Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytelnia

Coraz mniej kierowców w Norwegii

Klaudia Synak

02 maja 2014 07:55

Udostępnij
na Facebooku
9
Coraz mniej kierowców w Norwegii


Jest coraz mniej Norwegów używających samochody. Od 2008 roku ich liczba regularnie spada. Zmniejszyła się również liczba młodych ludzi posiadających prawo jazdy.




Prezenterzy Silje Nordnes i Rony Brede Aase codziennie jeżdżą autobusem do pracy.

- Kilkukrotnie zaczynałam szkołę jazdy, ale zawsze kończyło się to fiaskiem. Prawo jazdy nigdy nie było dla mnie ważne. Doskonale daję sobie radę bez samochodu - mówi Silje Nordnes prowadząca program P3morgen.

- Ostatnio chciałam przewieźć szafkę. Okazało się, że żaden z moich znajomych w Oslo nie ma prawa jazdy - mówi Nordnes.

Według statystyk nagły wzrost użytkowników samochodów skończył się jakieś 6-7 lat temu. Wcześniej było wiele lat nagłego wzrostu liczby kierowców.

- Wiele wskazuje na to, że nastąpiła stagnacja we wzroście liczby kierowców - mówi Kjell Johansen ze Statens vegvesen (nor. administracji dróg norweskich).

Szczyt w statystykach osiągnięto w 2008 roku, gdy przeciętny kierowca pokonywał 8699 km rocznie.

Jednak Johansen podkreśla, że zmniejszenie liczby kierowców nie oznacza mniejszego użytkowania samochodów.

Mniej praw jazdy


Coraz mniej młodych ludzi robi prawa jazdy. W 1992 aż 80% Norwegów w wieku 18-24 chodziło na kursy. Według SSB i Instytutu ekonomii transportu w 2012 liczba ta spadła do 67%.

Ani Nordnes, ani Aase nie są zaskoczeni tymi danymi. Aase nie robił prawa jazdy ze względu na słaby wzrok. Twierdzi on, że nawet gdyby miał dobry wzrok, to i tak by się nie zdecydował na posiadanie samochodu w Oslo.

- Uważam, że komunikacja miejska w Oslo jest bardzo dobra, autobusy docierają wszędzie i są szybkie. Nie trzeba również się przejmować gdzie zaparkować swój samochód.

Aase podkreśla, że życie bez prawa jazdy poza dużymi miastami jest dość trudne.

Mandaty
flickr.com


Zakończona epoka


Spadek liczby użytkowników samochodów nie jest jedynie problemem Norwegii.

- Zużycie samochodów jest zmniejszone w większości krajów zindustrializowanych. Norwegia jest tego kolejnym przykładem - mówi profesor David Metz z University College w Londynie.

Naukowcy, przedstawiciele przemysłu i inni eksperci nie są zgodni dlaczego liczba użytkowania zaczęła spadać. Metz twierdzi, że kryzys ekonomiczny nie jest jedynym powodem.

- To, że wzrost się skończył w tak wielu krajach po tylu latach jest fenomenem. Kryzys ekonomiczny może częściowo tłumaczyć sytuację, ale nie całość. W kilku miejscach spadek użytkowników samochodów zaczął spadać jeszcze przed kryzysem - mówi Metz.

złomowane samochody
wikipedia.org


Więcej ludzi w miastach


Wytłumaczeniem sytuacji może być urbanizacja. Badacz z Instytutu ekonomii transportu, Vibeke Nenseth wymienia urbanizacją jako jedną z przyczyn. 4 na 5 Norwegów mieszka w miastach lub ich okolicach.

- Coraz więcej ludzi w miastach stwierdza, że posiadanie samochodu jest utrudnieniem i że proponowane alternatywy są całkiem dobre -mówi Nenseth.

Kjell Johansen wymienia również zmianę zachowania ludzi jako jedną z przyczyn.

- Dzień ma tylko 24 godziny, a używanie samochodu ma coraz więcej konkurujących zajęć.

Zmiana podejścia


Profesor Metz przyznaje rację argumentom Johansena.

- Wcześniej samochody były interesujące same w sobie. Ludzie kupowali samochody również po to, aby je naprawiać i ulepszać samodzielnie. Widzimy teraz, że ten trend zaczyna zanikać. Młodzi ludzie coraz częściej używają telefonów komórkowych, tabletów i komputerów jako sposobu na wyrażenie siebie. W przeciwieństwie do zainteresowania samochodami, uczenie się programowania i granie na urządzeniach elektronicznych jest coraz bardziej popularne.

Metz podkreśla, że polityka również odgrywaja dużą rolę. Wiele zależy od tego, czy ludzie będą mieszkać w miastach, czy na przedmieściach, gdzie samochód jest niezbędny.

- Inwestowanie w rozwój miast jest dobre ze względów ekonomicznych i ekologicznych. Rozwój ekonomiczny byłby spowodowany tym, że więcej inteligentnych ludzi znalazło by się w jednym miejscu, a rozwój ekologiczny z tego powodu, że ludzie musieliby pokonywać mniejsze odległości, przez co zużycie dwutlenku węgla by się zmniejszyło - mówi Metz.

jazda samochodem
Ilość kilometrów przejechanych przez jedną osobę rocznie w Norwegii.
a
ftenposten.no


Samochody nadal będą ważne


Coraz więcej ludzi uznaje samochód za zło konieczne, ale zarazem jest on bardzo praktycznym środkiem transportu twierdzi NAF.

- Wiara w spadek użytkowania samochodów w Norwegii jest uzasadniona. Są limity ile samochodów powinno być w rodzinie i jak bardzo może wzrosnąć użytkowanie samochodu - mówi Inger Elisabeth Segdal, szef komunikacji w NAF.

Zaprzecza ona jednak, że samochody nie odgrywają już żadnej roli.

- W kraju tak bardzo zróżnicowanym jak Norwegia, samochód jest niezbędny. W przyszłości nadal będzie bardzo ważny. Musimy kontynuować rozwój dróg dla bezpieczeństwa i łatwości dostępu. Korki są kosztowne dla społeczeństwa i szkodliwe dla lokalnego i globalnego środowiska - mówi Segdal. Podkreśla również, że lepsze drogi są ważne dla komunikacji miejskiej.

Segdal uważa, że naukowcy mają rację, iż miłość do samochodów się kończy.

- Wcześniej ludzie traktowali jazdę samochodem jako ważną część wycieczki na które się wybierali. Teraz coraz mniej ludzi tak uważa.



Źródło: aftenposten.no; zdjęcie frontowe: wikipedia.org





Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Tomasz Tomasz

03-05-2014 23:49

Wszystko im spada bo przyjezdni robią za nich robote, a i tak mają nas za nic !!!!

Tony Clifton

02-05-2014 20:23

" - Wcześniej ludzie traktowali jazdę samochodem jako ważną część wycieczki na które się wybierali. Teraz coraz mniej ludzi tak uważa. "

...moze ze wzgledu na korki
...interesujacy artykul...moim zdaniem z roku na rok jest coraz ciasniej, coraz wiecej samochodow. Wjazd i wyjazd z Oslo w godzinach szczytu wydaje mi sie coraz trudniejszy z roku na rok ...

...czy pani redaktor moze to nam wyjasnic? I dlaczego pojawiaja sie artykuly o probie ograniczenia poruszania sie samochodow "dieseli" w Oslo?

Lucjan Lucjan

02-05-2014 19:23

Szanowna Pani redaktorko Klaudio niech Pani sprobuje jescze raz przeczytac swoje dzielo. Jezeli nadal nie zauwazy Pani nic niepokjacego, to prosze na przyszlosc dawac swoje dziela do korekty komus kto chociaz przechodzil kolo wydzialu polonistyki albo dziennikarstwa. Z tego co obserwuje na MN wielu forumowiczow jasniej i poprawniej wyraza swoje mysli od pisujacych to "dziennikarzy". Pozdrawiam pismiennych

Jacek Zabek

02-05-2014 17:25

Dobrą w tym wszystkim sprawą jest to że są postrachani i jak jedziesz autobusem przed niego to bojąc się hamują natychmiast przepuszczając nas. a natychmiastowe hamowanie osiemnastotonowym kolosem ze 130 osobami, nawet z prędkości 30 km/h to czasami jest wyczyn na śliskim, albo na łuku, bo masz patrzyć przed siebie i w lusterka do tyłu, bo tył zarzuca, a rozpędzony rowerzysta akurat podjechał miedzy krawężnik, a autobus i możesz go zmiażdżyć.

Jon Doe

02-05-2014 16:32

Yatsek napisał:
Zabek57 napisał:
Nie mają manewrów na kursie, dużo za dużo zbędnej teorii, ja już zapomniałem całą teorię. Tylko podstawowe znaki znam, jeżdżę na pamieć i nie mam nawet stłuczek. Żaden nadmiar teorii nie zastąpi praktyki, odruchów wyrabianych latami. Ja mogłem zapomnieć przepisy, więc mandat zapłacę, ale ludzi nie pozabijam, oni na odwrót. Komuś się pokręciło, mówię o warunkach szkolen i przyznawanie prawka.
teoria tez lezy... kiedys nor wjechal w kumpla.... i pretensje mial ze on byl z prawej strony i jak on smial nie ustapic mu miejsca.. ze jakie to zwyczaje panuja w PL i takie tam... do norka nie moglo dotrzec ze Ci co sa na rondzie maja pierwszenstwo... zjebane nory....


Na rondach nigdy nie wiadomo gdzie pojadą, albo jazda bez migaczy bo po co, albo z już włączonym przed rondem i zjazd dopiero na drugim,a nawet trzecim zjeździe....

Yatsek :)

02-05-2014 15:45

Zabek57 napisał:
Nie mają manewrów na kursie, dużo za dużo zbędnej teorii, ja już zapomniałem całą teorię. Tylko podstawowe znaki znam, jeżdżę na pamieć i nie mam nawet stłuczek. Żaden nadmiar teorii nie zastąpi praktyki, odruchów wyrabianych latami. Ja mogłem zapomnieć przepisy, więc mandat zapłacę, ale ludzi nie pozabijam, oni na odwrót. Komuś się pokręciło, mówię o warunkach szkolen i przyznawanie prawka.
teoria tez lezy... kiedys nor wjechal w kumpla.... i pretensje mial ze on byl z prawej strony i jak on smial nie ustapic mu miejsca.. ze jakie to zwyczaje panuja w PL i takie tam... do norka nie moglo dotrzec ze Ci co sa na rondzie maja pierwszenstwo... zjebane nory....

Jacek Zabek

02-05-2014 13:14

Nie mają manewrów na kursie, dużo za dużo zbędnej teorii, ja już zapomniałem całą teorię. Tylko podstawowe znaki znam, jeżdżę na pamieć i nie mam nawet stłuczek. Żaden nadmiar teorii nie zastąpi praktyki, odruchów wyrabianych latami. Ja mogłem zapomnieć przepisy, więc mandat zapłacę, ale ludzi nie pozabijam, oni na odwrót. Komuś się pokręciło, mówię o warunkach szkolen i przyznawanie prawka.

Yatsek :)

02-05-2014 11:48

Zabek57 napisał:
Co do poziomu umiejętności norweskich kierowców, to zgadzam się z tym że nie jest wysoki.
jest roznica piszac ze umiejetnosci sa niezbyt wysokie a sa zerowe... czyli zadne.... dzisiaj parkowalem sie na ulicy... ulica jednokierunkowa, ja robie koperte po lewej stronie.. norek kilka metrow dalej po prawej... mial miejsca na dwa auta spokojnie... ja wjechalem od razu.. zdazylem pojsc do parkometru i wlozyc bilet za szybe... zamykam auto - norek skonczyl manewrowac hehehe... patrze sie na niego i mysle sobie to co zawsze: zjebane nory.... w tym samym momencie kolejny po mojej stronei wyjezdza... cofa cofa cofa i bum w barierke.. gdyby nie barierka (wysoka, oczojebny kolor itd - slepy by zauwazyl) to norek skasowalby drzewko.... cud ze auto mu nie zgaslo ze strachu.... odjechal palac sprzeglo a nie kapcie... masakra czasami to co oni wyprawiaja...

Jacek Zabek

02-05-2014 10:04

Jako kierowca zawodowy jeżdżący po Oslo autobusem uważam, że zbyt dużo ludzi w Oslo pracuje od godziny 08.00 do godziny 16.00 i po pracy cale centrum w korku stoi. Lenistwo się kłania, zbyt małej ilości ludzi nie chce się wstawać wcześniej do pracy. Co do poziomu umiejętności norweskich kierowców, to zgadzam się z tym że nie jest wysoki. Mały odsetek wypadków spowodowany jest tym, że wszyscy jeżdżą powoli i ostrożnie. Gdyby przeciętne tempo jazdy wszystkich kierowców było o 10 km na godzinę szybsze, nie mówię jak w Polsce o 30 km na godzinę szybsze, to oni by się pozabijali na pierwszym lepszym zakręcie. Kierowcy zdający prawo jazdy autobusowe nie mają podczas kursu wcale manewrów z zakresu parkowania tyłem, cofanie itd. Przepisy mówią o obowiązku drugiej osoby pomagającej cofać z tylu autobusu, jak kamery są do cofania w każdym. Jak ciasno w centrum, to trzęsą się jak galareta za kierownicą. DOBRZE MY MAMY PRACE.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok