Chiny obawiają się łososi zarażonych ebolą
Chińczycy, w obawie przez wirusem, zaprzestali importu norweskich łososi.
Eksport norweskich łososi drastycznie spadł, gdy we wrześniu 2014 roku w chińskich mediach rozeszła się informacja o rybach zarażonych wirusem eboli.
Media rozdmuchały sprawę
Plotki i doniesienia pojawiły się na początku września w kilku chińskich gazetach, na setkach stron internetowych oraz w mediach społecznościowych.
- W krótkim czasie zarejestrowaliśmy ponad 110 stron internetowych, które informowały o norweskich łososiach zarażonych wirusem eboli. Można powiedzieć, że błędne informacje były wszędzie – w radio, w telewizji oraz w gazetach. W ten sposób doszło do kryzysu – norweski dystrybutor owoców morza w Chinach Sigmund Bjørgo.
fot. fotolia.pl
Źródłem krzywdzących plotek jest gazeta The Daily Post wydawana w Szanghaju. Dziennikarze opublikowali artykuł, w którym ostrzegli przed pochodzącym z z Afryki Zachodniej wirusem Eboli, który w tym przypadku przypomina grypę i nie wywołuje choroby u ludzi.
- Gdy dowiedziałem się o prasowych plotkach obawiałem się, że 15-20 lat działalności na rynku chińskim może zostać zaprzepaszczone w ciągu jednej nocy – mówi Bjørgo.
fot. fotolia.pl
Trzeba działać
Norweska rada ds. owoców morza zaplanowała ofensywne działania, które mają na celu sprostowanie zarzutów pojawiających się w chińskich mediach.
Źródła: nrk.no / aftenposten.no / dn.no / fotolia.pl
Zdjęcie frontowe: fotolia.pl - royalty free
To może Cię zainteresować
04-04-2015 13:38
2
0
Zgłoś
04-04-2015 13:24
1
0
Zgłoś