Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Oslo walczy z samochodami. Władze dopłacają do rowerów elektrycznych

Hanna Jelec

26 marca 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Oslo walczy z samochodami. Władze dopłacają do rowerów elektrycznych

Władze Oslo chcą spopularyzować rowery cargo jako ciekawą alternatywę dla samochodów wikimedia.org - Schwede66 - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Władze stolicy zachęcają do porzucenia samochodów. Rząd próbuje walczyć ze spalinami poprzez dofinansowanie elektrycznych rowerków transportowych.
Portal transport-publiczny.pl podaje, że ruch rowerowy w Oslo już teraz wynosi około 8 proc. Dla porównania w Polsce jest to tylko 1,5 proc. Władze Oslo chcą zwiększyć go jeszcze bardziej poprzez dofinansowanie kierowców chętnych do zamiany samochodów na dwa kółka. Niestety, tym razem politycy skłonni są dopłacić jedynie do rowerów elektrycznych

Chcą stopniowo wypierać auta z centrum

Władze Oslo także w tym roku zaproponowały ciekawe rozwiązanie dla poruszających się po stolicy. By zmniejszyć ruch samochodowy w mieście, rządzący gotowi są dopłacić do popularnego środka transportu – elektrycznych rowerków transportowych. Elektryczne rowerki transportowe, tzw. cargo bikes, miałyby w dużej mierze wyprzeć ruch samochodowy, a tym samym przyczynić się do zwiększenia czystości powietrza.

Taka polityka odniosła sukces już w poprzednim roku. Według danych z poprzedniego roku, osoby otrzymujące dofinansowanie na zakup roweru wybierały rower aż 30 proc. częściej niż pozostali kierowcy.

Dopłaty tylko dla elektrycznych

Niestety, w tym roku dofinansowanie miasta otrzymają jedynie rowery z napędem elektrycznym. Urzędnicy tłumaczą swoją decyzję ukształtowaniem terenu miasta. Jak zauważają, dopłata do rowerków cargo będzie znacznie mniej kosztowna niż montowanie specjalnych urządzeń działających na zasadzie windy pomagającej wjechać pod wzniesienie.

Kto pierwszy, ten lepszy?

Liczba wniosków o dofinansowanie także została zmniejszona. Stolica zamierzała przeznaczyć na dofinansowanie 5 mln koron. Niestety, do podmiotów prywatnych trafiło jedynie 3 mln. Władze zaznaczają jednak, że nie są w stanie sfinansować wszystkich kosztów zakupu roweru. Urzędnicy deklarują, że pomoc z miasta pokryje około 25% wartości sprzętu. A zakup nie należy wcale do najtańszych: ceny rowerów cargo oscylują w granicach od 20 do 50 tys. koron.

Do tej porty z dofinansowania skorzystało około 1000 mieszkańców. Większość grantów rozeszła się w ciągu… pierwszych dwóch godzin. Szansę na realne dopłaty wciąż mają podmioty prowadzące działalność gospodarczą.

„Chcemy zwrócić uwagę na nowe możliwości”

Władze Oslo przyznają, że akcja z pewnością nie przyniesie stuprocentowych zmian. Politycy podkreślają jednak, ze chodzi głównie o spopularyzowanie ciekawej alternatywy. Jak zaznaczają, rowerki cargo wciąż nie należą do najczęściej wybieranych, a w mieście w ukształtowaniu ternu podobnym do stolicy z pewnością spełniają swoje zadanie. – Jeśli ci, którzy zobaczą je na ulicach, dostrzegą ich zalety, mogą zechcieć nabyć je w przyszłości – mówi Liv Jorun Andenes odpowiedzialny za projekt rowerowy w Oslo. – Poza tym, rowerki elektryczne z pewnością ożywią miasto – dodaje.

Urzędnicy podkreślają też, że mimo ograniczeń w liczbie grantów i kwocie dofinansowania, stolica już teraz planuje nowe inwestycje popularyzujące ruch rowerowy w Oslo.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok