dzieci, ich reakcje były różne.

- A co z podatkami?

- Nie będę płacić podatków, ponieważ nie obejmuje mnie już norweskie ustawodawstwo krajowe. Oczywiście nic też od państwa w związku z tym nie będę dostawać.

- A jeśli zachorujesz?

- Zrzekam się prawa do korzystania z publicznych szpitali, ale w prywatnych mogę się oczywiście leczyć tak długo, jak zechcę.

- A jeśli zechcesz wyjechać z Norwegii?

- Istnieje przykładowo coś takiego, co nazywa się Paszport Światowy (World Passport). Coś się wymyśli.

Król nie odpowiedział, a milczenie oznacza zgodę

Jeszcze w czerwcu Ingunn Røiseland napisała do Króla, jako konstytucyjnej głowy państwa, i poinformowała o zamiarze "wypisania się" z państwa. Do tej pory nie otrzymała żadnej odpowiedzi.

- To nieco rozczarowujące, ale zarazem stanowi to potwierdzenie tego, że państwo norweskie nie będzie mnie powstrzymywać. Teraz, kiedy pozbyłam się paszportu i numeru personalnego, czuję się wolną kobietą. To wspaniałe uczucie.

Røiseland ma zamiar nadal mieszkać w Norwegii. Jest gotowa na wyzwania związane z tym, że zadeklarowała swoją niezawisłość od państwa.


Źródło: ta.no



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Mateusz Okoń

02-12-2012 21:53

Chciałbyś nauczyć się jezyka NORWESKIEGO przy minimalnym wysiłku? Nie masz czasu ani pieniędzy na drogie kursy językowe?
Lubisz słuchać czegoś w samochodzie, domu, tramwaju, autobusie?
Przygotowujesz się DO, rozmowy o pracę, egzaminu lub po prostu chcesz się w końcu dogadać z kimś na wakacjach?
allegro.pl/listing/user.php?us_id=16549743
Polecam bo mi NAPRAWDE POMÓGŁ!

kryss d

02-12-2012 19:16

B96 napisał:
BARANI LEB TO CIE ZROBIL!!!!!!!!! TY..TO CO JA MYSLE,TO JEST MOJA SPRAWINA,MOJA WYPOWIEDZ!...PAJACU OFAJDANY.FILOZOFOW JUZ JEST OD HUJA...JAK TY DOBRZE ZROZUMIALES TO ZATRZYMAJ TO DLA SIEBIE!

gieniuszu gdybys cokolwiek z tego zrozumial ,twoj post byly zupelnie inny.
ale tak to jest jak ktos prosto z pola burakow do norge trafi,postrzeganie swiata ,i pole widzenia zweza sie na tyle ile widac przez dziurki w koronkach.

cezary cezar

18-11-2012 20:32

a co do patafiana, który zarzuca, że to przez Polaków w Norwegii zanika honor, inteligencja i poziom życia w Norwegii to proponuję Ci kolego...

zastosuj w swoim życiu pewną maksymę starych chińskich górali... Szczym Ryj!

cezary cezar

18-11-2012 20:28

fakt troszkę się wygłupiła z tymi podatkami bo 90% podatków wliczone są w ceny produktów na sklepowych pułkach. więc podatki płacić będzie tak jak płaciła.


co do samego jej postępowania, na pewno jest to odważny krok... pytanie tylko po co i dlaczego? nie wiemy tak naprawdę czym ona się kierowała bo to co tu zostało przytoczone to jedynie kilka słów, wyrwane z kontekstu.

brzy dal

18-11-2012 12:29

...przede

wszystkim

powinna oddac (tylko

komu) akt urodzenia,ze niby

nigdy,w ogole jej tu nie bylo...

Eliza K

18-11-2012 12:23

A ja bym chciala uslyszec co ta pani ma do powiedzenia dokladnie za rok lub nawet dwa.
Chcialabym uslyszec jej relacje jak to sie bezstresowo i bezproblemowo zyje nie posiadajac zadnego obywatelstwa, numeru, zadnej legitymacji (z numerem). Chcialabym uslyszec jak z tymi niezaplaconymi podatkami, kontem bankowym, itp.
Bo o ile wiem to Paszport Światowy (World Passport), ktory ta pani ma sobie zamiar sprawic, tez ma numer. Wiec na moje oko to tylko zamiana jednego numeru na drugi.

Gamel Fazi Fazi

18-11-2012 11:58

Kobieta pokazala cos wiecej niz tylko to iz zrzekla sie obywatelstwa ale widze ze dla wiekszosci kult pieniadza zamydla tok rozumowania. Proste pytanie, czy panstwo jest dla ludzi czy ludzie dla panstwa? Co w momencie gdy 100% obywateli danego panstwa postapilo by w podobny sposob?
Oczywiscie ze jej samotna walka jest walka z wiatrakami.
Czy to wazne gdzie ona bedzie placic podatki? Czy to wazne gdzie bedzie mieszkac i jaki ma majatek? WAZNE CO MIALA NA CELU I CO CHCIALA POKAZAC SWOIM KROKIEM,koniec kropka.



Ps: piszac wczesniej ze moze stac ta pania na bycie bezpanstwowcem wcale nie mialem na mysli pieniadze czy majatek a bardziej stan ducha.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok