Biznes i gospodarka

Mimo poważnych problemów Norwegian odnotowuje rekordowe zyski

Hanna Jelec

18 lipca 2016 11:43

Udostępnij
na Facebooku
Mimo poważnych problemów Norwegian odnotowuje rekordowe zyski

Norwegian może poszczycić się popularnością wśród pasażerów - w tym roku wybrało ich aż 11 proc. więcej podróżujących wikimedia.org - Løken - public domain

Linie lotnicze Norwegian mają ostatnio dobrą passę. Najpierw zostali ogłoszeni najtańszym przewoźnikiem w Europie, a w ostatnim kwartale odnotowali rekordowe zyski. Mimo spektakularnych sukcesów, firma miała niedawno poważne problemy logistyczne. Czy niezadowolenie klientów jakkolwiek wpłynęło na ich ostatnie sukcesy?
Norwegian został niedawno okrzyknięty numerem jeden wśród najtańszych przewoźników w Europie w rankingu World Airline Awards portalu lotniczego Skytrax, a teraz odnotował rekordowy zysk rzędu 930 mln NOK za ostatni kwartał. To aż dwa razy więcej niż w tym samym okresie w ubiegłym roku.

– Jestem zaszczycony wyróżnieniem, jednak ten tytuł należy się przede wszystkim ciężko na to pracującej załodze linii Norwegian i wiernym nam pasażerom. Wierzymy, że podróż samolotem powinna być na każdą kieszeń, a przy tym wciąż na dobrym poziomie – powiedział CEO linii Norwegian Bjørn Kjos w wypowiedzi dla portalu Skytrax.

Jak pisaliśmy, na stronie Skytraxu pojawiło się ostatnio sporo krytyki dotyczącej lotów międzykontynentalnych realizowanych przez Norwegiana. Niedawne opóźnienia i odwołane loty spowodowane protestami pilotów kosztowały przewoźnika 81 milionów koron. Jak donosi Dagbladet, straty są o 34 miliony większe niż w 2014 roku.

Ukryte straty?

Kilka tysięcy podróżnych, którzy próbowali wyjechać na lub wrócić z wakacji na pokładzie norweskiego przewoźnika odczuło problemy linii na własnej skórze. Istniała spora szansa, że odszkodowania, do których mieli prawo pasażerowie, nadwyrężą budżet przewoźnika. Do listy strat trzeba dopisać także koszty wypożyczenia dodatkowych samolotów i pilotów potrzebnych w sezonie letnim.

Suma niespodziewanych wydatków Norwegiana może być w rzeczywistości większa, jednak okaże się to dopiero w następnym kwartale. Przykładowo, choć kryzys linii związany z niezadowoleniem pilotów zdarzył się w lipcu, konsekwencje finansowe tego wydarzenia wyjdą na jaw dopiero po zamknięciu kwartalnego okresu rozliczeniowego.

Przychody na plus, nastawienie na plus

CEO linii lotniczych nie jest zachwycony startami, jakie wygenerowały problemy pasażersko-logistyczne, ale zaznacza, że dzięki rekordowym przychodom firma nie odczuje znacząco strat finansowych.

Jak twierdzi Kjos, takie sytuacje mają prawo zdarzać się w okresie letnim - podczas wakacji, kiedy ruch jest szczególnie wzmożony, a temperatury szaleją. CEO Norwegiana z rozbrajającą szczerością mówi NRK, że sam byłby na pewno wściekły na miejscu pasażerów.

Kjos podkreśla, że wraz z końcem okresu wakacyjnego koszty wypożyczania dodatkowych samolotów przestaną obciążać budżet linii. Co więcej, mimo ostatnich ,,wpadek”, Norwegian może poszczycić się popularnością wśród pasażerów - w tym roku wybrało ich aż 11 proc. więcej podróżujących. Widać to także w kosztach - straty spowodowane odszkodowaniami wzrosły o 34 miliony koron, ale są nieporównywalne mniejsze od zysków, które zwiększyły się aż o 800 miliony w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok