Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

24
Diabeł i dziewica

 
 

"22/7. Odpowiedzią na czyny Andresa Behringa Breivika są pochody, kwiaty i śpiew. Jednak norweski pacyfizm ma również ciemną stronę. " - Po raz kolejny prezentujemy na naszej stronie felieton profesor Niny Witoszek, tym razem nawiązujący do wczorajszego zbiorowego śpiewania "Dzieci tęczy" ("Barn av regnbuen") - piosenki, którą Anders Breivik podał jako przykład indoktrynacji dzieci w szkole.


"Dla większości osób, które przeżyły totalitarne obozy koncentracyjne, diabeł istnieje. Zło nie jest tematem filozoficznych akrobacji, lecz odwieczną siłą, wpisaną w historię ludzkości.

Aleksander Wat, polski poeta, który został wraz z 50 innymi więźniami wrzucony do klatki i miesiącami musiał stać w bajorze ludzkich ekskrementów miał wizję "diabła w historii". "To właśnie tam" - pisze w Innym Świecie - "zacząłem być człowiekiem wierzącym". Diabeł mieszkał w batalionach krzyżowców, którzy - z błogosławieństwem papieża - maszerowali na Jerozolimę, plądrując, gwałcąc, mordując, nadziewając "pogańskie" dzieci na włócznie i piekąc je żywcem. Był w lekarzach, którzy podejmowali pracę w Auschwitz i otwierali komory gazowe, by sprawdzić, ile osób zmarło. Triumfował w sowieckich aparatczykach, którzy uczyli dzieci szkolne donosić policji na własnych rodziców.

Nosiciele zła

Izraelski pisarz Amos Oz napisał, że pierwszymi nosicielami zła są fanatycy, którzy chcieliby wyzwolić twoją duszę od demokracji, materializmu, wolności słowa, pluralizmu i praw kobiet. Są oni przepełnieni bezkompromisowym poczuciem własnej racji i uwielbiają teatr i kicz. To święci wojownicy, wściekli z powodu swoich frustracji społecznych, ekonomicznych, czy seksualnych i niszczący życia innych ludzi w ramach rekompensaty za swoje własne braki. Według Winstona Churchilla rozmowa z fanatykiem to zmarnowany czas, gdyż "he won’t change his mind and he won’t change the subject" ("nie zmieni zdania i nie zmieni tematu").

Tym, co dla naukowców badających współczesną historię zła jest najbardziej uderzające jest to, że w przypadku Norwegii to nie Anders Behring Breivik stanowi anomalię. Jest nią sama Norwegia. Skandynawia - a zwłaszcza Norwegia - stanowi we współczesnej Europie strefę stosunkowo wolną od fanatyków. W porównaniu z, dajmy na to, krajobrazem ukraińskim lub palestyńskim, który "pamięta" okrutne bestialstwa, bezdenny smutek i miliony zwłok, krajobraz norweski jest zdrowy i niewinny niczym fotografia dziecka.

Pacyfizm über alles

Nie licząc drugiej wojny światowej oraz, rzecz jasna, codziennego kontaktu norweskich żołnierzy ze złem w Afganistanie, Norwegia została w dużej mierze zachowana od duchowej korozji, spowodowanej przez siłę zła. Norweska dusza jest dziewicza. Ci, którzy nie odkryli Diabła, nie muszą wierzyć w Boga. Mogą sobie pozwolić na wiarę w ludzi ("Umrę w tej wierze, że inni są dobrzy" - Bjørnstjerne Bjørnson). Często uważają, że zło to jakiś błąd techniczny, który można wyeliminować dzięki prawidłowej technologii społecznej. Jeśli będziemy dobrzy dla innych, oni będą dobrzy dla nas. Pacyfizm über alles.

Eksport i import broni to konieczny biznes, który zostaje poddany takiej samej mentalnej obróbce, jakiej poddaje się rzeź, krew i strach, kryjące się za paczką wołowiny. W tym świecie przesyconym pokojem działania cechujące się wyjątkowym heroizmem - takie jak walka Maxa Manusa z Niemcami - przetwarza się na dziwaczną legendę, która nie opowiada już o człowieku, którego Norwegowie powinni naśladować, lecz o bohaterze dręczonym wyrzutami sumienia z powodu zabijania.

Opieka nad przegranymi

Ten etos nie jest przypadkowy. Jest on częścią podstawowej tradycji narodowej, zakorzenionej w chrześcijańskim oświeceniu - dziedzictwem opartym o ideały współczucia, opieki nad jednostkami przegranymi, reformy zamiast rewolucji i praktykowania powolnego, pragmatycznego dopasowywania się do nowych sytuacji. Norweska reakcja na 22. lipca stanowi najbardziej uderzający wyraz tego chrześcijańskiego oświecenia. Nie potrafię sobie wyobrazić podobnej reakcji w Polsce, Hiszpanii, czy Anglii: Tam byłyby głośne potępienia pełne dramatycznej retoryki, protesty przed parlamentem i sądem z transparentami mówiącymi "Kill the bastard! We want Death Penalty for the Monster!" ("Zabić skur..syna! Domagamy się kary śmierci dla Potwora!"), pojedyncze teorie spiskowe o zaangażowaniu CIA lub KGB itd. Ale Norwegii jest to całkowicie obce. Kiedy Diabeł uderza, mówi się o większej otwartości i demokracji. Oczywiście to tylko słowa, ale również potwierdzenie jak silna jest oparta o racjonalizm tradycja pozytywistyczna. Tradycja, która uwiodła cały świat.

Ciemna Strona

Jednak norweski pacyfizm ma również ciemną stronę. Wielu obserwatorów z zewnątrz nie mogło wyjść ze zdziwienia, patrząc na akcję policji, której brakowało odwagi, czy może siły do działania. Równie wielu zareagowało na przyjacielskie wymienianie uścisków dłoni z masowym mordercą. Rozumiemy, że podczas dramatu na Utøyi zadziałał instynkt samozachowawczy: Młodzież uciekała, by ratować życie. Ale co z samoobroną i z instynktem samopoświęcenia? Albo z pomysłowością i przedsiębiorczością na wzór Espena Askeladdena? [postać z baśni norweskich. Najmłodszy syn, odpowiednik naszego Głupiego Jasia]. Czemu było tak, że poza nielicznymi wyjątkami, to głównie osoby spoza Norwegii - czeczeńscy bracia i tureccy turyści - byli skłonni zaryzykować swoje życie, by ocalić życia innych?

Wiara w państwo

Te niepokojące pytania kierują nas do norweskiego wzorca wychowania. Krępującego zestawu wartości wyuczonych w szkole, przekazanych przez rodzinę i wzmocnionych przez narodowe mity. To wychowanie nikogo nie przygotowuje, w najmniejszym nawet stopniu, na spotkanie z Diabłem. Jeszcze nie tak dawno temu norweskie dzieci uczono stawania się heroicznymi budowniczymi państwa opiekuńczego i polegania na sobie. Dziś uczy się je bycia "dobrymi ludźmi", polegającymi na wszechwładnym państwie. Programy wychowawcze są nastawione na to, by zasiać w młodych umysłach idee pokojowe i zasady bycia miłymi dla innych. Nie uczą natomiast radzenia sobie w nieprzewidzianych sytuacjach i szukania kreatywnych rozwiązań.

Ochronić dzieci

Trend jest taki, by oszczędzić norweskim dzieciom możliwie jak najwięcej życiowego stresu, począwszy od zakazu dawania klapsów po brak ocen w szkole. Takie podejście podlega krytyce na bazie najnowszych badań w dziedzinie neurologii, które wykazują, że zdolność do radzenia sobie w nieoczekiwanych i trudnych sytuacjach wykształca się przede wszystkim w dzieciństwie, a w wieku dorosłym w mniejszym stopniu. Eksperymenty przeprowadzone na Harvardzie i w Instytucie Maxa Plancka w Berlinie pokazują, że umiarkowane przeciwności w dzieciństwie stanowią naukę na przyszłość.

Konkluzja jest następująca: "Nie wiemy, czy dobre [bezstresowe] życie jest dla nas faktycznie dobre." (Peter Hall, Wisdom). Wystarczy zresztą pomyśleć o filozoficznych maksymach na temat przeciwności i ich pokonywania, od Horacego do Benjamina Franklian. Nowością jest tylko to, że stare mądrości zostają teraz potwierdzone za pomocą skanowania ludzkiego mózgu.

Kiedy trzeba, uderzać mocno

Wyzwanie jest takie: Jeśli Norwegia nadal będzie "państwem luzu", pławiącym się w dobrobycie i stabilności, kraj może stracić "pazur" z powodu braku treningu. Norwegowie wydają się mówić: "Miej odwagę żyć. Umrzeć potrafi każdy." Brzmi to dobrze, ale mówi niewiele o tym, jak jesteśmy przygotowani na poradzenie sobie z innymi breivikami, zarówno z prawej, jak i z lewej strony. Obawiam się, że lepsze bezpieczeństwo i więcej miłości nie wystarczy. Potrzebujemy wychowania opartego o podejście znane ze sztuk walki: Zdolności uderzenia mocno, kiedy sytuacja tego wymaga, w połączeniu z silną etyką panowania nad sobą i szacunku dla życia. Dopiero wtedy można przeciwstawić się Diabłu. "

Nina Witoszek

Źródło: Aftenposten




Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Kasia L

01-05-2012 12:44

A nasz debil probuje dedukowac niczym Protagoras lub nawet Arystoteles. Jednak ten ostatni swietnie poslugiwal sie sylogizmami. Ty capie dedukujesz jak Tytus z komiksu:

Grosz to pieniadz -pieniadz to forsa - forsa to grunt -grunt to ziemia- ziemia to matka- matka to aniol- aniol to stroz - stroz to dozorca - dozorca to gospodarz.

Kazdy moze sam dalej uzupelnic. Klepiesz te frazesy na poziomie dziecka z przedszkola i moze imponujesz komus bez szkoly niestety, kazda srednio wyksztalcona osoba jest zazenowana czytajac twoje dadaistyczne posty.


Ha, ha, ha. Dokladnie Optimusie, dokladnie. )) 'Pogarda dla wroga jako glowna przyczyna porazki Hitlera.' Ha, ha, ha. )) Gabriel powinien koniecznie na ten temat napisac elaborat. ))Szkoda tylko, ze w rzeczywistosci zakonczenie II wojny swiatowej nie bylo tak banalnie proste i na ta Hitlerowa porazke musialo sie pol swiata mocno nakombinowac...

Ale nie zyczmy czlowiekowi od razu zeby sie targal na linie, niech pozyje chlop, moze sie jeszcze rozwinie, mogloby byc zabawnie.

mirek rumianek

01-05-2012 01:54

czy czlowiek jest miara wszystkich rzeczy? z tym bym sie nie zgodzil.ale zyczac komus targniecia sie na line to lekka przesada w kontekscie tego forum i zartobliwosci jego funkcjonowania.wybacz,ale przesadziles optimusie.

iksiński igrek

01-05-2012 01:52

twoje dadaistyczne posty. Powinienes stanowczo targnac sie na line.

a tak bardziej po polsku?

diabeł,dziewica,targnąć się.....to jeszcze rozumiem
ale te dadaizmy......ni chelere

KasiaL napisał:
Wyrywasz moje wypowiedzi z kontekstu, przycinasz, zeby poprzec swoje wyimaginowane wyobrazenia o mnie. Wypowiadasz sie na temat religii o ktorej nie masz zielonego pojecia i przez to kompletne bzdury ci z tego wychodza.... Mam Takie Niezbywalne prawo , ze zamieszczając czyjś tekst , mogę go dowolnie cytować ...
---
A ty co z klasztoru uciekłaś , że twierdzisz Iż Mam mało wiedzy o religii , a w szczególności tej Rzymsko Katolickiej . A Może Ty Jakiś przebrany Klecha ...!? .
Co ty możesz wiedzieć o Mojej wiedzy na temat Religii Świata , skoro sama jesteś zakutana jak Koń z klapkami na oczach ...Biedny PARAFIANINIE ...
---
---
Swoimi tekstami przypominasz Mi ..." Zieloną Istotkę " od Eli ...

Kasia L

01-05-2012 00:32

Wyrywasz moje wypowiedzi z kontekstu, przycinasz, zeby poprzec swoje wyimaginowane wyobrazenia o mnie. Wypowiadasz sie na temat religii o ktorej nie masz zielonego pojecia i przez to kompletne bzdury ci z tego wychodza.

Zal mi cie wiesz..? Biedny jestes, znerwicowany, nienawiscia kipisz.

I wybacz ale to ja sama zdecyduje gdzie, kiedy i na jakim forum bede przebywac.

mirek rumianek

01-05-2012 00:23

obawiam sie ,ze mamy nastepna dziewice orleanska,ktora w imie najwyzszego i wiary wszystkich nas karze ut,ut,ut.amen i wszyscy jego.

KasiaL napisał:Masz takie piekne imie Gabrielu, ze az dziw bierze, ze spod palcow kogos o takim imieniu moga wychodzic tego typu teksty.
zglaszam cie do moderacji.

JESTEŚ obłudna i ZAKŁAMANA nie dziw , że właśnie tak a Nie Inaczej się zachowujesz ...
WRÓĆ Z POWROTEM NA to Forum z Którego Tu Do Nas Przyszłaś ... I nie BRUDŹ Nam Tu
KONFIDENCIE
---
PONADTO Pamiętaj iż ... Tak Gabriel jak i Diabeł ...Szatan ... Lucyfer... Pochodzą z tej samej Kultury Religijnej ... Jeżeli Nie masz szacunku dla ZŁA to i tym samym Nie Masz szacunku dla Gabriela i całej Religi w Której Te Postacie Istnieją .
---
Z tobą jest dokładnie tak samo jak z ZAKŁAMANYM RYDZYKIEM ...
--
Z jednej strony jest Kapłanem religii która uznaje ŻYDOWSKIEGO JEZUSA i odprawia Msze zgodnie z rytem wziętym z Judaizmu ...!!!
--Z drugiej strony wrzeszczy że ŻYDOSTWO to ZŁO na ziemi . i że To zło trzeba Tępić

Kasia L

30-04-2012 23:52

gabriel napisał:
KasiaL napisał:Wez czlowieku najpierw przeczytaj dokladnie ostatnie zdanie artykulu i sie wiecej nie osmieszaj wypowiedziami rodem z rynsztoka i smietnika. Kultury troche.
Co prawda nie czytam artykułów tam zamieszczanych i faktycznie odniosłem się jedynie do Tej Nazwy tematu na Tym Forum .
Niemniej nadal twierdzę iż ZAJEŻDŻA OD CIEBIE TYM BARDZIEJ ZGNIŁYM MOHERSTWEM...!!!
---
Ponieważ w tym zdaniu słowo "diabeł" w ten sposob zostało dobitnie podkreślone jako ...ZŁO...!!! .
---
cyt :
..."Dopiero wtedy można przeciwstawić się Diabłu. "..."
---
Gdyby w tym zdaniu" diabeł " oznaczony był z małej litery wtedy nie byłby KIMŚ złym ...!!!
Tylko MAŁO wartościową i niegroźną RZECZĄ ...
---
KULTURALNY przewrażliwiony moherku ...

---
W całym artykule Diabeł przedstawiany jest jako wypaczenie tym samym Jako ...WRÓG ...
Wroga natomiast trzeba szanować co nie oznacza wcale iż nie należy Go zwalczać .
---
Każdy kto nie szanuje WROGA przeważnie MARNIE KOŃCZY ...
Przykładem niech będzie II-W.Ś. i Pan Hitler i Jego Państwo , który gardził Wrogiem i wiadomo jak skończył On i Jego Rzesza ...!!! .




Masz takie piekne imie Gabrielu, ze az dziw bierze, ze spod palcow kogos o takim imieniu moga wychodzic tego typu teksty.

Mylisz pojecia niestety, bo zla i diabla nie nalezy szanowac (radze sprzwdzic co dokladnie to slowo oznacza) mozna natomiast a nawet trzeba go nie lekcewazyc, bo jesli sie je lekcewazy to sie rozrasta jak przyslowiowy oleander...

Mnie akurat nikt nie zmusi do szanowania diabla tak jak nie zmusi mnie nikt do tolerowania chamstwa i obelg pod moim adresem, dlatego tez zglaszam cie do moderacji.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok