Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

„To cud, że nikt nie zginął”. Polski pirat drogowy zatrzymany

Hanna Jelec

13 września 2016 12:44

Udostępnij
na Facebooku
8
„To cud, że nikt nie zginął”. Polski pirat drogowy zatrzymany

Kierowca zbiegł z miejsca wypadku. Policja odnalazła go po kilku godzinach fotolia.com - royalty free

Zawrotna prędkość, jazda zygzakiem i… wywrotka samochodu w zatoce autobusowej. Pijany Polak, który w niedzielę spowodował zagrożenie na drodze E136, został aresztowany przez norweską policję. „To cud, że nikt nie zginął” – mówią funkcjonariusze.

W niedzielę około godz. 17.15 policja w... otrzymała kilkanaście zgłoszeń o kierowcy ciężarówki, stanowiącym zagrożenie na drodze E136 w regionie Oppland. Służby, które wyruszyły na interwencje, zastały na miejscu przewrócony na bok i opuszczony pojazd.

Kierowca, 59-letni Polak, uciekł z miejsca wypadku. Jak się okazało, mężczyzna miał we krwi prawie dwa promile alkoholu.

Pirata nagrali norwescy kierowcy

Jazda ciężarówki zaniepokoiła kierowców jeszcze przed wywrotką. Dlatego właśnie jeden z jadących po przeciwnym pasie Norwegów nagrał wyczyny drogowego pirata. Film przekazał policji. Na nagraniu widać, jak pojazd – zygzakiem i z zawrotną prędkością –pokonuje odcinek drogi w kierunku Åvangen.
11092016 155218

Po wywrotce uciekł do lasu

Mężczyzna pokonał w ten sposób prawie 16 km, by następnie… wjechać z impetem w zatokę autobusową, wywrócić ciężarówkę i uciec przed policją do lasu. Co ciekawe, Polak z wypadku wyszedł niemal bez szwanku, jedynie z lekkim zadraśnięciem na głowie.

W kabinie kierowcy funkcjonariusze znaleźli butelkę wódki. Jak wykazały badania, 59-latek miał we krwi ponad dwa promile. Funkcjonariusze podkreślają, że ze względu na trwające kilka godzin poszukiwania pijanego, wynik stężenia alkoholu we krwi był z pewnością niższy niż w czasie prowadzenia pojazdu.

Nie ma miejsca w areszcie

Świadkowie zdarzenia sami zgłosili się na posterunek. Ich zeznania, w połączeniu z nagraniem i dochodzeniem policji, obciążają Polaka na tyle, by sąd odebrał mu prawo do prowadzenia pojazdów w Norwegii.

Choć kierowca przyznał się do winy, nie został zatrzymany. Powodem jest brak miejsc w areszcie. Jednak, jak podkreśla Geir Stavheim, polski pirat drogowy wciąż pozostaje oskarżony i musi stawić się na rozprawie w sądzie.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


ppp ppp

14-09-2016 09:20

zdjecie nad artykulem nie jest zdjeciem z miejsca wypadku.

napisał:
kolejny polski tir i wypadek ,jest film
www.agderposten.no/nyheter/politimann-mi...-vendingen-1.1573014

jaki polski tir?
norweski debil w mundurze naoglądał się filmów i chciał zabawić w pościg nawracając na drodze...ma tłumok szczęscie że żyje!!!

Lucky Luke

13-09-2016 22:48

Stare zapijaczone komuchy to na wschod a nie tu !

icek1

13-09-2016 22:36

icek1

13-09-2016 22:33

kolejny polski tir i wypadek ,jest film
www.agderposten.no/nyheter/politimann-mi...-vendingen-1.1573014

kris ***

13-09-2016 21:42

NIE OBSTAJE ZA NIM ALE NORKI JAK JEŻDŻĄ NARĄBANE TO CZEMU MEDIA O TYM MILCZĄ

Johny Crazy

13-09-2016 16:42

Czlowiek przyjezdza do obcego kraju, stara sie na nowo ulozyc zycie, znalezc dobrze platna prace a taka zapijaczona menda przyjedzie i robi opinie wszystkim polakom...

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok