Biznes i gospodarka

Norwegia na minusie po raz pierwszy od dwóch dekad. „Petrodolary” uratują norweską gospodarkę?

Piotr Szatkowski

12 września 2016 14:45

Udostępnij
na Facebooku
12
Norwegia na minusie po raz pierwszy od dwóch dekad. „Petrodolary” uratują norweską gospodarkę?

Czy wystarczy pieniędzy dla przyszłych pokoleń? fotolia.com - royalty free

Tak źle nie było od wczesnych lat 90. Norwegowie po raz pierwszy od dwóch dekad zamkną rok na minusie – tak wynika z prognoz norweskiego Centralnego Urzędu Statystycznego (SSB). O stabilność finansową Norwegia jednak na razie nie musi się obawiać. Od początku roku państwo korzysta z rezerw finansowych zgromadzonych w czasach prosperity.
Państwo norweskie musi zmierzyć się z kolejnymi problemami gospodarczymi. Po kryzysie paliwowym i wynikającym z tego wzroście bezrobocia dochodzi kolejny kłopot związany z prognozowaną dziurą budżetową. W samym tylko drugim kwartale odnotowano przychody państwa aż o 5 miliardów koron niższe od wydatków. Dla porównania w analogicznym okresie w roku 2015 Norwegia cieszyła się 27,5 miliardami nadwyżki. Różnica zatem jest znaczna i dla niektórych stała się powodem do niepokoju.

Winowajcy: tanie surowce i wzrost wydatków

Jak zauważa SSB w komentarzu umieszczonym na swojej witrynie internetowej, jednym z ważniejszych winowajców jest utrzymująca się niska cena ropy naftowej i gazu ziemnego. Choć wskaźniki odbiły od historycznego minimum (w lutym ropa naftowa kosztowała ledwie nieco ponad 27 dolarów za baryłkę) i ustabilizowały się na średnim poziomie (45-50 dolarów), to skutki wahnięć są nadal silnie odczuwalne dla krajów eksportujących surowce energetyczne. W porównaniu z drugim kwartałem ubiegłego roku, przemysł wydobywczy odnotował aż o 30 proc. mniejsze zyski (z blisko 24 miliardów koron do zaledwie 17 mld.). Równie kiepsko wyglądają wpływy z podatków. Te spadły o 8 proc., z 214 mld. koron do 196,5 mld.

Rosnące wydatki państwa

Należy jednak zwrócić również uwagę na wydatki państwa norweskiego. Ogólne przychody Norwegii niższe w sumie o ponad 8 miliardów koron nie tłumaczą w całości dziury budżetowej. Istotniejszy wydaje się fakt rosnących wykładniczo wydatków państwa. Te bowiem, w przeciwieństwie do wysokości danin publicznych, wzrosły, także o 8 proc. Rok temu Norwegia na realizację przewidzianych zadań w drugim kwartale przeznaczyła 308 miliardów koron, a w roku bieżącym - aż 333 miliardy.

Rezerwy pieniężne uratują sytuację?

Choć tak złe wyniki ekonomiczne Norwegia odnotowała po raz ostatni na początku lat 90., czyli po załamaniu się rynków światowych w wyniku przemian ustrojowych w Europie Środkowej i Wschodniej, sytuacja tego kraju nadal jest obiektem zazdrości wielu innych narodów. Budżet ratuje bowiem tzw. „Oljefondet”. Jest to specjalny fundusz założony w 1990 r., którego celem jest gromadzenie części zysków ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego. Nadwyżki mają być przeznaczone w przyszłości głównie na wypłatę godnych emerytur w czasach, gdy niż demograficzny uniemożliwi sprawne funkcjonowanie systemu świadczeń.

Trudna sytuacja ekonomiczna zmusiła jednak rząd do wypłaty (po raz pierwszy w historii) transzy pieniędzy i przeznaczenia ich na doraźne potrzeby. W styczniu rezerwy walutowe Norwegii zostały uszczuplone o, bagatela, blisko 7 miliardów koron. Jak wykazała sonda przeprowadzona wówczas przez gazetę Nettavisen, aż 52 proc. Norwegów twierdziło po tym zdarzeniu, że Oljefondet osiągnął swoje maksimum, a od tej pory we wspólnej sakiewce będzie znajdowało się coraz mniej pieniędzy.

Przedwczesny pesymizm?

Można jednak przypuszczać, że norweskie media poprzez swoje alarmujące doniesienia jedynie dmuchają na zimne. O tym, w jak dobrym, tak naprawdę, położeniu znajdują się obywatele norwescy, niech świadczy fakt, że tych parę miliardów wypłaconych z funduszu stanowiło ledwie jedną tysięczną (!) zgromadzonych rezerw. Państwo norweskie przez dwie dekady skrupulatnie oszczędzało, grosz do grosza. Szczególnie okres na krótko przed kryzysem światowej gospodarki w 2008 roku przynosił ogromne zyski ze sprzedaży ropy i gazu. Cena ropy naftowej sięgała wówczas 140 dolarów za baryłkę, dla porównania obecnie jest to około 45 dolarów, gaz ziemny zaś jeszcze w 2008 roku kosztował na rynkach światowych ok. 13 dolarów, dziś jest to kwota ponad czterokrotnie niższa.

W sumie oszczędności Norwegii wynoszą blisko 7,3 biliona koron. Dla uzmysłowienia skali zjawiska można porównać to do oszałamiającej kwoty 1,4 miliona koron, którą można by było dziś wypłacić każdemu obywatelowi Norwegii. Dlatego też z całą pewnością minie jeszcze bardzo wiele czasu, nim kraj ten będzie musiał borykać się z realną groźbą utraty statusu państwa dobrobytu.

Źródła: Nettavisen, SSB, Side3.no, Norges Bank Investment, Investing.com
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Adam Baron

20-03-2017 15:45

czyli Norwegia ma zgromadzone około 860 miliardów dolarów dla przyszłych pokoleń... wszystko dzięki ropie.... ale też mądremu myśleniu.... odkładają kase.... jednak jak się im ropa skopńczy to będzie lipa..... czytałem że gaz już im się zaczyna kończyć i do 2020 roku będą wygaszać swoje złoża - nie wszystkie ale większość..... ciekawe ile pieniędzy mają zgromadzone takie kraje jak Arabia saudyjska.... pewnie niewiele...

Piotr Szatkowski

13-09-2016 12:59

Budżet USA za 2016 rok to szacunkowo 3,8 bln dolarów. 1,15 bln to discretionary spending, część budżetu podlegająca corocznemu głosowaniu w ustawie budżetowej. Pozostała część to mandatory spending, część budżetu, do której rząd USA jest zobowiązany w mocy obowiązującego prawa.

K MN

13-09-2016 12:47

kurka3331 napisał:
nie 7.3 biliona dolarów tylko NOK (Koron Norweskich), tj. ok 900 mld dolarów(budżet pentagonu na 2016 rok ok. 600 mld dolarów.

Dziękujemy za zwrócenie uwagi, błąd został poprawiony.

Pozdrawiamy,
Zespół MojaNorwegia

high octane

13-09-2016 11:30

Ja czasem odnosze wrazenie, ze ludzie lubia byc opresjonowani. No i jeszcze ta mentalnosc. Po co reformowac system, lepiej sasiadowi ukrasc by zylo sie lepiej. Dodruk waluty, to najwieksza zaraza naszych czasow. Efektym jest inflacja, skutkujaca wzrastajacym koszta zycia, przy akompaniamencie rzadow, ktore w tym samym czasie manipulujac danymi twierdza, z jej nie ma.
Spolecznestwo w Unii juz od dwoch dekad meczy ten problem. Norwegia byla wyjatkiem. Wysokie ceny ropy i niskie bezrobocie skutkowaly ciaglym wzrostem plac. Wyglada na to, ze w najblizszym czasie juz nie bedzie kraju w europie, gdzie bedzie sie dalo zarobic porzadne pieniadze.

wladyka

13-09-2016 10:38

high_octane napisał:
Co z tego, ze tyle wynosi budzet obronny usa. Kiedy wszystko tam sie opiera na dodruku. Kiedy swiat przestanie uzywac dolarow, to sie tam zacznie. Obozy pracy dla tych, ktorzy uwazaja, ze im sie wszystko nalezy. Sa juz gotowe (FEMA CAMP). Lewakom sie w sumie za to sie nalezy, w ten sposob system sie sam naprawi.

A kiedy to ten swiat przestanie uzywac dolarow? I na co sie przsiadzie? Na juany, euro czy moze ruble? Ino te waluty tyz drukuju abo slabe...Jedyna alternatywa jest zloty, wystarczy koronowac jezusa na krola polski, umiescic go na awersie a matke boska jako krolowo badz cysorzowom na rewersie. Mozna w tle umiescic jakis samolot albo drzewo zlamane i juz swiat sie przestawi.

XXX moja sprawa

13-09-2016 10:19

Fantomas napisał:
Kogo ma oszalamiac ta kwota 1.4 mln nOK per capita?
Jak sie ropa skonczy to ten fundusz zniknie w ciagu paru lat. Trzeba bylo inwestowac w rozwoj kraju, jak byly pieniadze. Edukacja marna, sluznba zdrowia marna, drogi marne, koleje marne.
Wreszcie zaczeli inwestowac w infrastrukture, ale boje sie, ze za pozno.
Pieniadze wyciekaja na nieefektywna budzetowke. 25-30% to ukryte bezrobocie. Tyle osob mozna byloby nadal zwolnic z kazdej firmy, a reszte zapedzic do uczciwej pracy 7,5 godziny dziennie. Skonczyc z biciem piany i niekonczacymi sie meetingami, z tolerowanie rowerzystow pracujacych efektywnie po gora 6 godzin dziennie. Z zakupami w godzinach pracy i tp. itd.
Trzeba sie wziac do uczciwej pracy, wyskoczyc z Tesli i skonczyc z mrzonkami, z globalnym ociepleniem, byciu zielonym itp. Ropa to jedyne realne zrodlo dochodow, nawet po 45 usd za barylke.


Nierobow chcesz uczyc podstaw gospodarki ?? Oni to wszystko wiedza doskonale tylko blednie mysla ze uchodzcy i pendlerki zarobia na ich tesle i zagraniczne wycieczki. Czy ktorys Polak ma tu czas a nawet mozliwosc wyjsc na zakupy w czsie pracy ?? nie - ale dobre to zna jak pracuje z norwegami. Im wolno wszystko ... a ty zapierdzielej na niego bo zrobia meeting i dojda do wniosku ze maja nieefektywnych polakow i czas ich wymienic na litwinow ...
Samo zycie ...

high octane

13-09-2016 09:49

Co z tego, ze tyle wynosi budzet obronny usa. Kiedy wszystko tam sie opiera na dodruku. Kiedy swiat przestanie uzywac dolarow, to sie tam zacznie. Obozy pracy dla tych, ktorzy uwazaja, ze im sie wszystko nalezy. Sa juz gotowe (FEMA CAMP). Lewakom sie w sumie za to sie nalezy, w ten sposob system sie sam naprawi.

Jan Kowalski

12-09-2016 20:27

Kogo ma oszalamiac ta kwota 1.4 mln nOK per capita?
Jak sie ropa skonczy to ten fundusz zniknie w ciagu paru lat. Trzeba bylo inwestowac w rozwoj kraju, jak byly pieniadze. Edukacja marna, sluznba zdrowia marna, drogi marne, koleje marne.
Wreszcie zaczeli inwestowac w infrastrukture, ale boje sie, ze za pozno.
Pieniadze wyciekaja na nieefektywna budzetowke. 25-30% to ukryte bezrobocie. Tyle osob mozna byloby nadal zwolnic z kazdej firmy, a reszte zapedzic do uczciwej pracy 7,5 godziny dziennie. Skonczyc z biciem piany i niekonczacymi sie meetingami, z tolerowanie rowerzystow pracujacych efektywnie po gora 6 godzin dziennie. Z zakupami w godzinach pracy i tp. itd.
Trzeba sie wziac do uczciwej pracy, wyskoczyc z Tesli i skonczyc z mrzonkami, z globalnym ociepleniem, byciu zielonym itp. Ropa to jedyne realne zrodlo dochodow, nawet po 45 usd za barylke.

wladyka

12-09-2016 19:33

kurka3331 napisał:
nie 7.3 biliona dolarów tylko NOK (Koron Norweskich), tj. ok 900 mld dolarów(budżet pentagonu na 2016 rok ok. 600 mld dolarów.

Toz to zurnalistki, nie trza im miec za zle. Przecie to tak trudno sprawdzic, ze cale USA ma budzet 1.15 bilion dolarow. No ale jak sie taka zurnalistka nie rozeznaje na dlugiej i krotkiej skali i naczyta sie o trylionach w amerykanskim budzecie,to i w glowie sie zakrecic moze...a wtedy pare bilionow to juz grosze.

kurka3331

12-09-2016 19:22

Najgroźniejsze jest zaangażowanie funduszu w rynek nieruchomości w wysokośći 221 mld koron norweskich(sztuczne pompowanie cen nieruchomości i stwarzanie wrażenia ze ceny beda zawsze rosły).

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok