Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Czytelnia

Czy należy ograniczyć niedzielny handel?

marta.domzalska@mojanorwegia.pl

11 grudnia 2014 11:55

Udostępnij
na Facebooku
6
Czy należy ograniczyć niedzielny handel?


Rząd chce zwiększyć ilość sklepów otwartych w niedziele, politycy się sprzeciwiają.


Czy sklepy mogą upaść?

Godziny otwarcia norweskich sklepów wciąż się wydłużają. Wydajność sklepów, w porównaniu ze średnią europejską, jest niemal dwa razy większa. Dłuższe godziny otwarcia oraz handel w niedziele generują wysokie koszty utrzymania lokali. Może to prowadzić do zamknięcia niektórych sklepów, które nie będą w stanie się utrzymać, lub do podwyższenia cen sprzedawanych towarów.

Rema1000

fot. wikipedia.org


Decyzja powinna należeć do społeczeństwa

Propozycja rządu dotycząca zwiększenia ilości sklepów działających w niedziele spotkała się ze sprzeciwem trzech norweskich partii politycznych: Arbeiderpartiet, Senterpartiet i Kristelig Folkeparti. Politycy domagają się oceny skutków rządowego pomysłu. Jednocześnie, partie proszą rząd o wysłuchanie organizacji, które żądają przeprowadzenia ankiety wśród norweskiego społeczeństwa.

Zakupy

fot. flickr.com/jlarnos


Decyzja musi być zależna od zapotrzebowania klientów. To właśnie analiza społeczna powinna być podstawowym kryterium, które weźmie pod uwagę nasz rząd – mówi Arild Grande, rzecznik prasowy Arbeiderpartiet.


Jakie jest Wasze zdanie na ten temat – czy moglibyście funkcjonować bez niedzielnych zakupów?



Źródła: abcnyheter.no / adressa.no / dn.no / flickr.com

Zdjęcie frontowe: pixabay.com - CC0


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


cyc cyc

14-12-2014 10:56

.stwierdzenie autora o dwukrotnie większej wydajności sklepów norweskich w porównaniu z europejskimi jest dla mnie co najmniej zaskakujące.

e tam przeciez za jednego pomidorka z Hiszpani uzyskuja 2 razy wiecej euro niz sklepy w europie

sprzedaja mniej towaru a maja 4 razy wiecej euro

Jan .

14-12-2014 01:03

Droga Makaryno. Sklep musi wystąpić o pozwolenie, masz absolutną rację. Ale... I JEST TO BARDZO WIELKIE ALE... sklep musi prosić o ZEZWOLENIE na handel w niedzielę. Natomiast rząd nie może placówce niepracującej w dzień wolny nakazać aby w niedzielę była czynna. Po drugie czy wiesz jakie sklep ponosi koszty stałe? W porównaniu z nimi wypłata dodatkowego wynagrodzenia dla pracowników to kwestia doprawdy marginalna. I jeszcze jedno. Oczywiście jeśli z przenikliwością "Konfucjusza Seneki" jak mawia Ferdek Kiepski odkryjesz że jest taki jeden sklep któremu rząd może nakazać, bo ten sklep jest własnością rządu, to z góry przypominam, że jednak nie: od 18:00 w sobotę aż do 9:00 w poniedziałek rano nie wolno sprzedawać alkoholu, tak więc pomysł z winmonopolet raczej odpada.

Makaryna kowalska

13-12-2014 22:54

WujekJanek napisał:
decyzja o tym, czy dany sklep ma być w niedzielę otwarty czy nie nie należy do rządu, tylko do zarządu

Nie. Sklep musi wystapic z podaniem do rzadu o pozwolenie, a dokladniej do ministra kultury. Zwiazane jest to z tzw. helligdagsloven. (od ktorego jest wiele wyjatkow, np. branza hotelarska/restauracyjna, czy kioski/sklepy do 100 m2)

Teoria jakoby przedłużenie czasu pracy miała negatywny wpływ na globalny wynik finansowy przedsiębiorstwa jest bardzo ciekawa, twórcza, kreatywna, przykuwająca uwagę.

Moze miec. Pracownikom musza przyslugiwac wyzsze stawki, a dochody ze sprzedazy niekoniecznie beda wieksze.
W Norwegii nie ma zapotrzebowania na handel niedzielny. Wiekszosc spoleczenstwa jest przeciwna temu.

Jan .

13-12-2014 21:27

Dobry, Boże... Przez lata pracowałem w Polsce dla branży FMCG. W Norwegii dopóki nie nauczyłem się języka przez rok pracowałem jako kasjer w jednej z największej sieci dagligvare. Moja żona wiąże z dagligvare plany na przyszłość i pracuje w tej sieci już 2 lata. Troszkę więc tę branżę znam.Stąd też stwierdzenie autora o dwukrotnie większej wydajności sklepów norweskich w porównaniu z europejskimi jest dla mnie co najmniej zaskakujące. No chyba że autor ma na myśli wydajność w marnotrawstwie i niegospodarności. Dwa: decyzja o tym, czy dany sklep ma być w niedzielę otwarty czy nie nie należy do rządu, tylko do zarządu firmy. Trzy. W redakcji jest na pewno ktoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o ekonomii. Przed próbą pisania kolejnego artykułu tyczącego ekonomii proponuję przeprowadzić konsultację. Wystarczą 2 minuty rozmowy o takich sprawach jak np rozkład kosztów stałych. Gdyby autor artykułu zasięgnął takiej porady, pewne stwierdzenia by nie padły. Teoria jakoby przedłużenie czasu pracy miała negatywny wpływ na globalny wynik finansowy przedsiębiorstwa jest bardzo ciekawa, twórcza, kreatywna, przykuwająca uwagę. Jeśli jej autor jest w stanie tę teorię obronić, to myślę że w przyszłym roku Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomia ma w kieszeni.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok