Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Powstaniec odprowadził wnuczkę do ołtarza. Odszedł dwa dni później

Hanna Jelec

12 września 2018 10:46

Udostępnij
na Facebooku
Powstaniec odprowadził wnuczkę do ołtarza. Odszedł dwa dni później

Pod koniec sierpnia 94-letni major Bronisław Karwowski odprowadził do ołtarza swoją wnuczkę. Youtube/ HQFILM

„Spełnił ostatnie zadanie”, „wygrał z czasem” – piszą internauci. Filmik z mjr. Bronisławem „Gromem” Karwowskim, powstańcem odprowadzającym do ołtarza swoją wnuczkę, podbił serca tysięcy widzów na całym świecie – piszą o nim m.in. norweskie media. 94-letni bohater wojenny zmarł dwa dni po ceremonii zaślubin. W kościele wyznał wnuczce:  „Czekałem na ten moment, cieszę się, że dożyłem chwili, by go zobaczyć”.
Filmik z majorem Karwowskim chwyta za serce, wzrusza i daje do myślenia. „Dawno nie widziałam czegoś, co tak mnie poruszyło” – pisze jedna z komentujących pod nagraniem z ceremonii zaślubin wnuczki majora Karwowskiego, Joanny Semy.

„Spełnił swoje ostatnie zadanie”

Na krótkim nagraniu z końca sierpnia widzimy sędziwego majora Bronisława Karwowskiego, który odprowadza do ołtarza swoją wnuczkę, Joannę. Powstaniec ma 94 lata, ciężko choruje. Nie zważając na dolegliwości, stawia się jednak na ceremonię zaślubin wnuczki – poważny, w mundurze. Stojąc w kościele, mówi wnuczce:  „Czekałem na ten moment, cieszę się, że dożyłem chwili, by go zobaczyć”.

Dwa dni później, 1 września, rodzina informuje o śmierci bohatera wojennego, a sieć obiega filmik z niedawnego ślubu. Internauci nie kryją wzruszenia. „Spełnił swoje ostatnie zadanie” – piszą, oddając szacunek powstańcowi.

Mjr Bronisław Karwowski, ps. "Grom", żołnierz podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej. Działał w podziemiu od 1942 r. Został aresztowany przez Niemców, cudem uciekł spod siedziby Gestapo w Łomży. Ujawnił się w 1947, w 1948 został ponownie aresztowany. W więzieniu spędził 10 lat, był stale inwigilowany. Był aktywny także w podziemiu antykomunistycznym. W 1989 rozbijał młotem pomnik władzy ludowej w Dąbrowie Białostockiej.

Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok