Do Polski znów idą dary
Grupa emerytów z okolic Harstad, Trømso i Sørreisa co roku przekazuje dla naszego kraju nawet 2 tony darowizn.
Pomocni emeryci
Polenhjelpa to akcja dzięki, której paczki z ubraniami, zabawkami dla dzieci i niezbędnymi sprzętami trafiają do potrzebujących Polaków.
- W Polsce warunki ekonomiczne i socjalne są szczególnie ciężkie dla osób starszych, rodzin wielodzietnych i osób mieszkających na wsi. Dary, które wysyłamy trafiają do południowo-wschodniej Polski, gdzie ich rozdzieleniem zajmują się nasi przyjaciele. Dzięki temu możemy być pewni, że zebrane przez nas rzeczy trafią do potrzebujących - pisze w jednym z maili do lokalnej norweskiej gazety Oddmund Stellander, jeden z działaczy zaangażowanych w akcję.
Pomysł na tego rodzaju działalność charytatywną zrodził się jeszcze w latach 90. w Północnej Norwegii, kiedy to kilku emerytów postanowiło zorganizować zbiórkę dla potrzebujących. Starsi Norwegowie usłyszeli wtedy od swoich przyjaciół o ciężkiej sytuacji mieszkańców wschodniej i południowo-wschodniej Polski.
2 tony do Suwałk
Postanowili pomóc. Zebrali dla nich odzież, zabawki, pościel, ręczniki i inne przedmioty codziennego użytku. Tak zaczęła się historia norwesko-polskiej pomocy, która po kilku latach stała się już coroczną tradycją.
fot. fotolia.com
Norwegowie wysyłali swoje paczki w rejony Suwałk i Augustowa. Co roku były to pakunki o łącznej wadze 1-2 ton. Obecnie pomoc dociera głównie do miejscowości Sosnowica, leżącej w południowo-wschodniej części Polski, dość blisko granicy z Ukrainą i Białorusią. Potrzebne rzeczy trafiają m.in. do domów dziecka, przedszkoli, szkół i ośrodków opiekujących się osobami starszymi. W Sosnowicy mieszka łącznie około 3000 mieszkańców.
Duża wdzięczność
Oddmund Stellander, jeden z działaczy biorących udział w akcji napisał w mailu do redakcji norweskiego dziennika z Harstad, że we wrześniu Norwegowie planują przekazać kolejne paczki z darami w ramach akcji „Polenhjelpa". Do pomocy zgłosiły się też lokalne firmy działające w Harstad i Evenskjer, które zgodziły się pokryć koszty wysyłki.
- Zobaczyć radość dzieci, kiedy przyjmują zabawki z Norwegii, to coś bardzo wzruszającego. To radość, której nie można opisać - wyznaje Stellander.
Osoby biorące udział w akcji miały kilkakrotnie okazję odwiedzić miejsca, do których zostały wysłane dary. Norwescy emeryci twierdzą, że za każdym razem spotykają się w Polsce z bardzo ciepłym przyjęciem.
- Na miejscu doświadczamy takiej wdzięczności, z jaką rzadko stykamy się w naszym ojczystym kraju. Od razu pojawiają się pytania, kiedy przyjedziemy ponownie - dodaje Stellander.
fot. fotolia.com
Polska bieda
Czy Norwegowie faktycznie uważają Polskę, za kraj, któremu należy pomagać? Opinie osób zaangażowanych w akcję „Polenhjelpa" są do siebie zbliżone. Według Stellandera sytuacja ludzi niezamożnych jest w naszym kraju bardzo zła, szczególnie emerytów i osoby mieszkające na wsi.
- Polska gospodarka się umacnia, ale mimo wszystko wiele osób boryka się z ubóstwem. Szczególnie dotyczy to rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, które nie mają takiego dostępu do pomocy i wsparcia jaki mamy w Norwegii - uważa Astrid Jarness, jedna z działaczek.
Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że prawie 3 mln Polaków żyło w zeszłym roku w skrajnej biedzie. Według GUS społeczna mapa zagrożenia biedą nie zmienia się w Polsce od lat.
fot. stat.gov.pl
źródło: ht.no, webavisen.no
źródło zdjęcia frontowego: fotolia.com - royalty free
To może Cię zainteresować
23-07-2015 15:36
1
0
Zgłoś
23-07-2015 15:16
1
0
Zgłoś
23-07-2015 15:07
1
0
Zgłoś