Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

„Tych sześciu odważnych Polaków odniosło ważne zwycięstwo”: Lider Partii Pracy dziękuje za walkę i obiecuje zmiany

Magda Berbeć, Hanna Jelec

12 maja 2017 12:13

Udostępnij
na Facebooku
„Tych sześciu odważnych Polaków odniosło ważne zwycięstwo”: Lider Partii Pracy dziękuje za walkę i obiecuje zmiany

Polacy, którzy wygrali sprawę z norweską firmą. screenshot/frifagbevegelse.no

Jonas Gahr Støre, lider norweskiej Partii Pracy (Ap), przypomniał o działaniach Polaków, którzy w marcu tego roku wygrali proces z norweską firmą, oferującą swoim pracownikom niekorzystne warunki pracy. Zapewnił również, że jego partia zrobi wszystko, aby nikt nie musiał już walczyć o godne zatrudnienie i pracować na niekorzystnych zasadach.
„To nie powinno być czymś, o co indywidualni pracownicy muszą walczyć w sądzie. Zmienimy przepisy tak, aby zapewnić godne i pełne szacunku warunki pracy. Dla norweskich, polskich i wszystkich innych pracowników. Narodowość nie ma tu żadnego znaczenia” – wypowiedział się Jonas Gahr Støre na kongresie Norweskich Związków Zawodowych (Landsorganisasjonen), który odbył się w dniach 8-12 maja w Oslo.

Nie znasz norweskiego? Ta aplikacja pomoże odnaleźc ci się na rynku pracy w Norwegii >>> PRZECZYTAJ

Czas na zmiany?

Jonas Gahr Støre spotkał się podczas kongresu z Polakami, którzy wygrali w marcu proces przeciwko norweskiemu pracodawcy, i podkreślił, jak istotna była ich walka:

- W sądzie w Bergen tych sześciu odważnych Polaków odniosło ważne zwycięstwo. W części środowiska zawodowego obserwuje się wypieranie stałego zatrudnienia na rzecz najmowania pracowników i kontraktów krótkoterminowych. Razem z Unionen fagforening, i adwokatami z Landsorganisasjonen ta szóstka stworzyła wymóg realnego, stałego zatrudnienia w firmie, dla której pracowała. I udało im się. Najem pracowników i umowy krótkoterminowy nie są problemem, który można rozwiązać przez pojedyncze osoby w sali sądowej. To problem społeczny.

Støre zapowiedział, że doprowadzenie do porządku branży zajmującej się rekrutacją pracowników dla swoich klientów, będzie jego priorytetem, jeżeli jesienią zostanie premierem.
Ten moduł wyświetla się tylko na wersji dla telefonów
Reklama

Dlaczego Polacy postanowili walczyć ze swoim pracodawcą?

Mimo stałego zatrudnienia i dobrze wykonywanej pracy, agencja wciąż proponowała im jedynie umowy krótkoterminowe i wynagrodzenie znacznie mniej korzystne niż pensje „długoterminowych” Norwegów.

Polacy walczyli nie tylko o odszkodowanie, ale także o wypełnienie luki prawnej, która doprowadza do takich sytuacji: w świetle prawa firmy mogą zatrudniać na umowy krótkoterminowe nawet tych, którzy pracują tak jak zatrudnieni na umowie stałej. Wymogiem jest jedynie zgoda pracownika.

Jak tłumaczą pozywający agencję pracy, nasi rodacy często skłonni są przystać na dużo gorsze warunki pracy ze względów finansowych lub zwyczajnej niewiedzy, a pracodawcy lub pośrednicy – wiedząc to – przygotowują im nieuczciwe, wiecznie przedłużane umowy. Agencja już od dłuższego czasu była obserwowana przez norweską Inspekcję Pracy.

Pozew zbiorowy Polaków zadziałał jak punkt zapalny, który oprócz przywrócenia pracownikom wiary we własne siły, dał nadzieję na wypełnienie krzywdzącej luki prawnej. – Norweski sąd wciąż uważa, że umowy są zgodne z prawem – zaznaczają pracownicy.

Jednak, jak podkreślają Polacy, tym razem urzędnicy sami przyznali, że pracodawca próbował obejść przepisy, świadomie działając na niekorzyść pracownika. Wyrokiem sądu z 24 marca br. firma zmuszona jest wypłacić każdemu z sześciu pozywających 20 tys. koron odszkodowania. Mężczyźni otrzymają także długoterminowe umowy o pracę – trzech z nich na pełnym etacie.
Źródła: frifagbevegelse.no
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok